Dorota Kolak do fanów w Bibliotece Manhattan: „Zdecydowanie jestem gdańszczanką”
- Fikcja balansuje na granicy życia, a życie wdziera się do literatury. Dziękujemy za każde słowo. Żyj nam jubilacie długie lata w zdrowiu i trosce przyjaciół. Dalej opowiadaj nam Gdańsk, opowiadaj chłodne morze i kto jest ten drugi nad brzegiem morza. Śpiewaj ogrody, żebyśmy nie byli samotni, a byli szczęśliwi. Wiwat Paweł Huelle - złożyła życzenia mistrzowi prezydent Aleksandra Dulkiewicz i przekazała na jego ręce Nagrodę Miasta Gdańska w dziedzinie kultury.
Warto wspomnieć, że to już kolejne tego typu wyróżnienie przyznane temu wybitnemu autorowi. Jest on ponadto laureatem m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich (za „Weisera Dawidka”), Paszportu „Polityki” (za książkę „Mercedes-Benz. Z listów do Hrabala”) i Nagrody Prezydenta Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury i Nagrody Miasta Gdańska „Splendor Gedanensis”. Został także odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” i Medalem św. Wojciecha.
Otrzymał również wszystkie odznaczenia w dziedzinie kultury, które przyznaje Marszałek Województwa Pomorskiego. W piątek, 9 grudnia, do licznych laurów, Paweł Huelle, może dopisać kolejne wyróżnienie - w imieniu marszałka, dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego Władysław Zawistowski, również literat, wręczył pisarzowi urodzinowy prezent - wieczne pióro.
- Przyznam się państwu z dumą i satysfakcją, że mniej więcej 40 lat temu miałem okazję czytać „Weisera Dawidka” w maszynopisie. Byłem pod ogromnym wrażeniem, aczkolwiek wytknąłem autorowi, że ogórków do kiszenia się nie obiera - wspominał Władysław Zawistowski, wzbudzając rozbawienie u jubilata i przybyłych gości. - To była jedyna ingerencja, więcej nie było trzeba. Powieść już wtedy wydawała mi się znakomita - do dzisiaj tak uważam. Paweł Huelle to wybitny pisarz, nie ma co do tego wątpliwości.
Rozmowa przyjaciół
Podczas spotkania, które odbyło się z okazji jubileuszu 65. urodzin Pawła Huellego, w Sali Mieszczańskiej Ratusza Staromiejskiego, gdzie od lat odbywają się najznakomitsze benefisy, pisarzowi towarzyszyły dwa biszkoptowe labradory, które w przerwach karmił smakołykami. Ta ciepła, pełna życzliwości, przyjazna atmosfera towarzyszyła całemu spotkaniu, które poprowadzili filozof idei Krzysztof Czyżewski z fundacji Pogranicze, oraz Krzysztof Babicki - dyrektor Teatru Miejskiego im. Witolda Gombrowicza w Gdyni - instytucji, z którą pisarz jest związany zawodowo od ponad dekady.
Rozmowa panów dotyczyła wielu tematów, tych poważnych i tych mniej. Było trochę o pograniczu, a nawet o tajemnicy istnienia. Główna część spotkania miała charakter rozmowy o twórczości autora „Weisera Dawidka”. Gdański pisarz zdradził m.in że pracuje nad nową powieścią, której pomysł zrodził się w jego głowie już dawno temu - ma to być powieść rozgrywająca się w getcie wileńskim w 1942 roku.
Wątki pisarskie uzupełniały prywatne i te dotyczące m.in. teatru, który jubilat, pracujący jako kierownik literacki i dramaturg Teatru Miejskiego im. Witolda Gombrowicza w Gdyni, nazwał „marzeniem swojego dzieciństwa”.
Wyjątkowa oprawa artystyczna
Podczas uroczystości w zabytkowej Sali Mieszczańskiej inna wybitna postać gdańskiej kultury - aktor Jerzy Kiszkis - przeczytał wiersz Pawla Huellego „Jeruszalaim” z tomu „Obłoki jasne nade mną”. Było to swoiste przypomnienie, że mistrz, oprócz powieści, opowiadań i adaptacji dramaturgicznych ma na swoim koncie także cenione zbiory poetyckie.
O muzyczną oprawę wydarzenia zadbał gdański akordeonista Paweł Zagańczyk, wykładowca Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku. Po części oficjalnej każdy z gości miał możliwość rozmowy z jubilatem, oraz skosztowania pysznego tortu, którego dekoracje inspirowane były... twórczością Pawła Huellego.
Zobacz fotorelację z jubileuszu Pawła Huellego w Ratuszu Staromiejskim:
77 lat ASP. Święto Uczelni w Wielkiej Zbrojowni uświetniło wręczenie nagród i medali