Wakacyjna formuła rozmów spodobała się zarówno gdańszczanom jak i władzom naszego miasta. Spotkania, które do tej pory miały miejsce w dzielnicach: Orunia-Św. Wojciech-Lipce, Piecki-Migowo, Wrzeszcz Dolny, Chełm, Przymorze Wielkie i Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia, doczekały się powakacyjnej kontynuacji.
Siódme spotkanie przy “okrągłym stole” odbyło się przed wejściem do Szkoły Podstawowej nr 85 przy ul. Stolema 59. Obok prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz w wydarzeniu wzięli udział jej trzej zastępcy: Piotr Borawski, Piotr Grzelak i Piotr Kowalczuk. Na miejscu można też było spotkać bliskich współpracowników włodarzy miasta, którzy udzielali wyczerpujących odpowiedzi na nurtujące gdańszczan pytania czy problemy.
Zagadnienia, które poruszane były podczas trwającego półtorej godziny spotkania, dotyczyły przeróżnych kwestii. Wielu mieszkańców Jasienia zwracało uwagę na problem braku zagospodarowanych terenów zielonych w dzielnicy. Zwłaszcza w rejonie nowych inwestycji deweloperskich.
- Będziemy szukać w planach, gdzie mamy rezerwy pod zieleń - wyjaśniał Piotr Borawski, zastępca prezydenta Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu. - Zrobimy to po to, żeby wspólnie z radami dzielnic, z budżetem obywatelskim, te tereny zagospodarowywać tak, jak mieszkańcy tego oczekują.
Mieszkańcy liczyli także, że Miasto dołoży środki finansowe na utrzymanie tzw. Parku w Dolince, który znajduje się przy ul. Stolema. Swoją prośbę motywowali faktem, że na Jasieniu powstało kilka nowych osiedli, park jest ogólnodostępny, a koszty jego utrzymania ponoszą mieszkańcy tzw. "starego osiedla Jasień".
To oczekiwanie nie może być spełnione, ponieważ park nie znajduje się na terenie należącym do gminy, lecz spółdzielni mieszkaniowej.
Kilkoro mieszkańców Jasienia zgłaszało także problem braku wybiegu dla psów. Wśród nich znalazła się pani Joanna Damrath. - Wybieg dla psów to moja bolączka, ponieważ mam bardzo aktywnego psa - mówiła. - Przy ulicy Kartuskiej, nieopodal pawilonów, znalazłam mały kawałek gruntu, który łączy się z terenem spółdzielni. Pomyślałam, że można by tam zbudować psi wybieg, złożyłam nawet projekt do Budżetu Obywatelskiego 2020, ale okazało się, że nie ma w tym miejscu planu zagospodarowania przestrzennego, w związku z czym, mój projekt został odrzucony.
Prezydent Gdańska zaproponowała, by nie rezygnować z tego pomysłu i złożyć projekt w kolejnej edycji Budżetu Obywatelskiego. Aleksandra Dulkiwiecz podpowiedziała jednak, by w pierwszej kolejności, jeszcze przed złożeniem wniosku, skierować kroki do Sylwii Betlej z gdańskiego magistratu, która podpowie, w jakich lokalizacjach powstanie takiego wybiegu formalnie będzie możliwe.
Nowe zabudowy, szczególnie te wysokie, to bolączka wielu gdańszczan. I taki więc temat musiał pojawić się na poniedziałkowym spotkaniu przy okrągłym stole.
- Przed moim blokiem, czyli na skrzyżowaniu ulic Blizbora i Pólnicy znajduje się teren z którego do tej pory najczęściej korzystały osoby wyprowadzające psy - wyjaśnia Milena Murawska-Polak, mieszkanka Jasienie. - Okazuje się, że był to teren prywatny, który został sprzedany. Uważam, że to dziwny pomysł, by ktoś chciał wybudować blok wewnątrz osiedla, które istnieje od ponad 20 lat i ma określoną architekturę. Spółdzielnia sprzedała dostęp do drogi za kwotę 10 tysięcy złotych i nikogo o tym nie poinformowała. Jak będę chciała sprzedać mieszkanie, obok którego trwa budowa, to wiem, że mogę pożegnać się z atrakcyjną ceną. Myślałam, że istnieje jakaś szansa, by zawetować te plany w urzędzie.
