• Start
  • Wiadomości
  • Łączył w sobie konsekwencję biznesmena z dużą wrażliwością. Pogrzeb Piotra Soyki w środę

Łączył w sobie konsekwencję biznesmena z dużą wrażliwością. Pogrzeb Piotra Soyki w środę

Odszedł przedsiębiorca, człowiek z wizją, mający duży wpływ na rozwój regionu - tak piszą o Piotrze Soyce media, którego nagła śmierć zasmuciła wiele osób. W środę, 12 sierpnia, o godz. 14.15 na Cmentarzu Srebrzysko odbędzie się jego pogrzeb. Wcześniej, bo o godz. 11.00, w Katedrze Oliwskiej w intencji Piotra Soyki odprawiona zostanie msza św.
11.08.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Piotr Soyka jako prezes Gdańskiej Stoczni Remontowej - 2003 r.
Piotr Soyka jako prezes Gdańskiej Stoczni Remontowej - 2003 r.
zdj. Maciej Kosycarz/KFP


Na oficjalnej stronie internetowej Remontowej pracownicy firmy zamieścili wspomnienie swojego zmarłego szefa - założyciela, współwłaściciela i wieloletniego prezesa Remontowa Holding. To największa grupa stoczniowa w Polsce i jedna z największych w Europie.

Był i zawsze będzie dla nas wszystkich - pracowników i współpracowników - największym autorytetem i światłem przewodnim, człowiekiem, który całe życie poświęcił rozwojowi spółek naszej Grupy i ludzi w nich pracujących. Otworzył stocznię na świat.

Dzieląc się swoją wiedzą, mądrością i wielkim doświadczeniem, był zawsze z nami, w dobrych i złych chwilach, wspólnie świętując sukcesy i podnosząc na duchu, gdy zdarzały się niepowodzenia. Inspirował, doradzał, motywował, wspierał i zachęcał do pokonywania przeciwności i pójścia dalej, osiągając to, co wydaje się nieosiągalne i zmieniając otaczającą rzeczywistość, czego sam był najlepszym przykładem. Był dla nas i zawsze będzie drogowskazem, mentorem i Przyjacielem.

Praca z nim była dla nas zaszczytem. Jego śmierć jest dla nas wielkim ciosem. Będzie nam go bardzo brakowało, ale pamięć o nim pozostanie z nami na zawsze... Nadal realizujemy jego wizję, współpracując z armatorami na całym świecie, tak jak nas nauczył

- czytamy we wspomnieniu.

strona remontowej



Znany gdański dziennikarz i wieloletni rzecznik prasowy "remontówki" Janusz Woźniak zapamiętał Piotra Soykę jako człowieka, dla którego stocznia była pasją i życiem. Sukces tej firmy był jego osobistym dziełem.

- Był to pasjonat swojej pracy, całe serce wkładał w to, co robił. Muszę też powiedzieć, że nie znam szefa, który tak bardzo dbałby o robotników, o załogę. Bywał surowy dla kierowników i członków zarządu, ale zdecydowanie wiele poświęcił temu, żeby załoga żyła godnie – wspomina Janusz Woźniak. - Poznałem go 40 lat temu, kiedy został w Gdańskiej Stoczni Remontowej dyrektorem do spraw produkcji. Pracowałem wówczas w gazecie zakładowej i miałem z nim stały kontakt. Stocznia była zawsze dla niego domem. To on jest autorem powiedzenia: „Stocznia to ludzie”.


Zmarłego wspomina też Jan Zarębski, przedsiębiorca, przewodniczący rady Gdańskiego Klubu Biznesu i był marszałek województwa pomorskiego.

- Jako biznesmen był niezwykle konsekwentny i tego można mu było zazdrościć. Miał charyzmatyczny charakter i był wrażliwy na wszystko, co jest wokół. Był wrażliwy na sprawy ludzi i to pozwoliło mu zbudować holding stoczniowy.

Ceremonia wodowania statku Pharos  wyprodukowanego dla brytyjskiego armatora przez Grupę Gdańskiej Stoczni Remontowej. Piotr Soyka wita matkę chrzestną statku brytyjską księżniczkę Annę. 03.02.2006
Ceremonia wodowania statku "Pharos" wyprodukowanego dla brytyjskiego armatora przez Grupę Gdańskiej Stoczni Remontowej. Piotr Soyka wita matkę chrzestną statku brytyjską księżniczkę Annę. 03.02.2006
zdj. Maciej Kosycarz/KFP


Stocznia w latach 90-tych ubiegłego stulecia przeszła całkowitą przemianę. To był czas wolnorynkowych przemian i nowych wyzwań. Na jej czele stanął właśnie Piotr Soyka, który wygrał konkurs na dyrektora.

