“Podzielmy się tym, co mamy”. Świąteczne życzenia od prezydent Aleksandry Dulkiewicz
Kiedy rozmawiamy o kanapkowej inicjatywie Morskiej Szkoły Podstawowej im. Aleksandra Doby w Gdańsku, Kamil Gajewski, dyrektor szkoły, kredkami maluje zielone choinki na niewielkich karteczkach. Już gotowe podpisuje - “Wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku, Kamil, lat 46”. Dyrektorskie kanapki trafią do kartonów stojących w holu szkoły i w towarzystwie trzystu innych zostaną zawiezione do Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Nowym Porcie. Tam poczekają do wieczora, kiedy zabierze je Autobus SOS. Każdy kto pojawi się na jednym z czterech przystanków na trasie pojazdu, dostanie do pożywnej gorącej zupy kanapki. Znajdzie też w nich coś jeszcze.
Dzień dobry, tu wasz pan dyrektor
- Pomysł zrodził się w mojej głowie jeszcze przed wakacjami - mówi Kamil Gajewski. - Pomyślałem, że w społeczności szkolnej jest potencjał, żeby uczniowie raz w tygodniu przynosili jedną kanapkę więcej. Zebrane kanapki można dostarczyć do miejsca, w którym mogliby z nich korzystać potrzebujący. Pomysły były różne, ale ostatecznie najsensowniejsze wydało nam się, aby kanapki trafiły do Autobusu SOS, który jesienią i zimą wspiera osoby bezdomne, a z niego były wydawane razem z zupą.
"Gwiazdy malują gwiazdy" dla hospicjum. Bombka prezydenta Pawła Adamowicza wylicytowana
Kamil Gajewski o swoim pomyśle poinformował uczniów i rodziców przez szkolne media elektroniczne, niemałą rolę w rozpropagowaniu nowego pomysłu odegrał …staroświecki radiowęzeł, który działa w Morskiej Szkole Podstawowej. Głośniki radiowęzła są w każdej klasie i - jak mówi dyrektor - świetnie “robią robotę”.
- Żeby radiowęzeł był efektywny, musi działać, kiedy jest cisza i spokój, czyli podczas lekcji - tłumaczy dyrektor. - Przez radiowęzeł powiedziałem: “Dzień dobry, tu wasz pan dyrektor, mam dla was kilka komunikatów. Liczymy, że w najbliższy poniedziałek przyniesiecie jedną kanapkę więcej, sprawi to wielką radość potrzebującym”. Zadziałało właściwie od razu, w ten pierwszy poniedziałek kanapek było od razu około trzystu.
Jesienią i zimą. Jak działa Autobus SOS?
„Autobus SOS - pomoc” działa w Gdańsku od 2017 roku, wyjeżdża na trasę w najtrudniejszym okresie: jesienią i zimą. Codziennie z oferty pomocowej „autobusu SOS” korzysta w Gdańsku średnio kilkadziesiąt osób, przede wszystkim w kryzysie bezdomności, które przebywają w miejscach niemieszkalnych. Z różnych przyczyn odmawiają przyjęcia wsparcia miasta, obejmującego m.in. zamieszkanie w schronisku, pomoc finansową, specjalistyczną i aktywizującą społecznie.
Wigilia na Polankach. Z oferty miejskich DPS-ów korzysta ponad 300 osób
Załoga wydaje osobom doświadczającym bezdomności ciepłą zupę i odzież na zmianę. Od listopada 2023 do zupy doszły zapakowane kanapki od uczniów gdańskich szkół podstawowych. Ratownik medyczny udziela niezbędnych konsultacji. Pracownik socjalny lub streetworker przekazują informację o dostępnej pomocy w mieście, starają się zmotywować potrzebujących do jej przyjęcia i do społecznej aktywizacji. Autobus do marca jeździ codziennie, zaczyna ok. godz. 20.15 na pętli autobusowej przy stacji SKM na Przymorzu; ok. godz. 21.15 na parkingu między rynkiem a komisariatem przy ul. Białej we Wrzeszczu; ok. godz. 22.15 w zatoce autobusowej przy kinie „Krewetka” w Gdańsku. Ostatni przystanek, ok. godz. 23.30, jest zlokalizowany obok noclegowni przy ul. Mostowej 1A. Autobus dowiezie tam osoby w bezdomności, chcące ogrzać się i przenocować w placówce.
