Kto podjął naleśnikowe wyzwanie?
W kulinarne szranki stanęli we wtorek, 20 grudnia, dyrektorzy czterech gdańskich szkół: Paweł Drobnik (Zespół Szkół Specjalnych nr 2), Artur Jastrząb (Zespół Szkolno - Przedszkolny nr 3), Adam Władek (Gdańska Szkoła Szermierki) oraz gospodarz wydarzenia Adam Perzyński (Szkoła Podstawowa nr 27).
- Tytułowe “Dyrektorskie potyczki z jajami” mają dwa znaczenia, bo postanowiłem zaprosić kolegów dyrektorów, z którymi można sobie pożartować i pokazać, że nauka i zabawa mogą iść w parze - tłumaczył Adam Perzyński. - Uznałem że nie mam najlepszych umiejętności kucharskich, nie wiem, jak wy, koledzy (zwrócił się do pozostałych dyrektorów), dlatego zdecydowałem, że będziemy dziś robili naleśniki, każdy po swojemu.
Naleśniki finalisty MasterChef Junior
Zanim każdy z uczestników wyzwania stanął ze swoją pomocnicą (wsparcia kucharzom amatorom udzielały uczennice SP nr 27) za profesjonalnym stołem kucharskim wyposażonym w kuchenkę elektryczną, patelnię naleśnikową i mikser, lekcji z robienia idealnych naleśników udzielił im Tymoteusz Walko, uczeń klasy ósmej Dwudziestki Siódemki, ubiegłoroczny finalista turnieju MasterChef Junior.
Młody mistrz kucharski przyrządził naleśniki z pomarańczami, ale nie ułatwił dyrektorom zadania, mówiąc, że ilość składników zawsze dobiera na oko. Pewną wskazówką była kolejność działań - najpierw dwa jaja i mleko, później mąka i odrobina roztopionego masła.
Dyrektorzy kucharze poszli swoją drogą, każdy przyrządził inne ciasto, ale wszystkie dobrze się smażyły, pozwalano sobie nawet na przerzuty naleśnika na patelniach. Również nadzienia i zdobienia były zróżnicowane, choć wszystkie na słodko.
Jakie naleśniki robią uczniowie Gastronomika?
Grono degustatorów z młodszych klas nie zostawiło nawet okruszka na talerzach.
- Wszystkie były najlepsze - orzekł Franek.
Przy naleśnikowych potyczkach ekspercką radą służyła Anna Krótki dyrektorka Zespołu Szkół Gastronomiczno - Hotelarskich w Gdańsku, w którym kształcą się m.in. przyszli kucharze.
- Zrobienie naleśników dla naszych uczniów nie jest trudne, ważna jest wprawa, jak u każdego z nas w kuchni. Przyrządzaniu naleśników poświęcamy w szkole cztery bloki zajęć po trzy godziny - opowiada Anna Krótki. - Uczniowie smażą naleśniki słone, słodkie, biszkoptowe, przygotowują od razu nadzienia i poznają różne formy składania. Słone naleśniki zazwyczaj podajemy w postaci krokietów, słodkie składamy w chusteczkę, ruloniki otwarte lub zamknięte, można też zrobić sakiewki i zawiązać je gałązką.
Dyrektorka ZSGH uważa, że nie warto trzymać się uniwersalnego przepisu na naleśniki.
- Nowoczesna kuchnia polega właśnie na tym, że dodajemy coś od siebie, trochę serca, modyfikujemy recepturę na swój sposób - tłumaczy Anna Krótki. - Panowie wykonują naprawdę porządną pracę. Ciasta naleśnikowe są rewelacyjne, każde inne, inaczej przygotowywane, jedno delikatne, drugie puszyste, trzecie bardziej biszkoptowe, a czwarte przyprawione skórką pomarańczową.
“Niech WorldSkills będzie z wami” - medaliści mistrzostw Polski młodych zawodowców wybrani
Manufaktura Smaku w szkole - na czym polega?
Wracając do Manufaktury Smaku, jak nazywa się nowa pracownia gastronomiczna otwarta w SP nr 27, została ona zaaranżowana w szkolnej stołówce. Metalowe stoły kucharskie na kółkach wyposażone w elektryczne kuchenki na czas podawania posiłków wyjeżdżać będą na zaplecze, a wyposażenie pracowni - garnki, patelnie, miksery, naczynia, deski itd. chowane będą w szafie i na blatach roboczych pod oknami, gdzie stoi też profesjonalny mikser z misą. Sprzątanie należeć będzie do uczestników zajęć - stąd nowy zlew zamontowany w stołówce. Warto zaznaczyć, że naczyń w pracowni jest tyle, by w lekcji uczestniczyć mogło nawet 27 uczniów.
- Do godziny 11 będzie działać Manufaktura Smaku, a później stołówka. Nie mamy niestety w szkole przestrzeni, którą moglibyśmy poświęcić wyłącznie kulinariom, stąd pomysł, zaczerpnięty trochę ze szkoły w Ostródzie, żeby stołówce dołożyć jeszcze jedną funkcję - opowiada Adam Perzyński. - Chcemy, żeby ta stołówka wtedy kiedy nie działa, żyła i pięknie pachniała. Najczęstszymi uczestnikami zajęć w Manufakturze będą dzieci z oddziału przedszkolnego i z klas młodszych, ale warsztaty kulinarne dla starszych uczniów też będziemy cyklicznie organizować. Tematykę kulinarną chcemy też wykorzystywać do nauczania innych przedmiotów: techniki, matematyki, języków obcych, ale także do realizacji uczniowskich projektów interdyscyplinarnych. Ta pracownia daje nam ogromne pole do popisu, a nasi nauczyciele są bardzo kreatywni, więc nie będzie “leżała odłogiem”.
Jak podkreśla dyrektor SP nr 27, inicjatorkami powstania Manufaktury Smaku były nauczycielki nauczania początkowego Anna Leoszewska i Alicja Stężka.
Finansowe partnerstwo na rzecz szkolnej Manufaktury Smaku
Remont i wyposażenie stołówki na potrzeby Manufaktury Smaku odbył się dzięki (jak mówi Adam Perzyński) finansowemu partnerstwu ministerialno - samorządowo szkolno - rodzicielskiemu. Pieniądze na sprzęt gastronomiczny i sprzęt do robienia relacji na żywo w mediach społecznościowych (pierwszą przeprowadzono na Fb SP nr 27 właśnie z naleśnikowego wyzwania) uzyskano z projektu “Laboratoria Przyszłości” Ministerstwa Edukacji i Nauki; z innego ministerialnego projektu przeznaczonego dla stołówek szkolnych, poprowadzoną nową elektrykę, dodatkowe gniazdka były potrzebne dla piekarnika i mikserów.
Z kolei wyposażenie Manufaktury (naczynia, część mebli, blaty, panele dźwiękoszczelne) zakupiono częściowo ze środków Rady Rodziców SP nr 27, a częściowo z dotacji Wydziału Rozwoju Społecznego gdańskiego magistratu. Malowanie szkoła przeprowadziła własnym sumptem. Plakat zapraszający na "naleśnikowe zmagania" dyrektorów przygotowała Marzena Jarosz, mama jednego z uczniów, która jest grafikiem komputerowym.