Lech Bądkowski uhonorowany. ”Bez niego nie byłoby Solidarności i niepodległej Polski”

W sobotę, 31 sierpnia, w Gdańsku na skrzyżowaniu ulic Minogi i Świętojańskiej, odbyła się uroczystość odsłonięcia pomnika Lecha Bądkowskiego - sygnatariusza Porozumień Gdańskich, pierwszego rzecznika prasowego NSZZ "Solidarność" i krzewiciela idei samorządności. Premier Donald Tusk powiedział o Bądkowskim: - Nikt sobie nie zdaje sprawy, ile dzisiejsza Polska zawdzięcza temu chłodnemu umysłowi, a jednocześnie gorącemu sercu. Nie było lepszego mistrza patriotyzmu niż on.
31.08.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
mężczyzna przemawia przy pomniku
Premier przemawia przy pomniku. Tuż po ukończeniu studiów w 1980 roku młody opozycjonista Donald Tusk stał się jednym z najbliższych współpracowników Lecha Bądkowskiego
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Z jednej strony była to uroczystość bardzo oficjalna, z hymnem państwowym, pocztami sztandarowymi i wieloma VIP-ami z władz państwowych, samorządowych i obu izb parlamentu. Z drugiej strony przyjaciele po prostu wspominali człowieka, który w młodości był dla nich wielkim autorytetem i mentorem. 

Jednym z nich był premier RP. Donald Tusk mówił, że pamięta Bądkowskiego jako redaktora pisma “Samorządność”, ich dyskusje, rozmowy, spacery. Premier mówił:   

Do dzisiaj uważam za jeden z największych darów niebios to, że mogłem cieszyć się jego przyjaźnią. Ci wszyscy, którzy go znali, dobrze wiedzą, że Lech Bądkowski nie pasuje do pomników i do wzniosłych uroczystości.

 

Pamiętam go jako człowieka z krwi i kości, niezwykle pragmatycznego, bardzo pomorskiego, bardzo kaszubskiego. Spotykaliśmy się albo w jego pracowni na Targu Rybnym, albo w Wydawnictwie Morskim, gdzie pracowałem, a on redagował pierwszą gazetę Solidarności - "Samorządność". Wtedy, gdy spacerowaliśmy dokładnie w tym miejscu, to on zawsze mnie przestrzegał - a były to miesiące gorączki rewolucyjnej tuż po strajku sierpniowym - i on zawsze mówił: “Pamiętaj, stawiaj zawsze zdrowy rozsądek przed ideologią. Pamiętaj, żebyś umiał odróżnić odwagę od brawury".

 

Bądkowski mi też mówił: “Jak ktoś zagraża twoim bliskim, twojej rodzinie, twojej ojczyźnie - wal w łeb, w ogóle się nie zastanawiaj. Ale jeśli w polityce masz możliwość zbudowania przestrzeni wspólnej, unikania odwetu zemsty - bądź wspaniałomyślny". 

Premier wspominał też, jak z grupą przyjaciół opiekowali się Bądkowskim w czasie jego ciężkiej choroby w latach 1983-84. Bądkowski umierał wtedy na raka. 

"To był stan wojenny. On powtarzał nam, że nadzieja jest silniejsza od pewności. Nam młodym się wydawało, że będziemy całe życie w tym podziemiu, ale właściwie nic z tego nie będzie. Ale Bądkowski, który naprawdę żegnał się z nadzieją na dłuższe życie, właśnie wtedy powtarzał: “Miejcie nadzieję, że będzie jeszcze demokracja, wolność, niepodległość”. I mówił to już wtedy bardzo kruchy, bardzo schorowany. A jednak miał wewnętrzną, wielką siłę. Będę jego dłużnikiem na zawsze".

Donald Tusk dodał, że “nie byłoby Solidarności, nie byłoby niepodległej Polski, nie byłoby tego w sumie pokojowego i bardzo odpowiedzialnego procesu budowy tej nowej Polski, gdyby nie Lech Bądkowski. Nikt sobie nie zdaje sprawy, ile dzisiejsza Polska zawdzięcza temu chłodnemu umysłowi, a jednocześnie gorącemu sercu. Nie było lepszego mistrza patriotyzmu - myślę, że dla nas wszystkich tu zgromadzonych - niż Lech Bądkowski". 

W uroczystości wzięli udział - obok premiera także przedstawiciele rządu, m.in. minister sprawiedliwości Adam Bodnar, samorządowcy z Trójmiasta, członkowie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego oraz parlamentarzyści i gdańszczanie. Obecny był Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk oraz Wojewoda Pomorska Beata Rutkiewicz.

Była silna delegacja Torunia - rodzinnego miasta, w którym Lech Bądkowski spędził swoją młodość, do wybuchu II wojny światowej. Na uroczystości do Gdańska przyjechali: marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki, prezydent Torunia Paweł Gulecki i Jan Wyrowiński, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. 

kobieta przemawia przy pomniku
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, powiedziała, że chciałaby zachować taką samą suwerenność myślenia, jak Bądkowski
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz powiedziała: - Cieszę się, że przysiadł tu, na skrzyżowaniu dróg i będę mogła go mijać kilka razy w tygodniu. Jest dla mnie wyrzutem sumienia. Cenię w nim bowiem najbardziej suwerenność myślenia i krytycyzm, i chciałabym te cechy zachować w sobie mimo nacisków z wielu stron.  

