Powroty, które dawały nadzieję
Do pierwszego składu Lechii wrócili Tomas Bobcek, który tydzień wcześniej przeciwko Motorowi Lublin na boisko wszedł w 51. minucie oraz Maksym Chłań, który do Gdańska przyjechał z Paryża po odpadnięciu reprezentacji Ukrainy w fazie grupowej igrzysk olimpijskich.
I to właśnie Chłań z Miłoszem Kałahiurem przeprowadzili pierwszą akcję już w 1. minucie. Piłkę po strzale Kałahura złapał pewnie Bartosz Mrozek. Niedługo później prawą stroną próbował Camilo Mena z ostrego kąta. Na posterunku ponownie był Mrozek.
Gol, który zaskoczył
Nie minęły trzy minuty i padł gol dla Lecha. Bardzo dobra akcja gospodarzy, z prawej strony wrzucał Joel Pereira, piłkę głową do siatki wpakował Mikael Ishak. 0:1.
W 14. minucie błąd w rozegraniu popełnili gospodarze, piłkę przejął Chłań, uderzył miękko na bramkę, do której dobiegał bramkarz Lecha. Piłka przeleciała niewiele nad poprzeczką.
Dwie piękne akcje Lecha
Od 35. minuty Lechia przegrywała 0:2. Lech ze środka boiska rozgrywał akcję, pięć podań, ostatnie z prawej strony Adriela Ba Louy do środka pola karnego, gdzie wbiegał Dino Hotić. Mierzący 168 cm wzrostu wbił gola "szczupakiem".
Gospodarze nie odpuszczali.
Pięć minut później było 0:3. Długie podanie z lewej strony do Afonso Sousy, który najpierw oszukał Ivana Żelizkę, potem Andrei Chandrisa, wgrywając piłkę w środek pola karnego. Ishak strzelił przy słupku.
Sarnawski uratował
Jeszcze w pierwszej połowie poznaniacy mogli podwyższyć wynik, ale świetnie bronił Bohdan Sarnawski, który wybił strzał głową Ishaka i sparował dobitkę Hoticia.
- Nie wiem. Przegrywamy każdy pojedynek - mówił w przerwie meczu Tomas Bobcek, który miał zdobywać gole dla Lechii. - Po przerwie na pewno będziemy walczyć.
Zmiany trenera Grabowskiego i strzał Meny
Trener Lechii Szymon Grabowski w przerwie dokonał dwóch zmian. Z boiska zeszli Kałahur i Tomasz Neugebauer a weszli Conrado i Karl Wendt.
W 51. minucie po prawej ze środka boiska biegł z piłką Mena, który dostał podanie od Rifeta Kapicia. Środkiem "leciał" Chłań, ale Kolumbijczyk już w polu karnym zdecydował się na strzał z około 14 metrów. Piłkę nogami odbił Mrozek.
Kilkanaście minut później Lechia miała jeszcze jedną dobrą akcję, ale Serhij Bułeca nie zdołał trafić do bramki Kolejorza.
Honorowy gol
Już w doliczonym czasie gola dla Lechii zdobył aktywny w końcówce rezerwowy Karl Wendt (piłka po rykoszecie zmyliła interweniującego Mrozka).
Po trzech kolejkach w ekstraklasie bilans Lechii jest minusowy: 0 zwycięstw, 1 remis, 2 porażki. Kolejny mecz Biało-Zieloni rozegrają w niedzielę, 11 sierpnia, w Gdańsku. Rywalem będzie Zagłębie Lubin.
Lech Poznań - Lechia Gdańsk 3:1 (3:0)
Bramki:
1:0 - Mikael Ishak 3'
2:0 - Dino Hotić 35'
3:0 - Mikael Ishak 40'
3:1 - Karl Wendt 90+4'
Żółte kartki: Hakans (Lech) - Żelizko, Chindris (Lechia)
Lech: Bartosz Mrozek - Joel Pereira (90. Wojciech Mońka), Alex Douglas, Antonio Milić, Michał Gurgul - Radosław Murawski, Antoni Kozubal - Adriel Ba Loua (73. Bryan Fiabema), Afonso Sousa (73. Ali Gholizadeh), Dino Hotić (60. Daniel Hakans) - Mikael Ishak (60. Filip Szymczak)
Lechia: Bogdan Sarnawski - Dominik Piła, Andrei Chindris, Elias Olsson, Miłosz Kałahur (46. Conrado) - Ivan Żelizko - Camilo Mena, Tomasz Neugebauer (46. Karl Wendt), Rifet Kapić (75. Serhij Bułeca), Maksym Chłań (75. Kacper Sezonienko) - Tomas Bobcek (75. Bogdan Wiunyk)