18. Noc Muzeów - atrakcje, bezpłatne autobusy, nagrody za zwiedzanie
- We Francji wszyscy jesteśmy zafascynowani fikcją literacką. Kochamy też pastisz - powiedział podczas spotkania Hervé Le Tellier, autor “Anomalii”. Powieść, którą ukończył w 2019 roku, wydano we Francji w 2020 roku, i nie tylko otrzymała natychmiast najbardziej prestiżową francuską nagrodą literacką Prix Goncourt (jej pierwszym laureatem był Marcel Proust), lecz stała się czytelniczym fenomenem - jest drugą najlepiej sprzedającą się laureatką nagrody w ciągu ostatnich czterdziestu lat. Tylko we Francji jej sprzedaż wyniosła ponad milion egzemplarzy.
Skromny i obdarzony dużym poczuciem humoru Hervé Le Tellier był tym bardzo zaskoczony. Dotąd większość jego książek sprzedawała się w nakładzie 30, 40 tysięcy. Żartował: - Nie chciałem napisać bestsellera, tylko książkę totalną.
W Polsce od momentu pojawienia się na rynku w 2021 roku, “Anomalia”, zgodnie z wymową tytułu, również wywołuje podobne poruszenie. W czwartkowe popołudnie 12 maja, sień IKM wypełniona była więc do ostatniego miejsca. Dostawiano krzesła, ale i tak wielu wielbiciel talentu pisarza słuchało go na stojąco. Wśród gości trwającego dwie godziny spotkania był m.in. Alain Mompert, konsul honorowy Francji i studenci romanistyki z wielu ośrodków uniwersyteckich w Polsce: z Krakowa, Lublina, Szczecina, Łodzi, Torunia, Warszawy i Gdańska. Czytelnicy mieli do autora wiele pytań.
Noc Muzeów 2023 w Nowym Porcie. Kto jest szalikowcem sztuki współczesnej?
Kim jest autor - Hervé Le Tellier
Urodzony w Paryżu Hervé Le Tellier, rocznik 1957, pisze powieści, sztuki teatralne, wiersze i opowiadania. “Anomalia”, którą tak pokochali czytelnicy na świecie łączy w sobie wiele gatunków. To powieść science fiction, thriller i powieść psychologiczna w jednym, w której wątki obyczajowe i szpiegowski przeplatają się z prawniczymi i religijnymi dylematami. Tak powstała skrzącą się błyskotliwym intelektem i poczuciem humoru, pełna intertekstualnych gier literackich opowieść o losach pasażerów lotu Paryż - Nowy Jork, którzy doświadczają pewnej anomalii.
Maszyna podczas podróży wpada w niebezpieczną burzę, ale ląduje w Stanach bezpiecznie. Jednak trzy miesiące później pojawia się na niebie ponownie. To ten sam samolot, z tymi samymi 243 pasażerami na pokładzie, którzy mają te same wspomnienia i emocje, co poprzednicy. Poznajemy losy dziewięciu bohaterów - ich problemy i charaktery, a także reakcję, gdy pisarz stawia ich przed nie lada wyzwaniem - “co byś zrobił, gdybyś spotkał swojego sobowtóra?”. To również pytanie dla nas.
O warsztacie - jak napisać powieść totalną
Pytany o pisarską “kuchnię” - jak napisać powieść mającą dziewięcioro głównych bohaterów i kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu pomniejszych, nie myląc faktów, dat i narracyjnych pomysłów, i tak, by czytało się ją nie z pomieszaniem lecz z zapartym tchem? - odpowiedział ze śmiechem: - Bardzo chętnie zdradzam swoje sekrety - i tłumaczył, że rozpoczął tworzenie misternej konstrukcji od końca. Nie od budowania postaci, lecz wypisania różnorodnych reakcji na tak surrealistyczną sytuację.
Rozpiętość była duża - od pełnego poświęcenia zniknięcia (postać prawniczki Joanny) po współpracę, przyjaźń, konfrontację, choć bez rozlewu krwi, aż po morderstwo (seryjny zabójca Blake). Wymyślił 16 takich postaw, w książce ujął dziewięć - stąd 9 równoległych bohaterów. Wtedy zadał sobie pytanie: “jak to możliwe?” - kim są, co przeżyli i co nimi kierowało, że zareagowali tak, a nie inaczej.
- W tym, żeby się nie pogubić, pomagają mi fiszki - mówił autor. - Aby zbudować postać, zawsze najpierw tworzę jej precyzyjne CV. Wiem o niej wszystko: znam datę urodzenia, rodzeństwo, pracę, jak uprawia miłość, jak zajmuje się psem, co lubi jeść. Gromadzę wiele szczegółów z jej życia. A potem jest już łatwo. To jakby mieć stado gęsi i kijek. I tym kijkiem zaganiać je do zagrody.
