W sobotę, 13 kwietnia, rozgrywano ostatnią kolejkę sezonu zasadniczego sezonu 2018/2019. Wszystkie mecze ekstraklasy rozpoczęły się o godz. 18.00.
Piotr Stokowiec w wyjazdowym spotkaniu z Cracovią zaskoczył składem, bo wyjściowej jedenastce oprócz Błażeja Augustyna, który pauzował za żółte kartki, zabrakło Tomasza Makowskiego i przede wszystkim Lukasa Haraslina.
Mimo zmian jego zespół zaczął tak jak zawsze: uważnie i czujnie, wykorzystując sytuacje pod bramką rywala. Tak było w 16. minucie, gdy rzut rożny wykonywał Filip Mladenović. Serb lekko wrzucił piłkę na wysokości pierwszego słupka do Flavio Paixao, który odwrócony plecami do bramki, podbił piłkę. Obrońcy i bramkarz Cracovii w ogóle nie zareagowali. 1:0 dla Lechii.
W 34. minucie rzut karny dla Cracovii: po strzale z dystansu Airama Cabrery piłkę ręką zatrzymał Karol Fila. Cabrera pewnie na 1:1. Dusan Kuciak rzucił się w lewo, napastnik gospodarzy strzelił silnie w drugą stronę.
Po przerwie trener Stokowiec powoli wracał do sprawdzonego składu: od razu na drugą połowę wyszedł Haraslin, kilkanaście minut później Makowski.
Niewiele to zmieniło, bo krakowianie nacierali bez kompleksów na lidera.
Świetna akcja Cracovii w 50. minucie - kilka podać i gol. Milan Dimun zagrał do będącego w środku boiska Cabrery, który podał na prawo do Sergiu Hancy, ten w pole karne do Filipa Piszczka, który wpadł między środkowych obrońców Lechii, Michała Nalepę i Stevena Vitorię, główką skierował piłkę do siatki obok interweniującego Kuciaka.
Dwadzieścia minut później było już 1:4. W 59. zamieszanie w polu karnym wykorzystał Cabrera i po raz drugi wpisał się na listę strzelców. W 70. minucie Javi Hernandez fantastycznie przymierzył z rzutu wolnego - Kuciak był bez szans.
Biało-zieloni byli oszołomieni. Otrząsnęli się w końcówce spotkania. W 87. minucie Patryk Lipski dostał podanie z lewej strony od Jarosława Kubickiego. Przyjął piłkę, przerzucił z prawej na lewą nogę, strzelił na 2:4.
- W drugiej połowie nie byliśmy sobą, nie podejmowaliśmy dobrych decyzji na boisku. Przy trzeciej bramce zabrakło mi niewiele do obronienia, gdybym obronił mecz mógł wyglądać inaczej - podsumował spotkanie Kuciak w rozmowie z reporterem TVP Sport.
Lechia przegrała, z kolei wicelider Legia Warszawa w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego wygrała u siebie z Pogonią Szczecin 3:1. Lechia i Legia po 30. kolejkach mają tyle samo punktów (po 60), gdańszczanie nadal są liderem ekstraklasy.
Czołowa ósemka po 30. kolejce ekstraklasy:
1. Lechia Gdańsk 30 60 45-25
2. Legia Warszawa 30 60 48-31
3. Piast Gliwice 30 53 47-31
4. Cracovia 30 48 39-34
5. Zagłębie Lubin 30 47 48-38
6. Jagiellonia Białystok 30 47 45-41
7. Pogoń Szczecin 30 43 44-42
8. Lech Poznań 30 43 41-40
Pierwsze mecze drugiej fazy sezonu odbędą się w sobotę, 20 kwietnia. Lechia podejmie trzeci w tabeli Piast Gliwice (53 punkty).
Terminarz 31. kolejki:
- sobota, 20 kwietnia
- Lechia Gdańsk - Piast Gliwice (15:30)
- KGHM Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin (15:30)
- Jagiellonia Białystok - Lech Poznań (18:00)
- Legia Warszawa - Cracovia (20:30)
- poniedziałek, 22 kwietnia
- Wisła Kraków - Wisła Płock (15:30)
- Miedź Legnica - Zagłębie Sosnowiec (15:30)
- Korona Kielce - Śląsk Wrocław (18:00)
- Górnik Zabrze - Arka Gdynia (18:00)
Cracovia - Lechia Gdańsk 4:2 (1:1)
Bramki:
0:1 - Paixao 17'
1:1 - Cabrera (k.) 34'
2:1 - Piszczek 50'
3:1 - Cabrera 59'
4:1 - Hernandez 70'
4:2 - Lipski 87'
Żółte kartki: Ferraresso (Cracovia) oraz Fila, Mak, Mladenović, Haraslin (Lechia)
Cracovia: Michal Pesković - Diego Ferraresso, Niko Datković, Michał Helik, Michal Siplak - Mateusz Wdowiak, Milan Dimun, Janusz Gol, Sergiu Hanca - Filip Piszczek, Airam Cabrera
Lechia: Dusan Kuciak - Karol Fila, Steven Vitoria, Michał Nalepa, Filip Mladenović - Jarosław Kubicki, Patryk Lipski, Daniel Łukasik (58' Tomasz Makowski) - Michał Mak (58' Lukas Haraslin), Flavio Paixao - Artur Sobiech