Budynek pochodzi z lat 30. XX wieku. Kiedyś mieścił się tu urząd paszportowy oraz komisariat policji. Dzisiaj - jest kameralny hotel. Powstał dzięki Fundacji Innowacji Społecznej, Miasta Gdańsk i partnerom biznesowym.
O wyposażenie hotelu zadbała duńska fundacja Velux Fundation oraz gdańskie firmy: LPP, GIWK, Saur Neptun, ZTM i Lotos. Na tym pomoc się kończyła. So Stay Hotel dostał wędkę i przynętę. Rybę w postaci klienta, musiał złowić sam.
Było to innowacyjne przedsięwzięcie w skali kraju. Wyjątkowość hotelu polegała na tym, że prócz standardowych usług, miał być placówką z odpowiedzialnością społeczną. Prócz wykwalifikowanych pracowników, w hotelu znaleźli też zatrudnienie młodzi ludzie po przejściach.
Od marca 2015 roku do lutego 2016 roku hotel odwiedziło 5700 osób. 40 procent to klienci zagraniczni. Najchętniej do So Stay Hotel przyjeżdżali Niemcy, potem Norwegowie, Rosjanie, Szwedzi i mieszkańcy Wielkiej Brytanii. Najczęściej odwiedzali hotel w okresie od czerwca do października.
Obłożenie hotelu, licząc klientów zagranicznych i polskich, na przestrzeni roku wyniosło 60 procent.
- Uważam, że jest to niezły wynik. Plan na ten rok, to podnieść wskaźnik do 75 procent. Myślę, że jest to możliwe - komentuje Piotr Wróblewski, prezes Fundacji Innowacji Społecznej. - Ciężko pracujemy na zadowolenie naszych klientów. Na stronie booking.com przez cały rok utrzymywaliśmy średnią ocen 9/10 punktów. Dostaliśmy za to nagrodę. Uważam to za nasz duży sukces.
Hotel zatrudnia 20 osób, z czego 5 to byli wychowankowie domów dla dzieci. Troje z nich jest związanych z hotelem od początku jego funkcjonowania.