#MetropoliaGłosuje: Sopot, Władysławowo i Krynica Morska z najwyższą frekwencją
Gospodarz województwa pomorskiego marszałek Mieczysław Struk w swoim wystąpieniu mówił o stronach negatywnych i pozytywnych kampanii prezydenckiej. Po stronie pozytywnej - jak zauważył - jest postawa obywatelska i wysoki udział obywateli, szczególnie naszego regionu, w głosowaniu. Wyjaśnił się też, skąd wzięła się aktywność samorządów w kampanii.
- Stawką tych wyborów był nie tylko samorząd, ale też wolne media i demokracja w Polsce kontra państwo autorytarne - podsumował Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. - To zaangażowanie wielkiego aparatu państwa na rzecz obecnie panującego prezydenta nie ma precedensu w żadnych wyborach wcześniej przeprowadzanych w naszej ojczyźnie. My sami też zaangażowaliśmy się w dwóch płaszczyznach: bardzo nam zależało, żeby jak największa liczba mieszkańców Pomorza poszła do urn wyborczych. Tak też się stało. Jesteśmy jednym z regionów (także wsparci przez turystów), które poprawiło w znaczący sposób frekwencję - ponad 70 proc. mieszkańców Pomorza oddało swój głos! Rafał Trzaskowski przegrał w pięciu powiatach woj. pomorskiego, ale już dziś wszystkim ludziom dobrej woli, nie tylko tym, którzy identyfikują się z programami konkretnych partii, chciałabym gorąco podziękować za uczestnictwo w wyborach. Za tę mobilizację, która nie miała jeszcze dotąd takiego wymiaru.
Mieczysław Struk podkreślił niezwykłe zaangażowanie mieszkańców Pomorza, ale również turystów przebywających w naszym regionie na wakacjach, którzy - jak zauważył - wykazali ogromną cierpliwość stając w wielkich kolejkach, aby oddać swój głos. Marszałek odniósł się również do przyszłości.
- Trzeba tę wspólnotę regionalną, która też jest pęknięta, podzielona (i w ocenie działań, które rząd przez ostatnie pięć lat wprowadził) - zjednoczyć - mówił marszałek Struk. - Zjednoczyć wokół najważniejszych spraw, które dotyczą naszej ojczyzny, naszego regionu. Żebyśmy się wzajemnie przekonywali, bo to co dla nas jest istotne to nasze życie tutaj na Pomorzu - nasze korzenie, nasza historia i nasza przyszłość.
Aleksandra Dulkiewicz dziękowała z kolei za ruch obywatelski - ludziom i aktywistom podkreślając, że udowodnili, że “można inaczej” - bez agresji i z uśmiechem rozmawiać o ważnych sprawach dla Gdańska, dla Pomorza i Polski. Prezydent Prezydent również oprócz podziękowań, wskazała na rodzący się ruch Nowej Solidarności.
- Jestem bardzo dumna z tego, że w Gdańsku do urn poszło ponad 74 proc. wyborców, ale musimy myśleć, co dalej - mówiła Aleksandra Dulkiewicz. - Nowa Solidarność - program, który ogłosił Rafał Trzaskowski nadal pozostaje aktualny i nadal pozostaje wyzwaniem. W takim miejscu jak Gdańsk, gdzie Solidarność się narodziła - nie pozostaniemy bierni. To nie będzie tak, że będziemy przez trzy lata czekać na kolejną kampanię wyborczą. Zapewniam was, że będziemy będziemy chcieli zagospodarować tę energię naszych współobywateli i współobywatelek, którzy naprawdę chcą zmiany i mówią “dość”.
Udział w konferencji podsumowującej przebieg wyborów prezydenckich i aktywność pomorskich wyborców wzięli również m.in. Magdalena Kołodziejczak, wójt gminy Pruszcz Gdański, burmistrz Rumi Michał Pasieczny, Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu, wójt gminy Potęgowo Dawid Litwin oraz społecznicy, przedstawicieli ruchów obywatelskich i wolontariusze. Obecnie byli również politycy pomorskiej Platformy Obywatelskiej, która zorganizował spotkanie: europoseł Janusz Lewandowski, posłanki na Sejm RP Agnieszka Pomaska, Małgorzata Chmiel, Henryka Krzywonos-Strycharska, poseł Piotr Adamowicz oraz senatorowie RP Ryszard Świlski i Sławomir Rybicki,
- Te wybory pokazały, że rzeczywiście mamy nową Solidarność - ruch obywatelski samorządów terytorialnych, mamy nową energię, którą wyzwolił w nas Rafał Trzaskowski - otwarty i dostępny dla każdego samorządowca w Polsce - stwierdził Jacek Karnowski. - To dobry element, żeby budować. Szczególnie, że polskie samorządy nie dadzą się zlikwidować, bo są reprezentantami mieszkańców, naszych lokalnych wspólnot.
- Trzymajmy się razem, bądźmy razem i na pewno Polska samorządowa będzie silna, ale to też będzie silna Polska - apelował Jacek Karnowski.
