11 listopada - świętujmy razem 105. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę
Redaktor Agnieszka Michajłow zaprosiła do studia w środę, 8 listopada 2023 roku Marzenę Grochowską, brainolożkę, wykładowczynię i kierowniczkę studiów podyplomowych brainologii w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu w Gdyni.
Co znaczy i czym zajmuje się brainologia?
- Zacznijmy od tego, kim ty jesteś, kto to jest brainolog? Skąd się wzięła taka specjalizacja i taki zawód? - zapytała swojego gościa redaktor Michajłow.
- Moje pierwsze wykształcenie to Akademia Medyczna w Bydgoszczy, studia pielęgniarskie, więc z pierwszego wykształcenia jestem magistrem pielęgniarstwa - powiedziała Marzena Grochowska. - Po wielu latach, kiedy analizowałam pewien wypadek śmiertelny, zaczęłam się zastanawiać, dlaczego ten człowiek zrobił dokładnie tak, a nie inaczej. Dlaczego my się nie uczymy tego, jak powinien działać mózg zdrowego człowieka i jak podejmować decyzję. I od tego chyba się zaczęło.
Konkurs “Aktywni w Mieście 2023”: nagrody czekają, mieszkańcy nominują zwycięzców
Marzena Grochowska zainicjowała starania o zebranie wiedzy z zakresu biologii, psychologii, suicydologii w "jednym miejscu", aby zbadać i określić, jak działa zdrowy mózg, dlaczego popełniamy nieodwracalne decyzje, jak możemy tworzyć swój dobrostan. Dzięki współpracy z profesorem Wojciechem Glacem i profesorem Tomaszem Kawką określili ramy i nazwali wycinek tej wiedzy brainologią od angielskiego określenia brainology czyli zarządzanie dobrostanem.
Techno stres i jak sobie z nim nie radzimy?
Jak mówi brainolożka dziś stworzyliśmy świat, w którym mamy lekarzy, szkoły, apteki, jedzenie, nie musimy polować i mieszkać w jaskiniach, ale też stworzyliśmy najbardziej niebezpieczny świat psychiczny.
- Jesteśmy przeciążeni danymi, negatywnymi informacjami, które krzyczą do nas - tłumaczyła Marzena Grochowska. - A ponieważ mózg musi się tymi informacjami posiłkować, to zaczynamy "mieszkać" w przewlekłym stresie i w techno stresie. Techno stres, czyli wszechogarniająca nas technologia, zbyt duża ilość dawek niepokoju związanych z tym, że nie dajemy rady w narzuconym przez współczesny świat tempie, w czasie, okolicznościach. No i wtedy idziemy często w używki, ryzykowne zachowania, które nam generalnie nie służą. Łatwiej sięgnąć po alkohol, siąść przed komputerem niż wyjść na spacer.
Nie chodzi o pozytywne myślenie
- No dobrze, ale ty nie jesteś od tego, żeby mówić jak jest źle, tylko jak możemy sobie pomóc. Co zrobić żeby było lepiej? Czy to jest tylko "wstawaj rano, myśl pozytywnie i jakoś będzie"?
Światowy Tydzień Przedsiębiorczości w Gdańsku: bezpłatne szkolenia i warsztaty
- Mówimy wprost, że nie chodzi o pozytywne myślenie. Chodzi o zdrowe myślenie - tłumaczyła brainolożka. - Mówimy: twoje myślenie musi być oparte na faktach, musisz sobie radzić w trudnych sytuacjach, musisz umieć prosić o pomoc, żyć w taki sposób, żeby realizować swoje cele, żeby je w ogóle stawiać przed sobą. Rozwiązywać sytuacje, a nie pakować się w kolejne konflikty i trudności. Po pierwsze trzeba się nauczyć higieny mózgu, dbać o niego: kłaść go spać, pić wodę, chodzić na ten spacer, wiedzieć, że to pomaga nam fizycznie i psychicznie funkcjonować. Po drugie zwracać uwagę na to, co robimy z naszym mózgiem, czyli chociażby mądrze używać słów, nie mówić ciągle, że coś jest bez sensu. Mózg ma trzy potrzeby, takie biologiczne klucze: po pierwsze czuć się bezpiecznie, po drugie odczuwać satysfakcję i po trzecie umieć budować więzi. Warto zrozumieć i uczyć się tego, jak zaspokajać te potrzeby.