Jak się okazało, działka, a w zasadzie trzy działki, były prywatną własnością i zostały sprzedane inwestorowi zgodnie z prawem.
- Stroną postępowania odpowiedzialną za procedury wydania decyzji o warunkach zabudowy jest Spółdzielnia Jasień - wyjaśniała prezydent Dulkiewicz. - W związku z tym mieszkańcy dzielnicy muszą naciskać na spółdzielnię, by przekazywała mieszkańcom osiedla wszelkie informacje dotyczące tej inwestycji. Spółdzielnia jest stroną postępowania, ponieważ jest właścicielem przyległych działek. Jeśli inwestor wystąpi o decyzję związaną z warunkami zabudowy, to sąsiedzi powinni zostać poinformowani o tym przez spółdzielnię.
Choć spotkania przy okrągłym stole dedykowane są przede wszystkim mieszkańcom konkretnej dzielnicy, na wydarzeniach pojawia się wiele osób mających pytania niekoniecznie związane z życiem danej dzielnicy. Jedna z uczestniczek wydarzenia chciała dowiedzieć się na przykład, czy samochody elektryczne mogą poruszać się po buspasach.
- Samochody elektryczne są lepsze dla środowiska, ale tak samo jak samochody tradycyjne, zajmują miejsce w przestrzeni, a naszym celem jest stawianie na transport publiczny i alternatywne środki transportu - mówi Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju. - Wyjaśniam więc, że elektryczne samochody nie mogą jeździć po buspasach, nie planujemy wprowadzać w tym temacie zmian, ale warto przypomnieć, że w stu procentach elektryczne samochody i samochody typu plug-in (red. - samochody z napędem typu plug-in hybrid to pojazdy w pełni hybrydowe, ale z opcją ładowania za pomocą zwykłego gniazdka elektrycznego) mogą bezpłatnie korzystać ze stref płatnego parkowania w naszym mieście.
Aneta, uczennica gdańskiej “Topolówki” skorzystała z wydarzenia, by osobiście zaprosić prezydent Gdańska na zabawę studniówkową, która odbędzie się w lutym. Aleksandra Dulkiewicz potwierdziła chęć udziału w wydarzeniu.
Choć większość uczestników spotkania przy okrągłym stole to mieszkańcy Jasienia, na wydarzeniu ponownie pojawiły się osoby, które korzystając z okazji, chciały zgłosić problem związany z inną dzielnicą Gdańska. Jedną z takich osób był Adam Dobrowolski, którego interesuje los działki znajdującej się przy ul. Kurpińskiego 7 zlokalizowanej na Suchaninie.
- Jest to działka która kiedyś przeznaczona była przeznaczona pod rekreację dla mieszkańców osiedla, potem był na niej parking, a około pół roku temu dowiedziałem się, że są jakieś plany odnośnie tej działki - wyjaśnia pan Adam. - Wiem, że szkoła planowała zrobienie tam balonu w którym młodzież mogłaby ćwiczyć, spółdzielnia mieszkaniowa wpadła na pomysł, żeby postawić tam blok, a grupa mieszkańców osiedla pomyślała, że może warto przeznaczyć ten teren pod rekreację. Na naszym osiedlu jest 14 bloków, wokół nich są skarpy, a na osiedlu poza małymi placami zabaw dla młodszych dzieci, nie ma terenów rekreacyjnych dla osób starszych czy młodzieży. Zebraliśmy więc podpisy mieszkańców i przyjechałem przedstawić nasz pomysł pani prezydent, prosząc jednocześnie, by rozważyła te trzy interesy. Jaka decyzja zostanie podjęta, taką przyjmiemy.
Losy działki przy ul. Kurpińskiego mają być znane niebawem. Jak zaznaczyła prezydent Gdańska jest to temat bardzo dobrze znany włodarzom i decyzje związane z przeznaczeniem tego terenu zostaną podjęte niezwłocznie.
Kolejne spotkanie z cyklu "Porozmawiajmy przy stole" odbędzie się 1 października o godz. 17.00 w dzielnicy Stogi (na skwerze przy ul. Hożej 11)
