Zmiany w składzie Lechii
Trener Lechii Tomasz Kaczmarek zapowiadał walkę o zwycięstwo, liczył na dobry mecz swojej drużyny, wierzył zapewne w swoje decyzje. W porównaniu z poprzednim spotkaniem z Miedzią Legnica wymienił prawie cały blok defensywny, ostał się jedynie na prawej stronie David Stec. Wypadli na ławkę rezerwowych Mario Maloca i Rafał Pietrzak, do pomocy przesunięty został Kristers Tobers.
Na środek obrony wrócił po kartkach Michał Nalepa, którego partnerem został debiutant z Izraela - Joel Abu Hanna. Po lewej zagrał Conrado. Z podstawowej jedenastki wypadł także Jarosław Kubicki.
Kwadrans, który nic nie dał
Lechia miała niezły pierwszy kwadrans. Tylko niezły, bo bez gola choć trzy razy strzelał Marco Terrazzino, Bassekou Diabate z około 10 metrów tuż na poprzeczką i Ilkay Durmus płasko z dystansu. W tym ostatnim przypadku bardzo dobrze bronił Filip Bednarek, wybijając na rzut rożny.
Dwa ciosy Lecha
W końcu przebudził się Lech a może dal po prostu się wyszaleć gospodarzam, którzy - przypomnijmy - zajmowali ostatnie miejsce w tabeli, i w końcu sam ruszył po swoje. W końcu to mistrz Polski, który co prawda zajmował dopiero 16. miejsce, ale ciągle są np. w europejskich pucharach.
Wrzutka poznaniaków z lewej strony, z wyciągniętymi nogami do przodu próbowali piłkę zatrzymać obaj stoperzy Lechii - Nalepa i Hanna. Izraelczyk trafił w piłkę, która poleciała w górę, minęła Dusana Kuciaka, odbiła się od poprzeczki i wyszła poza końcową linię boiska.
Rzut rożny dla mistrzów Polski wykorzystał Nika Kwekweskiri, który po dograniu Joela Pereiry uderzył technicznie z dystansu. Kuciak rzucił się, ale nie doszedł do piłki. W 19. minucie Lechia przegrywała 0:1.
Rywale mieli nadal przewagę, którą udokumentowali w 42. minucie.
Przed polem karnym rywala piłkę stracił Maciej Gajos, przejął ją Michał Skóraś, zagrał do przodu do Kristoffera Velde, który okiwał Tobersa, uderzył z lewej nogi. Kuciak rzucił się… 0:2.
Trzeci gol mistrza Polski
Po zmianie stron niewiele się zmieniło, może poza tym, że trener Kaczmarek zmienił ustawienie w defensywie przesuwając do przodu bocznych obrońców: Steca i Conrado.
W 61. świetna akcja Lecha. Skóraś w polu karnym gdańszczan do Filipa Marchwińskiego, ten oddał między kilkoma obrońcami Lechii, Skóraś przejął piłkę, oszukał Kuciaka. 0:3.
Trener wraca do zwolnionych
Co ciekawe trener Kaczmarek jeszcze zanim minęła 70. minuta spotkania, do gry przywrócił Pietrzaka, Malocę i Kubickiego.
Plus taki, że jego zespół więcej goli nie stracił. Nie wiadomo czy większa w tym zasługa zawodników, czy sytych już piłkarzy Lecha.
Gdańszczanie oddali w całym meczu 10 strzałów, mistrzowie kraju - 19.
W sobotę, 3 września, o godz. 17.30 w Gdańsku spotkanie z Wartą Poznań.
Lechia Gdańsk - Lech Poznań 0:3 (0:2)
Bramki:
0:1 - Nika Kwekweskiri 19'
0:2 - Kristoffer Velde 42'
0:3 - Michał Skóraś 60’
Żółte kartki: Diabate, Nalepa, Stec (Lechia), Velde (Lech)
Lechia: Dusan Kuciak - David Stec, Michał Nalepa, Joel Abu Hanna (69' Mario Maloca), Conrado (62’ Rafał Pietrzak) - Maciej Gajos (69' Jarosław Kubicki), Kristers Tobers - Bassekou Diabate (46' Jakub Kałuziński), Marco Terrazzino, Ilkay Durmus (62’ Kacper Sezonienko)- Łukasz Zwoliński
Lech: Filip Bednarek - Joel Pereira (74' Mateusz Żukowski), Filip Dagerstal, Antonio Milić (46' Maksymilian Pinglot), Barry Douglas - Nika Kwekweskiri (61’ Radosław Murawski), Jesper Karlstrom - Kristoffer Velde (74' Heorhij Citaiszwili), Filip Marchwiński (74' Joao Amaral), Michał Skóraś - Filip Szymczak
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MECZU