Lechia nie pękła w Gliwicach. Remis 3:3 z Piastem i niedosyt po zmarnowanych szansach

To był dla kibiców Lechii naprawdę dobry wieczór, a mógł być wspaniały. Skazywani na porażkę gdańszczanie pokazali w wyjazdowym starciu z Piastem Gliwice: waleczność, nieustępliwość, brak respektu wobec mocnego rywala. Zabrakło skuteczności, piłkarskiego cwaniactwa i po prostu szczęścia na boisku. Gdańszczanie dali mimo wszystko jasny sygnał, że pogłoski o zbliżającym się spadku Lechii do niższej ligi są zdecydowanie przedwczesne.
25.10.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Grupa kilku piłkarzy cieszy się wspólnie na boisku po zdobyciu bramki
Lechia pokazała w Gliwicach, że jest w stanie skutecznie walczyć o utrzymanie się w Ekstraklasie. Gdańszczanie przywieźli do domu 1 punkt, ale mogli sięgnąć nawet po komplet. Nz. Radość po drugiej bramce, z prawej - Camilo Mena, który zrobił na boisku dużo dobrego, a mógł jeszcze więcej
fot. Lechia.pl

Remis i prawo do niedosytu

Lechia dwa razy wychodziła na prowadzenie. Od 63. do 66. minuty prowadziła nawet 3:1.

Camilo Mena zapisał się na plus za sprawą gola i asysty, a mogło być dużo lepiej - długo jeszcze będzie żałował, że nie udało mu się dwukrotnie wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem Piasta.

Gdy gospodarze w 81. minucie szczęśliwym rykoszecie wyrównali na 3:3, wydawało się, że będzie jak zwykle: wyczerpana walką Lechia da sobie wyrwać nawet ten remis. Tymczasem to gdańszczanie byli blisko zdobycia zwycięskiej bramki - strzelał z dystansu Kapić, a odbitą od bramkarza piłkę źle dobił z bliska Maksym Chłań. Gdyby strzelał na krótki słupek, trafiłby do bramki. Niestety Chłań uderzył w stronę długiego słupka, dzięki czemu golkiper Piasta skutecznie interweniował.

Chęci to za mało, Legia wypunktowała Lechię. Zasłużona porażka gdańszczan 0:2

Gole w meczu Piast vs Lechia

  • zaczęło się już w 4. minucie, gdy Mena strzelił karnego, po tym jak chwilę wcześniej został sfaulowany przez rywala. Uderzenie - płaskie, przy lewym słupku. Bramkarz wyczuł intencje gdańszczanina, ale nie zdołał skutecznie zatrzymać piłki.
  • Remis w 43. minucie. Zawodnik Piasta, J. Felix, wbiegł w pole karne Lechii z prawej strony, dostał prostopadłe podanie od Chrapka. Strzał z dość ostrego kąta był jednak bardzo precyzyjny - piłka poleciała w stronę długiego słupka i wpadła do siatki gdańszczan.
  • Lechia znowu na prowadzenie wyszła zaraz po przerwie. W 46. minucie sytuacja bardzo podobna do tej, która dała wyrównanie Piastowi. Tym razem Bohdan Wjunnyk wbiegł w środkową część pola karnego gospodarzy, dostał świetne prostopadłe podanie od Meny - strzelił płasko obok bramkarza, przy lewym słupku.
  • W 63. minucie Lechia wyszła na prowadznie 3:1 i wydawało się, ze nic nie odbierze już zwycięstwa gdańszczanom - tym bardziej, że gra ofensywna Biało-Zielonych wyglądała naprawdę dobrze. Gola zdobył D’Arrigo, który znalażł się z piłką w polu karnym Piasta, z lewej strony. Gdańszczanin próbował strzelić z lewej nogi, ale piłka odbiła się od obrońcy - poprawił więc z prawej, prosto w długie okienko bramki gospodarzy. Nie do obrony.
  • Niestety Piast szybko zdobył gola kontaktowego na 2:3. Znowu za sprawą J. Felixa, w 66. minucie. Kotłowało się wokół bramki Lechii. Zawodnik Piasta był tuż przed polem karnym, dostał dość przypadkowo piłkę i bez namysłu huknął pod poprzeczkę. To też był strzał nie do obrony.
  • Remis 3:3 w 81. minucie. Lechia trochę za bardzo dała się zepchnąć do defensywy. Po rzucie rożnym zakotłowało się w polu karnym. Dość przypadkowo piłkę dostał Rosołek, strzelił płasko - piłka po drodze jeszcze rykoszetowała od nogi obrońcy Lechii, zmyliła bramkarza i wpadła do siatki.