W powieści znajdują się też precyzyjne opisy dotyczące prowadzenia samolotu, struktury FBI czy pracy naukowców. Autor przyznaje, że szuka precyzyjnych informacji: - Rozmawiałem o locie i prowadzeniu samolotu z dwoma pilotami, którzy pracują na trasie Paryż - Nowy Jork. Cieszę się, że po premierze książki nie usłyszałem żadnej krytyki na ten temat od specjalistów. Ale jeśli chodzi o morderstwo, też nie.
- Chciałem napisać powieść totalną - dodaje. - Jest w niej więc formuła książki w książce, wątki autotematyczne i wszystkie możliwe formy pisarstwa: proza, piosenka, wiersz, mail, list, wywiad, przesłuchanie, emisja telewizyjna, narracja wewnętrza: głos w głowie. Zawarłem też elementy słabej prozy, której nie znoszę - zacytowałem zdanie z książki pewnego bardzo popularnego teraz we Francji pisarza. Jakąż miałem satysfakcję, gdy francuska krytyczka, której nie cierpię zachwycała się tym właśnie fragmentem! Na prośbę wydawcy skróciłem też “Anomalię” o 10 procent, wykreśliłem cztery postacie. Odsyłając materiał wydawcy zaznaczyłem jednak, że więcej nie pozwolę już odejmować.
Z opowieści zniknęły m.in. postać psa i starej kobiety chorującej na Alzheimera, którą wzorował na swojej matce oraz młodzieńca w kryzysie dojrzewania.
Czy będzie druga część?
Autor przyznał na spotkaniu, że od czasu sukcesu “Anomalii”, spędza większość czasu na podróżach i spotkaniach autorskich. Dotąd nie miał zbyt wiele okazji, by skupić się na nowych projektach, ale pod koniec roku pojawi się tom jego opowiadań. Stwierdził z uśmiechem, że taka formuła jest prostsza, kiedy chce się pomysły przelewać na papier, a nie ma czasu, by zająć się nimi dłużej. Zdradził też, jakie będą dalsze losy “Anomalii”.
- W tym roku pojawił się pomysł na serial - mówił Hervé Le Tellier. - Napisaliśmy już 10 odcinków, ale kiedy zostanie zrealizowany, nie wiem. Wiele zależy od zebrania odpowiednich funduszy.
Na potrzeby serialu pewne elementy historii ulegną zmianie. Pojawi się rozbudowany wątek “chiński” i nowe postaci. Le Tellier żartował, że jeśli pieniędzy będzie zbyt mało, to zamiast w samolocie, bohaterów usadzi w autobusie.
Zdecydowanie odżegnywał się jednak od pomysłu tworzenia kolejnych części powieści, lecz nie wykluczał, a wręcz zachęcał, by inni pisarze przejęli i kontynuowali losy wymyślonych przez niego bohaterów. Tak Le Tellier rozumie ideę kolektywnego pisania, jest przecież przewodniczącym legendarnej, założonej w 1960 roku we Francji kreatywnej grupy pisarzy i matematyków OuLiPo (Warsztat Literatury Potencjalnej). Jej założyciele pisarze i matematycy zafascynowani teorią gier i kombinatoryką, uważali, że samo wymyślanie fikcji to za mało. Postulowali, aby pisząc nakładać na siebie językowe lub konstrukcyjne ograniczenia. Matematykiem z wykształcenia oraz doktorem lingwistyki, jest również Le Tellier.
Polskie wątki w powieści
Pisarz wspominał, że jako młody człowiek był zafascynowany literaturą science fiction, a wśród ulubionych autorów wymienił Stanisława Lema.
Zdradził też, że początkowo, główny bohater powieści Victor Miesel, utalentowany pisarz bez komercyjnego sukcesu, który zarabia na tłumaczeniach i ma samobójcze skłonności, miał mieć polskobrzmiące nazwisko i korzenie. Z polskich wątków ostatecznie nie skorzystał.
„Atelier littéraire. Gdańsk”
Otwarte spotkanie z gdańskimi czytelnikami jest częścią romanistycznego projektu „Atelier littéraire. Gdańsk”, który powstał w 2018 roku i polega na wymianie myśli między studentami polskich katedr studiów romanistycznych a wybitnymi pisarzami francuskimi. Realizuje go Wydział Filologiczny Uniwersytetu Gdańskiego.