Córka Lecha Bądkowskiego, Sławina Kosmulska, dodała wzruszona: - To jest niezwykłe, że odsłaniamy pomnik mojego ojca. Bardzo to przeżywam. Jestem szczęśliwa i dumna. Był skromnym człowiekiem i pewnie się dziwi, jak to się stało, że jego pomnik stanął w Gdańsku. Najważniejsze dla niego były bowiem praca, obowiązek, uczciwość i stawanie po właściwej stronie. 

pomnik, w tle poczty szaandarowe
Pomnik wybitnego działacza społecznego już odsłonięty
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

O pomniku 

Pomnik stoi przy kościele św. Jana, na rogu ulic Minogi i Świętojańskiej. Przedstawia Lecha Bądkowskiego, który siedzi na fotelu. W jednej ręce trzyma jedno z ważniejszych swoich dzieł „Pomorską Myśl Polityczną”, w drugiej ma przygotowane okulary do czytania. W klapie marynarki widnieje przypinka z herbem Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Projekt wybrano w wyniku konkursu. Zwycięzcami zostało małżeństwo rzeźbiarzy: Aneta i Maciej Jogodzińscy-Jagenmeer. Oni też odpowiedzialni byli za poszczególne etapy prac nad realizacją projektu.

Środki finansowe na budowę pomnika zebrało Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, swój wkład ma m.in. Gdańsk. Budowę postumentu, na którym znajduje się rzeźba, sfinansował IPN.

Pomnik odsłonięto w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, których Bądkowski był sygnatariuszem. Znajduje się niedaleko siedziby Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. 

W 1956 roku Bądkowski był jednym z ojców założycieli tej największej i najdłużej działającej organizacji, która za zasadniczy cel swego działania stawia zachowanie i rozwój kultury i języka kaszubskiego.

Bądkowski budował też świadomość i tożsamość obywatelską. Był pierwszym intelektualistą, który w Sierpniu odważył się pójść do strajkujących stoczniowców i otwarcie ich poprzeć. Został pierwszym rzecznikiem Lecha Wałęsy, jednym z sygnatariuszy porozumień sierpniowych.

Komitet Budowy Pomnika od lat starał się o uwiecznienie Lecha Bądkowskiego w przestrzeni Gdańska, na czele tej inicjatywy stanął senator Kazimierz Kleina.

mężczyzna i kobieta przy pomniku
Donald Tusk i Aleksandra Dulkiewicz przy pomniku
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Kim był Lech Bądkowski

Lech Bądkowski jest postacią, która wywarła duży wpływ na dzieje Gdańska i Polski. Żołnierz kampanii wrześniowej i polskich sił zbrojnych na Zachodzie. Dziennikarz, pisarz, opozycjonista. Autor wielu książek i artykułów. Członek Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego i sygnatariusz porozumień w Sierpniu 80 roku, potem redaktor rubryki „Samorządność”, która aż do stanu wojennego ukazywała się w „Dzienniku Bałtyckim”. W roku 2000 został wyróżniony tytułem Honorowego Obywatela Gdańska. Współzałożyciel Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.

Od 1979 roku był członkiem polskiego PEN Clubu i członkiem jego ostatniego zarządu przed stanem wojennym. Należał również do Związku Literatów Polskich, w latach 1957-1966 był prezesem Oddziału Gdańskiego i członkiem Zarządu Głównego. W Zarządzie Głównym zasiadał też od grudnia 1980 roku do rozwiązania ZLP.

21 sierpnia 1980 roku przybył do Stoczni Gdańskiej i włączony został w skład Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, był jego rzecznikiem prasowym, a także członkiem grupy negocjującej porozumienie gdańskie. Funkcję członka prezydium i rzecznika prasowego pełnił jeszcze przez kilka miesięcy w Międzyzakładowym Komitecie Założycielskim NSZZ „Solidarność” w Gdańsku.

Od września 1980 roku był przewodniczącym kolegium redakcyjnego autonomicznej rubryki „Samorządność” w „Dzienniku Bałtyckim”, a później redaktorem naczelnym tygodnika „Samorządność”, który powstał dzięki jego staraniom.

Specjalna strona gdansk.pl poświęcona w całości Lechowi Bądkowskiemu

Był współzałożycielem Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, w którym pełnił wielokrotnie różnorakie funkcje społeczne (był wieloletnim członkiem Zarządu Głównego i jego prezydium). Był najwybitniejszym autorem działań programowych i organizacyjnych tego ruchu. W jego ujęciu regionalizm kaszubski był otwarty na Pomorze i Polskę. Miał oblicze polityczne i samorządne, a ziemie północne miały wyznaczać obywatelski i demokratyczny program państwowy. Małą ojczyznę uważał za wartość szczególną, szkołę samorządności, dyscypliny, pracy organicznej.

Jest autorem około tysiąca artykułów i prawie trzydziestu książek. 

Od końca lat 70. Lech Bądkowski chorował na raka, zmarł 24 lutego 1984 w swym domu w Gdańsku. Został pochowany na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku. 

W 2001 roku prezydent Paweł Adamowicz ustanowił nagrodę im. Lecha Bądkowskiego, aby honorować i podkreślić udział organizacji pozarządowych w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego i rozwiązywaniu lokalnych problemów.  

 

 

TV

Kamienica przy Toruńskiej 27 odzyskała blask