Lechia po kolejne punkty
Obie drużyny wybiegną na boisko stadionu Polsat Plus Arena Gdańsk w niedzielę, 23 lutego, o godz. 12.15.
John Carver, trener Lechii, mówi, że przeciwnik jest gruntownie przeanalizowany i niczym gdańszczan nie zaskoczy. Dobrze to słyszeć, bowiem w sierpniu, w Krakowie - w pierwszym ligowym meczu obu zespołów - Lechia doznała sromotnej porażki 4:1.
Gdańszczanie grali wówczas praktycznie w tym samym składzie, ale trener był inny - Szymon Grabowski. Niby wszyscy wiedzieli, w jaki sposób gra Puszcza, ale Lechia i tak nie umiała obronić się przed atutami rywala i wykorzystać jego słabości. Średnia wzrostu gdańszczan znacznie ustępuje średniej wzrostu wysokich zawodników Puszczy. Warto też pamiętać o tej różnicy, że Lechia jest najmłodszym zespołem w Ekstraklasie. Jesienią wyglądało to trochę tak, jakby juniorzy z Gdańska grali przeciwko seniorom z Puszczy.
Teraz Lechia jest mądrzejsza o te kilka miesięcy ligowych doświadczeń, i jest w “cugu”. Pod trenerem Carverem gdańszczanie grają z polotem, ofensywnie. Popełniają też mało błędów w obronie. Wszyscy w Gdańsku, a piłkarze w pierwszym rzędzie. liczą na zwycięstwo.
Jak w Puszczy atakują
Gra Puszczy nie zmieniła się od lat. W tym zespole nie ma artystów piłki, jest kolektyw rzemieślników, którzy wychodzą na boiska Ekstraklasy z planem, że urwą chociaż punkt. I często im się to udaje.
Ofensywna gra Puszczy zawsze polega na tym, że wrzucają górne piłki i przy byle okazji mocno uderzają na bramkę. Przy czym “wrzucają” należy rozumieć tutaj dosłownie. Ta drużyna ma w swoim składzie zawodników, którzy przy każdej okazji ciskają piłkę z autu w pole karne przeciwnika. Tam czekają już wielkoludy z Puszczy, które potrafią strącić taką wrzutkę głową - i od razu robi się groźnie.
W obronie Puszcza też potrafi być skuteczna, o czym świadczy poprzedni wynik z Lechią.
A oni wciąż to samo
Puszcza gra do znudzenia to, co zawsze. I niby wszyscy rywale o tym wiedzą, ale wciąż jest tak, że nawet czołowe drużyny potrafią z nimi stracić punkty.
Czego w futbolu trzeba więcej, jeśli nie ma się innych atutów?
Napastnik Lechii, Maksym Chłań, na przedmeczowej konferencji powiedział, że jego zdaniem Puszcza Niepołomice nie jest drużyną na poziomie Ekstraklasy.
No cóż, zobaczymy.