• Start
  • Wiadomości
  • Lechia w niedzielę gra z Cracovią. Starcie słabej obrony z silnym napadem

Lechia w niedzielę gra w Gdańsku z Cracovią. Starcie słabej obrony z silnym napadem

Lechia Gdańsk podejmuje Cracovię na własnym stadionie w niedzielę, 3 listopada, o godz. 17.30. To starcie 4. drużyny Ekstraklasy, tej z Krakowa, z szesnastą, Lechią. Do tego w drużynie Biało-Zielonych zabraknie kontuzjowanego Camilo Meny. A goście z Krakowa to najbardziej bramkostrzelna drużyna Ekstraklasy. Poza tym na trybunach będzie to mecz podwyższonego ryzyka ze względu na "zgodę" Cracovii z Arką Gdynia.
31.10.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
gcm-download-1920-2024-04-24-lechia-polonia-004-6723846295c67.JPG
Trener Szymon Grabowski na stadionie Lechii. Do ostatniej chwili będzie się zastanawiał, kogo wystawić w defensywie
fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

Mecz z Cracovią na pewno będzie gorący. Po pierwsze kibicowsko, bo Cracovia ma tzw. zgody z Arką Gdynia i Lechem Poznań, co oznacza, że w sektorze gości pojawią się także kibice z Gdyni, którzy zrobią wszystko, by dać o sobie znać. 

Jak zapowiada klub kibica Cracovii, do Gdańska ma przyjechać aż 1700 sympatyków tej drużyny (nie wiadomo ilu z nich będzie z Gdyni). Będzie to zdecydowanie największy wyjazd kibiców Pasów w tym sezonie i jeden z największych od lat. 

Z tego względu to spotkanie będzie meczem podwyższonego ryzyka, co oznacza konieczność wynajęcia dodatkowej ochrony przez Lechię. 

Co ciekawe, kibice Cracovii na Polsat Plus Arenie zawitają - z różnych względów - po raz pierwszy (!), są więc jeszcze bardziej zmobilizowani niż zwykle. 

Na trybunach będzie więc gorąco. A na boisku? Zapewne też, bo Cracovia strzeliła w tym sezonie już 28 bramek - najwięcej w lidze. Dla porównania Lechia zdobyła tych bramek w 13 meczach raptem 16. Różnica jest więc znaczna. Najlepszym napastnikiem “Pasów” jest Fin Benjamin Källman - ma na koncie 7 bramek. Po trzy gole dla Cracovii zdobyli: Rumun Virgil Ghiță, Holender Mick van Buren i Islandczyk Davíð Kristján Ólafsson. 

Z kolei dwaj najlepsi strzelcy Lechii - po trzy gole - to Bohdan Wjunnyk i Camilo Mena. Ale tego ostatniego w niedzielnym meczu zabraknie, bo jest kontuzjowany. To znacznie osłabienie Biało-Zielonych. 

Mało tego, niepewny jest także występ kilku innych zawodników, w tym defensorów, którzy zgłosili kontuzje. 

Trener Lechii Szymon Grabowski będzie więc do samego końca zastanawiał się, kto zagra w obronie Lechii: - Mam kilka pomysłów na ten mecz, z racji absencji kilku zawodników. Jest pomysł na pierwszy skład z Bujarem Pllaną, z Andreiem Chindrisem i jeszcze z innymi zawodnikami. Piątek i sobota to będą kluczowe dni w kontekście ostatecznej decyzji. 

Bohdan Wjunnyk tak opisał sytuację kadrową przed meczem z Cracovią w rozmowie z Trojmiasto.pl: - Przez kontuzje był problem z treningiem. Na treningu było 15 piłkarzy i musieli nam pomagać trenerzy. Tak nie powinno być, ale nic na to nie poradzimy.

Trener Szymon Grabowski na przedmeczowej konferencji prasowej przyznał, że dawno tak ofensywnie grającej Cracovii nie widział.

- Słowa uznania dla sztabu, dla władz klubu z Krakowa - powiedział Grabowski. - Myślę, że Cracovia jest bardzo fajnie zbilansowana jeśli chodzi o kadrę. Cracovia jest też bardzo dobrze zorganizowana w defensywie. Myślę, że jest to korzystne nie tylko dla wyniku, ale i dla ich kibiców, bo naprawdę fajnie się grę Cracovii ogląda. My będziemy chcieli skupić się na działaniach w defensywie. Ale wiemy, że przy absencji Kamila Glika ich defensywa nie będzie stanowiła takiego monolitu, jakim była do niedawna i też będziemy chcieli wykorzystać swoje atuty w ofensywie.

Bilety na niedzielny mecz wciąż są dostępne TUTAJ. Ceny od 25 do 60 zł. 

TV

XI Grand Prix Fitness Aleksandry Kobielak