Lechia. Kim jest Zbigniew Ziemowit Deptuła?
Prezentacja nowego prezesa Lechii zapowiedziana jest na środę, 12 kwietnia.
Z ogólnikowego komunikatu klubu wynika, że Zbigniew Ziemowit Deptuła jest absolwentem Wydziału Prawa Filii Uniwersytetu Warszawskiego w Białymstoku. Doświadczenie zdobywał w firmach polskich i zagranicznych. Przeszedł szczeble kariery zawodowej, by dojść do stanowisk zarządczych. Miał swój wkład w połączenie oddziałów dwóch międzynarodowych koncernów w Polsce. Zarządzał dużymi zespołami sprzedażowymi, tworzył nowe marki produktowe i startupy. Przez ostatnie osiem lat pracował w międzynarodowym koncernie, zarządzając oddziałami w Polsce, Litwie, Łotwie, Estonii, Słowacji i Ukrainie.
“Stanowczo potępiam ten akt nienawiści”. Listy prezydent Gdańska do władz Lechii i PZPN
Lechia. Co zapowiada Zbigniew Ziemowit Deptuła?
Zbigniew Ziemowit Deptuła podziękował klubowi i właścicielom za okazane mu zaufanie.
- Jestem przekonany, że moje ponad 25-letnie doświadczenie biznesowe oraz rozległe relacje w Polsce i za granicą, będę mógł wykorzystać w codziennej pracy z zespołem biura i drużyny Lechii Gdańsk - powiedział nowy prezes. - Jestem pewien, że mój udział przy sponsorowaniu klubów z Ekstraklasy, jak również zagranicznych, topowych klubów z innych dyscyplin, oraz doświadczenia zebrane przy współpracy z Formułą 1 i Moto GP, pozwolą spojrzeć na marketing z innej perspektywy.
Świeżo powołany prezes Lechii jest optymistą, pomimo trudnej sytuacji klubu w ekstraklasie. Chce skupić się na zapewnieniu biało-zielonym stabilizacji.
Jestem pewien, że dzięki obecnym i przyszłym partnerom Klubu, kibicom i wszystkim mieszkańcom Gdańska sprawimy, że Polsat Plus Arena Gdańsk wypełnią pozytywne emocje
- powiedział Zbigniew Ziemowit Deptuła, cytowany w komunikacie Lechii Gdańsk.
Lechia. Dlaczego odszedł poprzedni prezes?
Poprzedni prezes klubu, Paweł Żelem, zrezygnował z funkcji w marcu br. Jako powód podano problemy zdrowotne. Gdy obejmował stanowisko jesienią zeszłego roku, był de facto prawą ręką Adama Mandziary, ustępującego prezesa i reprezentanta woli głównych właścicieli klubu.
To tak naprawdę wtedy ujawniły się problemy Lechii. Przed sezonem prezes Mandziara ogłosił, że chce sprzedać klub, w związku z czym szuka chętnych. Zgłosiły się dwa zagraniczne fundusze inwestycyjne, jeden z nich był gotów na sfinalizowanie transakcji, położył na stole konkretne pieniądze.
- Wtedy Mandziara powiedział, że to za mało. Chciał podbić stawkę i przelicytował - słyszymy w kuluarach klubu. - Kontrahent się wycofał.
Lechia - klub piłkarski na progu katastrofy
Taka sytuacja przyniosła konsekwencje. Dotychczasowy właściciel przestał inwestować w Lechię, latem i zimą nie pojawiły się w drużynie nowe istotne nazwiska. Przyszły porażki, potem karuzela z trenerami. Można było odnieść wrażenie, że w niektórych meczach zawodnicy nie angażują się w grę na 100 proc. - jakby chcieli zmusić władze klubu do wypłaty zaległych wynagrodzeń.
Lechia zajmuje obecnie przedostatnie miejsce w tabeli piłkarskiej ekstraklasy, ma co najmniej 5-punktową stratę do miejsca, gwarantującego pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Walka o utrzymanie będzie tym bardziej trudna, że w bieżącym sezonie z ekstraklasy spadną nie dwie, a wyjątkowo trzy drużyny. Do końca rozgrywek pozostało osiem meczów. Najbliższe spotkanie Lechia rozegra w wielkanocny poniedziałek z Jagiellonią, na stadionie w Białymstoku.
Bezbramkowy remis ze Śląskiem. Lechia ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie się w ekstraklasie