• Start
  • Wiadomości
  • KOD w Gdańsku dalej walczy. Tym razem o niezawisłość polskiego sądownictwa

KOD w Gdańsku dalej walczy. Tym razem o niezawisłość polskiego sądownictwa

Maja Augustynek z KOD powiedziała: - Nie może być tak, że “Zbyszek wskaże, a Kryże skaże”. Chodziło jej o uzależnienie polskich sędziów od prominentnych polityków PiS.
25.02.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Po co sądy, skoro Zbyszek wskaże, a sędzia Kryże skaże? - pytali sympatycy KOD w Gdańsku

Mimo ziąbu w sobotnie popołudnie, 25 lutego, było na Długim Targu pod Neptunem około tysiąca osób. Sympatyków KOD, feministek z Feministycznej Brygady Rewolucyjnej Febra, Młodych Demokratów, sympatyków PO i Nowoczesnej.

Zebrani krzyczeli “Brawo my! Brawo my!”.

Tym razem KOD protestował w obronie niezawisłości polskiego sądownictwa.

Jacek Taylor, legendarny prawnik z okresu PRL, który bronił m.in. Lecha Wałęsę i innych opozycjonistów, wyjaśniał: - Od 28 lat mamy w Polsce niezależne i niezawisłe sądy. Na ich niezależnością czuwała dotąd Krajowa Rada Sądownictwa (KRS). To ona miała swój udział w nominacjach i awansach sędziów. Co istotne, członków do KRS wybierali spośród siebie sami sędziowie. Teraz PiS pracuje nad sprzecznym z konstytucją projektem, według którego obecna kadencja KRS ma zostać przerwana, a członków KRS będą odtąd wybierać politycy PiS w parlamencie. To koniec samorządności polskiego sądownictwa. O tym, kto będzie zasiadał w KRS będzie decydował klucz polityczny. To będzie katastrofa dla obywateli. Tak samo było w PRL.

Młoda gdańska prawniczka Katarzyna Szwed wyjaśniała: - Do tej pory dla mnie, dla młodej osoby, polski wymiar sprawiedliwości był systemem gwarancji a nie systemem zagrożenia. Ale teraz nasza przyszłość zasnuwa się cieniem autorytaryzmu. Nowe prawo PiS to przygięcie sędziów do ziemi. To sądy powinny kontrolować władzę, a nie odwrotnie! Musimy mieć prawo do niezawisłego sądu. Musimy chronić nasze prawa obywatelskie. Zamiast rządów prawa szykują się bowiem rządy jednej partii. Czas na opór! 

Maja Augustynek z KOD dziękowała około tysiącu gdańszczanek i gdańszczan za przybycie. Powiedziała, że są to “wolni ludzie”. Mówiła też, że nie może być tak, że “Zbyszek każe, a Kryże skaże”. Odniosła się do zależności między ministrem sprawiedliwości w rządzie PiS Zbigniewem Ziobro a sędzią Andrzejem Kryże. Kryże w latach 80. skazywał na areszt czy więzienie polskich opozycjonistów, w tym Bronisława Komorowskiego. W latach 2005-2007 pracował dla odmiany z ramienia PiS w Ministerstwie Sprawiedliwości u Zbigniewa Ziobry.

Szef pomorskiego KOD Radomir Szumełda mówił o sytuacji w kraju: - Największym zagrożeniem dla polskiego środowiska jest minister środowiska Jan Szyszko. Jest nawet taki żart: “co zrobić, żeby w Polsce zaczęły rosnąć drzewa? Posadzić Szyszkę!” Największym zagrożeniem dla polskiej edukacji jest minister edukacji. Największym zagrożeniem dla polskiego bezpieczeństwa jest minister obrony narodowej. A największym zagrożeniem dla polskiej polityki zagranicznej jest minister, który zrywa nasze relacje z dobrymi sojusznikami w Europie a buduje relacje z San Escobar! Natomiast minister sprawiedliwości jest zagrożeniem dla niezależności i niezawisłości sądów. PiS buduje system, który przerabialiśmy przez 45 lat PRL. Po co? Po co budować tu Białoruś? Czy to nam przyniesie dobrobyt?! 

Protestujący, z którymi rozmawiałem, boją się, że w Polsce wróci system sprawiedliwości na telefon, gdy to prokurator generalny dzwoni i wymusza, które sprawy prowadzić, a które zamykać i jakie wyroki wydawać. 

Członkowie pomorskiego KOD mówili, że frekwencja w czasie sobotniego protestu była ich zdaniem zaskakująco wysoka.

- Wiadomo, że KOD jest w kryzysie po aferze z fakturami Kijowskiego i część ludzi nie chce popierać kogoś, kto nie potrafi być transparentny - powiedział jeden z działaczy KOD, prosząc o anonimowość. - KOD jest słabszy, opozycja parlamentarna też jest słaba, brakuje lidera. Temat, obrona wymiaru sprawiedliwości, też nie jest łatwy. Tym bardziej się cieszę, że przyszło dziś tyle osób. 

Podczas wiecu wicemarszałek senatu Bogdan Borusewicz z PO powiedział, odnosząc się do sytuacji w mediach, że “teraz woli oglądać TV Trwam niż TVP”. - Gdzie on zawędrował, prezes TVP, Jacek Kurski? Co się z nim stało? - pytał Borusewicz. 



TV

Każdy może pomóc