“Kiedy Słońce zaszło w południe” - film Kompanii Kaperskiej o Bitwie pod Oliwą

Rekonstruktorzy z Kompanii Kaperskiej przygotowali film o Bitwie pod Oliwą, w której XVII-wieczna polska flota rozniosła szwedzkie okręty. Sceny bitewne nakręcone na morzu, narratorzy w strojach z epoki, przystępnie podana wiedza - premiera 28 listopada, dokładnie w 393 lata po historycznych wydarzeniach. Film można odtworzyć na YT Kompanii.

28.11.2020

Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Zdjęcia do filmu powstały na pokładzie galeona Dragon w Gdyni

Fot. Weronika Podlesińska

O wielkim zwycięstwie polskiej floty Zygmunta III Wazy pod wodzą admirała Arendta Dickmana w 1627 roku na redzie gdańskiej, od sześciu lat przypominają mieszkańcom rekonstruktorzy zrzeszeni w Kompanii Kaperskiej. Dotąd w najbliższe rocznicy Bitwy soboty można ich było oglądać i słuchać (bo rocznicowym wydarzeniom zawsze towarzyszyły salwy z muszkietów) na Głównym Mieście.

Bitwa pod Oliwą. W 392 lata po wydarzeniu rekonstruktorzy przypomnieli triumf polskiej floty

W tym roku nie zobaczymy przemarszu Kompanii i pokazu musztry. Rekonstruktorzy postanowili kontynuować tradycję obchodzenia rocznic Bitwy pod Oliwą w akceptowalnej w dobie pandemii covid-19 formie i zapraszają na blisko 20-minutowy film poświęcony słynnej morskiej potyczce.

- Ograniczenia związane z pandemią postanowiliśmy wykorzystać, by zrobić coś innego niż zazwyczaj - mówi Paweł Litwinienko z Kompanii Kaperskiej. - Podczas obchodów w mieście wygłaszaliśmy zawsze krótkie teksty dotyczące Bitwy pod Oliwą i jej uczestników, w filmie udało nam się zebrać wszystkie najważniejsze fakty. Przedstawiamy je w sposób bardzo przystępny dla zwykłego odbiorcy i w atrakcyjnej, filmowej formie.

W filmie pt. “Bitwa pod Oliwą 1627. Kiedy Słońce zaszło w południe” zobaczymy pięciu narratorów w strojach historycznych, którzy snują opowieść o bitwie, w tle ukazane będą historyczne ryciny i fabularyzowane, filmowe sceny walki.

Sceny bitewne nakręcono na pokładzie galeonu Dragon w Gdyni, za zdjęcia odpowiada Sebastian Ruczyński, który stworzył wcześniej m.in. film IKM o gdańskich wywoływaczach.

W obsadzie są nie tylko rekonstruktorzy i rekonstruktorki z Kompanii, ale także przedstawiciele zaprzyjaźnionych grup rekonstrukcyjnych z całej Polski.

Scena śmierci admirała Arendta Dickmanna

Fot. Weronika Podlesińska

Co ciekawe, goście występują nie tylko jako żołnierze w scenach walki - obsadzili także role admiralskie - dowodzącego polską flotą Arendta Dickmana i szwedzkiego dowódcy, którym był Nils Stiernsköld.

- Mamy nadzieję, że dzięki filmowi dzieje bitwy zapadną widzom w głowach i zachęcą do zgłębiania historii - podsumowuje Paweł Litwinienko.