• Start
  • Wiadomości
  • Kuźnia Wodna. Pierwszy kuty w Oliwie samurajski miecz - katana

Kuźnia Wodna. Pierwszy kuty w Oliwie samurajski miecz - katana

Dwa ciekawe wydarzenia z okazji 40-lecia udostępnienia Kuźni Wodnej w Oliwie miały miejsce w ten weekend. Najpierw w sobotę, 16 czerwca, uhonorowano w Ratuszu Głównego Miasta Zbigniewa Wilka, pierwszego kierownika Kuźni. Dzień później, widzowie mogli oglądać proces produkcji samurajskiego miecza katana.
17.06.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Mistrz kowalski Krzysztof Panas demonstruje miecz katana
Mistrz kowalski Krzysztof Panas demonstruje miecz katana
zdj. Marek Wałuszko/gdansk.pl



Choć wygląda jak szabla, jednak zwyczajowo nazywa się go mieczem. Katana traktowany jest przez Japończyków jak sacrum. Był i jest wciąż symbolem samurajskiej siły i odwagi. Uosabia rycerskie cnoty. Wierzono, że właśnie w nim mieszka dusza wojownika. Według znawców białej broni, miecz ten nie miał sobie równych. Ustępowała mu nawet, tak ceniona w Europie, broń damasceńska czy toledańska.

Katana to broń jednosieczna o długości powyżej 60 cm. Każdy, kto oglądał „Siedmiu Samurajów” Akiry Kurosawy czy inne japońskie filmy samurajskie, doskonale pamięta charakterystyczny kształt zakrzywionej głowni. Kowale, którzy w kraju kwitnącej wiśni wykuwali miecze katana darzeni byli i wciąż są - szczególnym szacunkiem. Pozostało jeszcze zaledwie kilku takich mistrzów...

Zobacz relację wideo:

 

Właśnie sztukę wykuwania takiego miecza postanowił zademonstrować publiczności, która licznie przybyła do oliwskiej kuźni, mistrz kowalski Krzysztof Panas. Jest on też płatnerzem (w dawnych wiekach nazywano tak najpierw rzemieślników wykonujących zbroje, a później też tych, którzy wyrabiali białą broń) i niekwestionowanym autorytetem. Przez wiele lat zgłębiał tajniki wiedzy kowalskiej, poczynając od hutnictwa, a kończąc na obróbce jubilerskiej.

Pan Krzysztof sprowadza z całego świata niezwykłe materiały, takie jak: laka, rogi, kości, skóry rai, drewno egzotyczne, gdyż każdy detal broni pod względem wyglądu i techniki wykonania musi się zgadzać z realiami przynależnej mu epoki.

Wszystkie wyroby są sygnowane i obecnie znajdują się już w ponad 30 krajach świata. Techniki jego pracy podpatrują nawet japońscy mistrzowie, dla których jest niekwestionowanym autorytetem. W Oliwie zademonstrował, jak wykuwano miecz katana do XVI w.


Schemat japońskiego miecza katana
Schemat japońskiego miecza katana

 

Oczywiście produkcja takiej broni trwa kilka miesięcy. Jednak pan Krzysztof wraz ze współpracownikami ze Stowarzyszenia Polskich Artystów Kowali miał przygotowane do pokazania gotowe „półprodukty”, tak aby można było zobaczyć kolejne etapy powstawania miecza.

- Chcemy, żeby to było miejsce spotkań kowali. Kowalstwo jest dla mnie szerokim pojęciem. Tutaj mamy broń białą, ale to też wyroby rzemieślnicze, narządzia, ozdobne elementy architektoniczne. Mamy nadzieję, że Kuźnia Wodna w Oliwie będzie miejscem, gdzie będziemy mogli zapoznać się ze sztuką kowalską z Polski i Europy - mówi opiekujący się kuźnią Lech Trawicki z Muzeum Gdańska.

Zbigniew Wilk, pierwszy kierownik Kuźni Wodnej z Nagrodą Prezydenta Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury
Zbigniew Wilk, pierwszy kierownik Kuźni Wodnej z Nagrodą Prezydenta Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury
zdj. Dominik Paszliński/gdansk.pl


Ten weekend był wyjątkowo obfity w kowalskie wydarzenia w Gdańsku. Dzień przed pokazem w kuźni w Ratuszu Głównego Miasta miała miejsce uroczystość, podczas której z okazji 40. lecia otwarcia Kuźni Wodnej w Oliwie nagrodą Prezydenta Miasta, za wkład w zachowanie tego cennego zabytku, uhonorowany został Zbigniew Wilk - pierwszy kierownik Kuźni. Przy okazji miał też miejsce wykład mistrza płatnerskiego Krzysztofa Panasa.

TV

Mikołaj przypłynął do Gdańska i rozświetlił choinkę na Długim Targu