O kocie, który kocha pomorską kolej
Pod koniec maja Pomorska Kolej Metropolitalna (PKM) pochwaliła się w mediach społecznościowych historią kota, który grzecznie odprowadza na pociąg swoich właścicieli, a potem równie grzecznie wraca sam do domu.
- Na kilka minut przed przyjazdem pociągu do Kościerzyny, na peronie PKM Firoga pojawiła się mama z synkiem, a za nimi podążał piękny, rudy kot, łasząc się i miaucząc. Na nasze pytanie o tego rudego słodziaka, mama odpowiedziała, że to ich kot, który wszędzie za nimi chodzi, a teraz odprowadza ich na pociąg. Powiedziała, że to nie pierwszy raz i jak tylko wsiądą do pociągu, to kot sam wróci do domu, bo mieszkają w pobliżu - czytamy we wpisie PKM na Facebooku sprzed kilku tygodni.
I rzeczywiście, jak tylko pociąg wjechał na peron, kot wycofał się w kierunku pobliskiej ławki. Następnie, zwierzę siedziało przy niej grzecznie obserwując odjeżdżający pociąg, po czym pobiegło do domu.
Rysiu gwiazdą włoskich mediów
Teraz okazało się, że wzruszająca historia o kocie z Gdańska przekroczyła już granice kraju.
PKM Południe: pociągiem ze Śródmieścia do Kowal. Kluby KO i WdG - za, PiS przeciw
- W czerwcu nasz sympatyczny rudzielec stał się bowiem prawdziwym bohaterem włoskich mediów. Napisały o nim m.in. "La Repubblica" i "La Stampa" - czyli 2 spośród trzech największych włoskich dzienników. Publikacje o "Rysiu, il gatto che ogni giorno accompagna i proprietari alla stazione e poi torna a casa da solo" ukazały także we włoskich portalach internetowych i tamtejszych mediach społecznościowych - donosi dumnie w mediach społecznościowych Pomorska Kolej Metropolitalna.
Niespotykane, międzynarodowe zainteresowanie kotem z Gdańska PKM kwituje żartobliwie:
Gdybyśmy byli przewoźnikiem, a nie wyłącznie zarządcą infrastruktury, to Rysiu - jako nasz koci "ambasador" - dostałby od nas darmowy bilet, aby mógł jeździć pociągiem razem ze swoją Panią. Ale za to miejsce pod naszą ławeczką na peronie lub na ławeczce, lub gdzie tylko będzie miał ochotę usiąść albo poleżeć - Rysiu będzie miał u nas na Firodze zawsze!