
- O wszystkim przesądziła kapitalna akcja w 65. minucie. Lechia wykonywała rzut rożny na lewo od bramki Jagielloni. Max Chłań zagrał krótko do Rifeta Kapicia, a ten błyskawicznie zacentrował w środek pola karnego - prosto na głowę Bujara Pllany. Gdańszczanin był w gąszczu piłkarzy rywali, nie strzelał, lecz przedłużył piłkę w kierunku prawego słupka. Obrońcy Jagielloni się wyraźnie się pogubili. Na wolne pole wbiegł Bohdan Wjunnyk, który najwyraźniej zgodnie z planem zamykał akcję na prawym skrzydle. Strzał z prawej nogi, z ostrego kąta i piłka wpadła do bramki gości, odbijając się jeszcze od poprzeczki.

Publiczność dosłownie wpadła w szał radości. Podobnie - zespół Lechii. Wjunnyk ma duże powody do satysfakcji, najwyraźniej przypomniał sobie, jak się strzela bramki. Kilka dni wcześniej w meczu reprezentacji U 21 Polska - Ukraina zdobył przeciwko naszym dwa gole.
To był zapewne słabszy dzień Jagielloni, ale stare przysłowie mówi, że tak się gra, jak przeciwnik pozwala. A Lechia w tym meczu nie pozwalała na wiele. Obrona gdańszczan grała solidnie, popełniała niewiele błędów - co jest wyraźnie efektem pracy na treningach w ostatnich tygodniach. Wcześniej gdańszczanie tracili liczne bramki, głównie z powodu głupich błędów.

Jak mecz wyglądał w liczbach?
- strzały ogólnie: 12 do 17 dla Jagiellonii
- strzały celne: 4 do 1 dla Lechii
- posiadanie piłki: 46 proc. - 54 proc. Jagiellonia
- celność podań: Lechia 72 proc. - Jagiellonia 77 proc.
- dystans, jaki przebiegli zawodnicy: 114,4 Lechia - 116,24 Jagiellonia

Statystyki meczu podpowiadają, że mecz był z grubsza na remis, ze wskazaniem na Jagiellonię. Jednak to Lechia wolą walki i poświęceniem zdobyła 3 punkty, które są dosłownie bezcenne. Gdańszczanie z 24 punktami są w tej chwili na 15. miejscu w tabeli, co oznacza, że po raz pierwszy od miesięcy wyszli ze strefy spadkowej. O tym, czy tam zostaną na najbliższy tydzień, zadecydują niedzielne mecze Stali Mielec i Zagłębia Lubin.
Do końca sezonu zostało osiem ligowych kolejek. Gdańscy kibice znowu mają prawo wierzyć, że taka Lechia obroni się przed spadkiem.
NASZA FOTOGALERIA:
LECHIA GDAŃSK - JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 1:0 (0:0)
sobota, 29 marca, godz. 17.30
26 kolejka Ekstraklasy 2024/2025
stadion Polsat Plus Arena Gdańsk
- 1:0 Bohdan Wjunnyk 65'
- żółte kartki: Mena, Kałahur (Lechia)
- sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
- widzów: 13 125
Składy:
LECHIA: Bohdan Sarnawśkyj - Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Miłosz Kałahur - Camilo Mena (82' Tomasza Wójtowicz), Rifet Kapić, Tomasz Neugebauer (85' Anton Carenko), Bohdan Wjunnyk, Maksym Chłań - Tomas Bobcek.
JAGIELLONIA: Sławomir Abramowicz - Dusan Stojinović (79' Norbert Wojtuszek), Mateusz Skrzypczak, Enzo Ebosse, Joao Moutinho - Kristoffer Hansen (63' Edi Semedo), Jaroslaw Kubicki (63' Leon Flach), Taras Romanczuk, Jesus Imaz, Darko Curlinov (84' Oskar Pietuszewski) - Afimico Pululu (63' Lamine Diaby-Fadiga).