Przypomnijmy, że pierwszy Strajk Rodziców przeciw likwidacji gimnazjów i innym zmianom w edukacji odbył się w Gdańsku i innych dużych miastach Polski 10 lutego. Część rodziców nie posłała wtedy swoich dzieci do szkół.
W Gdańsku najwięcej dzieci nie poszło do gimnazjum nr 26: na lekcjach obecnych było zaledwie 13 procent uczniów. W gimnazjum nr 7 frekwencja wyniosła 30 procent, w gimnazjum nr 33 - 31 procent, gimnazjum nr 25 - 68 procent a w gimnazjum 29 - 90 procent.
Nie było więc żadnej reguły. Jedne szkoły były praktycznie puste, inne - pełne.
Jak będzie w piątek, 10 marca? Organizatorki protestu, matki uczennic i uczniów, mówią, że może być podobnie, sądząc po zainteresowaniu strajkiem wśród rodziców. Rodzice wiadomości o Strajku Rodziców czerpią z mediów oraz z internetu, głównie z Facebooka. Tam można przedyskutować z innymi matkami, czy posłać dziecko do szkoły, czy nie, i tam można się skrzyknąć, żeby protest był zorganizowany.
Tym razem najbardziej zaangażowane matki rozdawały także ulotki przed szkołami, zachęcając do strajku. Anita Głowińska, jedna ze współorganizatorek strajku, mówi, że w ciągu ostatnich tygodni sześć matek odwiedziło w sumie kilkanaście szkół: - Rodzice w 90 procentach popierali naszą walkę - mówi. - Pojedyncze przypadki pukały się w głowę i pytały o co nam w ogóle chodzi. Ale zdecydowana większość albo głośno mówiła, że jest przeciw reformie, ale mówiła to samo, ale z rezygnacją, mówiąc, że nas popierają, ale ten protest jest już bezcelowy, bo zmian nie zatrzymamy. Zobaczymy. My jesteśmy zdecydowane protestować do końca.
Głowińska mówi, że w sumie, w szkołach i na Manifie, 8 marca, matki rozdały kilka tysięcy ulotek wzywających do strajku.
Matki zadbały też o to, żeby piątkowy strajk nie był dla dzieci całkowicie bezproduktywny. Dlatego namówiły prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, by tego dnia w budynku Rady Miasta, o godz. 10. 30 poprowadził lekcję obywatelską, czyli opowiedział dzieciom, czym jest demokracja, społeczeństwo obywatelskie, bycie zaangażowanym mieszkańcem Gdańska i Polski.
O godz. 12 po wystawie ECS dzieci oprowadzą dwaj opozycjoniści z czasów PRL: mecenas Jacek Taylor, który bronił opozycjonistów w procesach politycznych oraz Zbigniew Lis, pracownik ówczesnej Stoczni Gdańskiej im. Lenina, jeden z organizatorów strajku sierpniowego i współzałożyciel Solidarności.
Aby dziecko mogło uczestniczyć w tych zajęciach, trzeba się zapisać pod adresem mailowym: kontakt@edukoszmar.pl. Liczba miejsc ograniczona!
Więcej na stronie Strajku Rodziców.