Choć mija drugi dzień od wyborów, wciąż nie ma ich oficjalnych wyników. Członkowie komisji wyborczych winią nowe przepisy Kodeksu Wyborczego, które spowodowały, że liczenie głosów, a następnie zdanie protokołu zajęło większości komisji kilkadziesiąt godzin.
We wtorek, prezydent Gdańska pogratulował kandydatom z komitetu Wszystko Dla Gdańska Pawła Adamowicza, którzy walczyli o mandat radnego.
- Prawdopodobnie zdobyliśmy sześć mandatów. Bardzo się z tego cieszę. Oczywiście apetyty mieliśmy nieco większe – nie ukrywał prezydent Adamowicz. - Chcę wyrazić nadzieję, że wszyscy kandydaci, którym się nie powiodło i nie zdobyli mandatu, będą nadal aktywnymi członkami wspólnot dzielnicowych, rad dzielnicowych, ale i stowarzyszenia "Wszystko Dla Gdańska". A to dlatego, że na 21 października nasza wspólna praca się nie kończy. Ona się dopiero zaczyna - dodał.
Zastępca prezydenta Gdańska, Piotr Grzelak, który zdobył mandat radnego Gdańska na kolejną kadencję podkreślał, że w naszym mieście szykuje się druga, "bardzo ciężka tura wyborów samorządowych". Te odbędą się 4 listopada.
- Dzisiaj powinniśmy mobilizować wszystkie siły w tym kierunku, aby Gdańsk pozostał sobą: aby był miastem wolności i otwartości na drugiego człowieka. Dlatego w najbliższych dniach będziemy skupiać się na tym, by doprowadzić do zwycięstwa Pawła Adamowicza – zaznaczał Piotr Grzelak.
Aleksandra Dulkiewicz, zastępca prezydenta Gdańska i szefowa sztabu wyborczego komitetu Pawła Adamowicza przyznała z kolei, że komitet zabiega o szerokie poparcie dla starającego się o reelekcję prezydenta Gdańska.
- Odbywamy spotkania z różnymi aktywistami i działaczami politycznymi. We wtorek odbyło się już spotkanie z prof. Andrzejem Ceynową, po południu mamy spotkanie z Elżbietą Jachlewską. W poniedziałek spotkaliśmy się w tej sprawie z Jackiem Hołubowskim – przyznała wiceprezydent Dulkiewicz.
Prezydent Adamowicz zdradził z kolei, że w tej sprawie rozmawiał też z szefową pomorskich struktur PO, posłanką Agnieszką Pomaską oraz wicemarszałkiem Senatu, członkiem PO.
- Tworzymy szeroki proeuropejski, prodemokratyczny i prosamorządowy front w Gdańsku. Te wybory będą miały charakter plebiscytu: kto jest za Gdańskiem samorządnym, otwartym, a kto jest za samorządem kierowanym z pozycji rządu centralnego – ocenił prezydent Adamowicz. - To będzie jasny wybór. Otrzymałem pełne, bezwarunkowe poparcie prof. Ceynowy, natomiast pan Hołubowski nie ma takich pełnomocnictw swojego środowiska. On, jako obywatel, zamierza głosować na mnie.
O tym, kto najprawdopodobniej zostanie radnym Gdańska z ramienia komitetu Wszystko Dla Gdańska, napisaliśmy TUTAJ.
Podczas briefingu prezydent podziękował "za bardzo ciężką pracę członkiniom i członkom obwodowych komisji wyborczych".
- Ta praca, jak i przebieg obliczania głosów pokazuje, niestety, że Sejm uchwalił... knot. Apeluję więc do jednego ze współautorów, posła PiS Marcina Horały: panie pośle, apeluję, aby wsłuchać się w opinie wszystkich członków komisji, nie tylko z Gdańska, ale też z innych polskich miast, aby dokonać przemyślenia, co trzeba poprawić w Kodeksie Wyborczym, który kompletnie nie odpowiada potrzebom XXI wieku. Akt wyborczy, jak i później czekanie na wyniki, nie powinien trwać tak długo jak za króla Ćwieczka" W ten sposób osłabiamy wymiar święta demokracji, jakim są wybory – stwierdził prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz.
Przypomniał on też, że sposób liczenia oraz organizacji, nie należy do Urzędu Miejskiego w Gdańsku. To rozwiązania przyjęte w Kodeksie Wyborczym.