Serduszko, krótki wierszyk, ulubiony bohater z bajki
Standard został jasno określony - kanapka ma być świeża, z masłem, szynką lub serem, estetycznie opakowana, prawie wszystkie kanapki są pakowane w folię aluminiową i foliowy woreczek, żeby zachowały świeżość jak najdłużej.
Dyrektor gdańskiej podstawówki został kawalerem Orderu Uśmiechu
- Właściwie od razu pomyślałem, żeby uczniowie, którzy przynoszą kanapkę, dodali do niej liścik od siebie - wspomina Kamil Gajewski. - Powiedziałem uczniom “Kanapka napełnia brzuch, a liścik napełnia serce. Wasze liściki są wartością dodaną tego gestu". Ja zawsze dodaję jakiś liścik do kanapek, dziś mam dwie, na karteczce narysowałem zielone choinki i napisałem życzenia. Uczniowie dodają je do prawie każdej kanapki. Od prezesa Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta wiemy, że te liściki sprawiają naprawdę dużą radość, te dobre słowa od dzieciaków.
Co jest na karteczkach?
Różne rzeczy: czasami serduszko, krótki wierszyk, ulubiony bohater z bajki, wyobraźnia dzieciaków jest nieograniczona.
- A mnie to bardzo cieszy, bo sprawia, że człowiek czuje, że ktoś poświęcił nie tylko czas na zrobienie kanapki, ale też włożył serce w przygotowanie miłego słowa, pozdrowień. To krzepiące - dodaje Gajewski.
Święto nie tylko w poniedziałek. Robimy to razem
Dyrektor Morskiej Szkoły Podstawowej nie chciał jednak, żeby kanapki były tylko poniedziałkowym świętem raz w tygodniu. Obdzwonił zaprzyjaźnionych dyrektorów: ze Szkoły Podstawowej nr 19 na Oruni, “dwunastki” na Człuchowskiej, zadzwonił do SP nr 86 na Łostowicach i SP nr 4 przy ulicy Łąkowej.
“Gdzie jest dziecię?”. Posłuchaj nowej kolędy od ECS, na dobre święta Bożego Narodzenia
- Zadzwoniłem do czterech szkół, nie musiałam dalej dzwonić, bo dyrektorzy powiedzieli natychmiast “tak, robimy to” - mówi Kamil Gajewski. - No więc mamy pięć szkół i dzięki temu obstawiony cały tydzień, każdego dnia te kanapki trafią do potrzebujących. Jak tak dobrze poszło z kanapkami, kiedy już zaczęło być zimno, dołączyliśmy też zbieranie ciepłych ubrań, odzieży zimowej, butów. I tu też jasno określiliśmy, że ubrania mają być w dobrym stanie, czyste, uprane, pachnące proszkiem.
Wesołych świąt życzy Lena, Smacznego - Paula i Natalia
Mówią uczniowie z Morskiej Szkoły Podstawowej w Gdańsku:
Natalia z V B: - Czasami rodzice mi pomagają w robieniu kanapek, jak mam na wczesną godzinę, mama mi pomaga. Dzisiaj w moim liściku napisałam "Smacznego".
Hubert: - Jestem zadowolony, że mogę pomagać innym ludziom poprzez dawanie kanapek. Uważam że warto, kanapki trafiają do osób bez domu i takich ludzi, którzy często nie mają co jeść. Nie raz spotkałem taką osobę bezdomną.
Morska Szkoła Podstawowa. Muzyka z „Piratów z Karaibów” zamiast dzwonków
Lena: - Dzisiaj przyniosłam kanapkę razem z pierniczkami, które sama piekłam i sama ozdobiłam. Do tego dodałam też czekoladkę i napisałam "Życzę wesołych świąt razem z moimi rodzicami i siostrą".
Krzysztof: - Przyniosłem dzisiaj dwie kanapki. Nie wiem z czym, bo moja mama robiła. W akcji uczestniczę od samego początku. Smutno patrzeć, jak ci bezdomni ludzie siedzą głodni i samotni.
Paula: - A ja zrobiłam sama kanapkę z wędliną i żółtym serem. Napisałam też miłe słówko "Smacznego życzy Paula".