Wielka wojna, jej dalekosiężne skutki
Francuska ambasada od lat organizuje w Gdańsku taką uroczystość.
11 listopada, czczony w Polsce jako Narodowe Święto Niepodległości, dla Europy stanowi pamiątkę zakończenia I wojny światowej. Tego dnia, w roku 1918, Niemcy zawarli rozejm z państwami zwycięskiej ententy w wagonie kolejowym w Compiègne, w północnej Francji. Zawieszenie broni weszło w życie o godz. 11, armie stron konfliktu zaczęły opuszczać swoje frontowe pozycje.
Tak zakończyła się największa rzeź w dziejach ówczesnej Europy. O I wojnie światowej do 1939 roku mówiono po prostu “wielka wojna”. Zginęło w niej 8 milionów ludzi. Ten tragiczny bilans dopełniały miliony mężczyzn, którzy przeżyli, ale byli trwale okaleczeni fizycznie lub naznaczeni nerwicami. Pamięć o ofiarach stanowiła później jeden głównych z powodów niechęci zachodnich społeczeństw do konfrontacji z coraz bardziej agresywną III Rzeszą Hitlera i stosowania do września 1939 roku wobec Niemiec tzw. polityki ustępstw.
Biało-Czerwona na wielkim maszcie Góry Gradowej. Gdańska uroczystość z udziałem ambasadora Francji
1359 francuskich grobów w Gdańsku
Narodem, który poniósł jedną z największych ofiar, byli Francuzi. Doliczyli się ponad 1 mln 357 tys. poległych i zmarłych od ran. Łącznie z zaginionymi, daje to liczbę blisko półtora miliona.
Cmentarz na gdańskich Siedlcach jest największą francuską nekropolią poza granicami Francji. Jest tutaj 1359 grobów - głównie jeńcy ekshumowani z wielu rejonów dzisiejszej Polski, którzy zmarli w niemieckich obozach jenieckich w czasie II Wojny Światowej. Spoczywają tu również przeniesione z Cmentarza Garnizonowego w Gdańsku szczątki żołnierzy francuskich z okresu I Wojny Światowej, a także szczątki jeńców francuskich wziętych do niewoli po bitwie pod Sedanem w czasie Wojny Prusko-Francuskiej z 1870 roku. Gdy cmentarz zakładano, odnaleziono w tym miejscu szczątki żołnierzy francuskich pochowanych w roku 1813, po katastrofie Wielkiej Armii Napoleona w Rosji. Gdańsk w latach 1807-1812 znajdował się w rękach francuskich.
Francuzi pamiętają inaczej niż Polacy
W I wojnie światowej zginęło też wiele tysięcy Polaków w szeregach wojsk państw zaborczych, ale nasze społeczeństwo wyparło tę traumę. Jeśli w ogóle pamiętamy, to o legionistach Piłsudskiego, którzy walczyli z Rosjanami jako część armii Austro-Węgier. Historycy zauważają, że 11 listopada 1918 roku to w zasadzie data, pod którą w Polsce nie ma istotnych wydarzeń - bo trudno za takie uznać, że Józef Piłsudski wtedy właśnie przyjechał pociągiem i wysiadł na peronie w Warszawie. Poza horyzontem polskiej refleksji historycznej jest fakt, że dzień odzyskania naszej niepodległości w 1918 roku ma ścisły związek raczej ze zwycięstwem państw ententy i podpisaniem pokoju w w Compiègne.
Prezydent Francji Emmanuel Macron: - Paweł Adamowicz żył i zginął dla wartości europejskich
Historia cmentarza na Siedlcach
Wojskowy Cmentarz Francuski na gdańskich Siedlcach znajduje się przy ul. Powstańców Warszawskich 35. Na areale około 2 ha, w 8 kwaterach, spoczywają żołnierze francuscy z różnych czasów i różnych konfliktów zbrojnych: epoki napoleońskiej, wojny francusko-pruskiej 1870 roku, obu wojen światowych. Około 30 procent grobów posiada dane osobowe zmarłych, pozostałe mogiły są bezimienne.
Cmentarz powstawał od 1961 roku, został otwarty sześć lat później przed wizytą w Polsce prezydenta Francji gen. Charlesa De Gaulle’a. W 2002 roku została zakończona jego gruntowna renowacja.
Pomnik cmentarza ufundowany został przez państwo francuskie w 1961 roku. U jego stóp widnieje napis: “Swoim Synom Zmarłym za Francję w Polsce Wdzięczna Republika Francuska”. Treść nie do końca odpowiada realiom historycznym, ale w czasach PRL inny napis nie był możliwy ze względów politycznych. W rzeczywistości wszyscy pochowani na Siedlcach Francuzi stracili życie w czasach, gdy Gdańsk i Pomorze należały do Niemiec.