Ekspertka piłkarska zaprasza na mecz Polska - Rumunia w Gdańsku. Lista powołanych pań!

Dobre statystyki Lechii

Boiskowe liczby mówią wiele o przebiegu gry. Lechia przyjechała do Gliwic z ofensywnym nastawieniem. Przed atakami rywali gdańszczanie starali się bronić całą drużyną - i na ogół robili to skutecznie.

  • liczba strzałów: 14 do 10 dla Lechii
  • liczba strzałów celnych: 9 do 6 dla Lechii
  • posiadanie piłki: 61 proc. do 39 proc. dla Piasta
  • gole oczekiwane: 3,55 do 1,58 dla Lechii

Gdańszczanie mieli mniej podań niż rywale (337 do 635), ale to naturalne, jeśli walczysz na wyjeździe z mocną drużyną i stawiasz na grę z kontry. Jedynym tak naprawdę parametrem do szybkiej poprawy jest celność podań: w przypadku Piasta wynosiła ona 82 proc., w Lechii - zaledwie 72 proc.

Obie drużyny przebiegły bardzo zbliżony dystans. W przypadku Lechii było to 112,84 km, u Piasta - 113,06 km.

Lechia przegrała w Mielcu, choć prowadziła ze Stalą. Stracony gol w doliczonym czasie

Co dalej Lechio?

Gdańszczanie po 13 kolejkach nadal są w strefie spadkowej, z dorobkiem 10 punktów. Co istotne, nie tracą kontaktu punktowego z drużynami, które znajdują się wyżej w tabeli. 

Za tydzień, w niedzielę, Lechia w Gdańsku podejmie Cracovię. To znowu rywal, który mierzy wysoko - z dorobkiem 26 punktów krakowianie zajmują miejsce w czołówce Ekstraklasy. Z Cracovią naprawdę trzeba uważać, w sobotę, 26 października, pokonała na własnym boisku dość mocny Motor Lublin 6:2.

Nie wiadomo, czy w składzie Lechii na ten mecz pojawi się Camilo Mena, który w Gliwicach doznał kontuzji uda, co poskutkowało jego zejściem z boiska w 56. minucie.

Piłkarski turniej kobiet na Polsat Plus Arenie. “To jest lepsze niż joga czy zumba”

Piast Gliwice - Lechia Gdańsk 3:3 (1:1)

  • Stadion Miejski im. Piotra Wieczorka w Gliwicach
  • piątek, 25 października, godz. 18.00

bramki:

0:1 - Camilo Mena 4' (k.)
1:1 - Jorge Felix 43'
1:2 - Bohdan Wjunnyk 46'
1:3 - Louis D'Arrigo 63'
2:3 - Jorge Felix 66'
3:3 - Maciej Rosołek 81'

 

  • sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
  • żółte kartki: Huk, Munoz (Piast) oraz Kapić, Żelizko (Lechia)
  • widzów 4670

PIAST GLIWICE: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Miguel Nobrega (70' Miguel Munoz), Tomas Huk, Igor Drapiński (60' Jakub Lewicki) - Michał Chrapek, Grzegorz Tomasiewicz - Maciej Rosołek, Miłosz Szczepański (70' Damian Kądzior), Jorge Felix (90' Tomasz Mokwa) - Andreas Katsantonis (60' Fabian Piasecki)

 

LECHIA GDAŃSK: Szymon Weirauch - Dominik Piła, Andrei Chindris, Elias Olsson, Conrado - Iwan Żelizko - Camilo Mena (56' Kacper Sezonienko), Rifet Kapić, Anton Carenko (61' Louis D'Arrigo), Maksym Chłań - Bohdan Wjunnyk (78' Tomasz Wójtowicz)

TV

Barwna Parada Uczelni na ulicy Długiej