- To już była nowa zawodowa odsłona. Stocznia przestawiła się z remontów statków rosyjskich na statki światowe. Żartował, że wówczas po angielsku biegle w firmie mówiły tylko dwie osoby. Miał taką idée fixe, żeby w stoczni wszyscy mówili po angielsku. Uważał, że mistrz na produkcji powinien móc po angielsku porozumieć się na podstawowym poziomie z armatorem, bo to tworzy relacje i buduje zaufanie. I tak się stało - mówi Janusz Woźniak.

Gdańsk 2012 r. Otwarcie boiska Zespole Szkół Budownictwa Okrętowego. Obiekt został zbudowany w ramach Programu Budowy Boisk Junior Gdańsk 2012. Przemawia Piotr Soyka reprezentujący Społeczny Komitet Wsparcia Euro 2012
Gdańsk 2012 r. Otwarcie boiska Zespole Szkół Budownictwa Okrętowego. Obiekt został zbudowany w ramach Programu Budowy Boisk Junior Gdańsk 2012. Przemawia Piotr Soyka reprezentujący Społeczny Komitet Wsparcia Euro 2012
zdj. Jerzy Pinkas/gdansk.pl


Piotr Soyka w latach 90-tych był też czynnym samorządowcem. Został wybrany do Sejmiku Województwa Pomorskiego, gdzie stanął na czele klubu radnych AWS.

- Był moim przyjacielem. W sejmiku zawsze stawał po stronie zgody, obdarzył mnie dużym zaufaniem - wspomina ówczesny marszałek Jan Zarębski. - Czasy były trudne. Tworzyły się nowe województwa, nowe powiązania powiatowe. Pojawiały się oczekiwania większe niż możliwości finansowe. Nawet wtedy, kiedy były konflikty w AWS-ie potrafił nad tym zapanować i stworzyć tarczę dla marszałka. To była solidarność i przyjaźń.

Dwór Artusa 2008 r. Ceremonia wręczenia medalu Księcia Mściwoja II za
za wieloletnią wybitną działalność na rzecz Miasta Gdańska. Wyróżnienie wręcza Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta Gdańska
Dwór Artusa 2008 r. Ceremonia wręczenia medalu Księcia Mściwoja II za za wieloletnią wybitną działalność na rzecz Miasta Gdańska. Wyróżnienie wręcza Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta Gdańska
zdj. Wojtek Jakubowski/KFP

 

Stocznia była jednak dla niego wszystkim. Jak wspomina Janusz Woźniak to jej poświęcał swoją wiedzę i talent.

- Kiedyś w stoczni przebywał armator, który mimo, że miał już 92 lata wciąż zasiadał w radzie nadzorczej swojej spółki. Piotr Soyka powiedział wówczas, że też chciałby tego dożyć. Poza stocznią miał tez jedną prywatną pasję, hobby: zbierał kamienie. Interesował się geologią. Czasami o tym opowiadał, posiadał sporą kolekcję kamieni.

 


Piotr Soyka urodził się 31 grudnia 1943 roku w Świętochłowicach, ale naukę pobierał w Gdańsku. Ukończył II Liceum Ogólnokształcące im. dr. Władysława Pniewskiego, w 1968 roku - studia na Wydziale Mechanicznym Politechniki Gdańskiej, w 1972 - Studium Organizacji i Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego.

Od 1972 roku związany z Gdańską Stocznią „Remontowa”, w latach 1984-1987 na stanowisku dyrektora ds. produkcji, od 1989 do 2009 roku w roli prezesa, dokonując restrukturyzacji i przekształcenia w Grupę Remontowa. W 1998 roku z listy Akcji Wyborczej Solidarność został wybrany na radnego sejmiku pomorskiego. Kierował Forum Okrętowym (2001-2003) i Gdańskim Klubem Biznesu (2004-2006), w 2016 wszedł w skład Narodowej Rady Rozwoju utworzonej przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Piotr Soyka w 2003 roku został wyróżniony tytułem „Top Menedżer Roku” w dorocznym konkursie „Dziennika Bałtyckiego”, w 2008 roku otrzymał medal Księcia Mściwoja II przyznawany za wieloletnią wybitną działalność na rzecz Miasta Gdańska. Wcześniej odznaczony m.in. Złotym Krzyżem Zasługi (1993), Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1997) i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2002).

 

W środę, 12 sierpnia, o godz. 14.15 na Cmentarzu Srebrzysko odbędzie się pogrzeb Piotra Soyki. Wcześniej, bo o godz. 11.00, w Katedrze Oliwskiej w intencji zmarłego odprawiona zostanie msza św.

 

TV

Każdy może pomóc