Najlepszy z najlepszych. Kierowca Roku GAiT 2024 wyłoniony

Trzeci rok z rzędu kierowcy spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje, która na co dzień zapewnia mieszkańcom transport komunikacją miejską, brali udział w rywalizacji o tytuł Kierowcy Roku GAiT. Od 25 maja 2024 r. tytuł ten nosi Filip Łapiński. Kierowcy zmierzyli się w wielu konkurencjach, takich jak jazda slalomem, jazda w poślizgu, czy pierwsza pomoc.
28.05.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Trzech mężczyzn stoi na podium. Mężczyzna na najwyższym podium podnosi do góry puchar jedna ręką, w drugiej ręce trzyma dyplom i czek  na 10 tysięcy złotych. Dwaj pozostali mężczyźni podnoszą do góry ręce trzymając dyplomy i czeki na 7 tysięcy oraz 5 tysięcy złotych. Wszyscy uśmiechają się do aparatu.
Najlepsi z najlepszych, kierowcy laureaci konkursu Kierowca Roku GAiT 2024. Od lewej: Paweł Kowalczyk, Filip Łapiński i Jakub Meller.
Fot. Karol Stańczak

Liczy się teoria, liczy się praktyka

Konkurs na Kierowcę Roku GAiT 2024 podzielony był na dwa etapy: teoretyczny i praktyczny. Finał odbył się 25 maja w ośrodku Autodrom Pomorze w Pszczółkach. Do finału dostało się 32 kierowców.

Wzorem ostatnich lat, w części teoretycznej kierowcy zmierzyli się z 60 pytaniami dotyczącymi znajomości przepisów ruchu drogowego, udzielania pierwszej pomocy oraz znajomości tras linii autobusowych. Natomiast część praktyczna odbyła się w zmienionej formule. Kierowcy pokonywali konkurencję indywidualnie, po sobie. Nowością był test z udziałem psychologa.

Kierowcy mierzyli się  także m. in. z  jazdą slalomem i pomiarem prędkości z zakrytym prędkościomierzem, jazdą precyzyjną (podjazd do pachołka), jazdą autobusem z symulacją poślizgu na mokrej nawierzchni, czy pierwszą pomocą.

Autobus jedzie po torze z mokrą śliską nawierzchnią, spod kół pryskają krople wody. Na torze ustawione są pachołki. Przez szybę autobusu widać kierowcę.
Jedną z konkurencji praktycznych była jazda w poślizgu na mokrej nawierzchni.
Fot. Karol Stańczak

W Gdańskich Autobusach i Tramwajach wybrano kierowcę roku 2022. Zobacz, co zdecydowało

Najlepsi z najlepszych

W trzeciej edycji konkursu na Kierowcę Roku GAiT na podium stanęli:

  • Filip Łapiński (I miejsce)
  • Paweł Kowalczyk (II miejsce)
  • Jakub Meller (III miejsce)


- Pierwszy raz brałem udział w konkursie kierowców. Szczerze mówiąc potraktowałem to nie jako rywalizację, ale jako dobrą zabawę i faktycznie tak było. Zadania na torze i manewry były ciekawym doświadczeniem. Kierowcą jestem od sześciu lat, ale nie miałem wcześniej okazji jeździć po torze poślizgowym. Oczywiście cieszę się z wygranej, tym bardziej, że lubię swoją pracę jako kierowca autobusu, choć nie należy do najłatwiejszych - mówi zwycięzca konkursu, Filip Łapiński.

 

Pod ścianą budynku stoi grupa kilkudziesięciu osób, głównie mężczyzn. Trzymają w rękach puchary, dyplomy i czeki z nagrodami pieniężnymi.
Finaliści konkursu Kierowca Roku GAiT 2024
Fot. Karol Stańczak

Paweł Kowalczyk, laureat drugiego miejsca, w konkursie brał udział po raz drugi. W zeszłym roku zajął 13. pozycję. W konkursie brał udział także jego tata.

- Nie rywalizowaliśmy, a kibicowaliśmy sobie nawzajem. To właśnie dzięki tacie złapałem bakcyla i zostałem kierowcą autobusu - przyznaje zdobywca 2. miejsca.

Dla Jakuba Mellera tegoroczna edycja Konkursu Kierowca Roku GAiT była już trzecią, w której brał udział.

- Powiedzenie „do trzech razy sztuka” w moim przypadku się sprawdziło – mówi Jakub Meller, który w tym roku uplasował się na wysokiej trzeciej pozycji.

W skład komisji konkursowej wchodzili przedstawiciele Ośrodka Szkolenia Kierowców i Motorniczych, Wydziału Ruchu Autobusowego, Zespołu Utrzymania Ruchu GAiT, Centrali Ruchu ZTM oraz Autodrom Pomorze i Polskiego Związku Motorowego.

Kierowcom w konkursowej rywalizacji kibicowała załoga GAiT wraz z rodzinami.

Na pierwszym planie nieostry fragment autobusu w ruchu po torze, przez otwarte drzwi widać kierowcę. W tle na wale ziemnym otoczonym oponami stoi publiczność. Ludzie śmieją się i machają rękoma.
Rywalizujących kierowców dopingowała publiczność.
Fot. Karol Stańczak

 

TV

Mieszkańcy Młynisk i prezydent Gdańska przy jednym stole