Kto przyszedł na debatę?
Spotkanie pięciorga kandydatów do samorządu województwa pomorskiego odbyło się w Oliwskim Ratuszu Kultury. Wydarzenie zorganizował Komitet Obrony Demokracji Region Pomorze i Fundacja Widzialne.
W debacie uczestniczyli (w kolejności alfabetycznej):
- Jacek Bendykowski - KKW Koalicja Obywatelska, 5. miejsce na liście
- Ewa Graczyk - KKW Lewica, 1. miejsce na liście
- Wawrzyniec Knoublauch - KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy, 2. miejsce na liście
- Łukasz Kopeć - KKW Trzecia Droga PSL - Polska 2050 Szymona Hołowni, 1. miejsce na liście
- Jarosław Adrian Sobolewski - KW Stowarzyszenia Bezpartyjni Samorządowcy, 6. miejsce na liście
Sejmik województwa pomorskiego. Zobacz, kto startuje w wyborach z okręgu gdańskiego
Z zaproszenia do udziału w dyskusji nie skorzystały dwa komitety: Prawo i Sprawiedliwość oraz "Samorządne Pomorze".
Moderatorką ponad dwugodzinnej debaty była dziennikarka Gazety Wyborczej Trójmiasto Anna Dobiegała.
Dlaczego kandyduję?
Uczestnicy debaty przedstawili swoje motywacje, dla których ubiegają się o mandat w samorządzie województwa pomorskiego.
Najbardziej doświadczony w tej mierze jest Jacek Bendykowski, obecnie prezes Fundacji Gdańskiej, który zasiadał w sejmiku pomorskim łącznie przez trzy kadencje tj. 12 lat. Był wtedy przewodniczącym klubu radnych Platformy Obywatelskiej.
- Nie ukrywam, że gdy zostanę wybrany, to mam ambicję powrócić do tej funkcji. Chcę dbać, żeby zachować w sejmiku pomorskim kulturę dyskusji lepszą niż w polskim Sejmie. Do tej pory słynęliśmy z tego, że krew nie wylewała się spod drzwi - dodał.
- To nie była dla mnie łatwa decyzja. To czym zajmuje się sejmik, jest wciąż dla wielu osób wielka niewiadomą. Trzeba przyznać, że w ostatnich 20-30 latach nasz region mocno się rozwinął. Dziś stoimy jednak przed innymi wyzwaniami takimi, jak rozwój technologii. Mamy też zagrożenia za naszą wschodnią granicą - powiedział Łukasz Kopeć.
Ewa Graczyk, która jest prof. nauk humanistycznych na Uniwersytecie Gdańskim, wyjaśniła, że gdyby została radną zajęła by się głównie problemami społecznymi takimi, jak mieszkalnictwo i edukacja.
Wybory samorządowe 7 kwietnia. Poznaj wszystkich kandydatów do Rady Miasta
- W sejmiku potrzebny jest inny głos, który będzie się przyglądał pomorskim sprawom, chociażby w kontekście planów europejskiego Zielonego Ładu. Dla mnie jest to mocno niepokojące - oświadczył Wawrzyniec Knoublauch.
Jakie gminy potrzebują pomocy?
Kandydaci byli m.in. pytani, jaka gmina w województwie pomorskim powinna w pierwszej kolejności otrzymać pieniądze i na jaki cel.
- To jest bardzo trudne pytanie. Nie wymienię żadnej konkretnej gminy. Będę konsekwentnie przyglądała się tym, którzy są w najgorszym położeniu. Tym gminom, które cierpią na wykluczeniu komunikacyjnym, mają najsłabsze wyniki edukacji i są najbardziej oddalone od zakładów pracy. Obawiam się, że obszar metropolitalny, który ma obejmować ok. 60 procent województwa, może doprowadzić do utworzenia “drugiej prędkości” rozwoju dla trzech pozostałych subregionów: nadwiślańskiego, słupskiego i chojnickiego - powiedziała Ewa Graczyk.
Wawrzyniec Knoblauch odpowiedział, że żadnej gminy nie chce ani specjalnie preferować, ani wykluczać w przekazywaniu dotacji.
- Środki powinny trafiać do obszarów, gdzie transport do Gdańska, jako stolicy województwa, jest bardzo utrudniony. Ważne też, żeby pieniądze były kierowane w sposób sprawiedliwy, a nie tak, jak w przypadku ostatniego rządu według preferencji politycznych - stwierdził Łukasz Kopeć.
Z kolei zdaniem Jarosława Sobolewskiego, najważniejsze są konsultacje społeczne, podczas których to sami mieszkańcy określą, jakich chcą połączeń autobusowych lub kolejowych.
7 kwietnia wybieramy władze samorządowe. Będzie nagroda za najwyższą frekwencję
- Jesteśmy zwolennikiem zrównoważonego rozwoju. Przez te ostatnie dekady nam się to relatywnie udało. Kiedy województwo pomorskie startowało, to różnice między Trójmiastem a tzw. interiorem, a szczególnie pasem nadwiślańskim i okręgiem słupskim, były dwukrotne. Dziś zostały zredukowane do poziomu 30-40 procent. Ale wciąż istnieją. Samorząd w budżecie województwa na 2024 r. przeznaczył ponad 500 mln zł na dopłatę do biletów kolejowych i autobusowych. Cierpimy też dlatego, że przez ostatnie osiem lat PiS nie dbał o rozwój o linii kolejowych - powiedział Jacek Bendykowski.
Czy jesteśmy gotowi na wojnę?
Uczestnicy debaty byli też pytani, jak województwo pomorskie jest przygotowane na wypadek wojny i co należy jeszcze zrobić, byśmy mogli czuć się bezpiecznie.
W tej sprawie kandydaci byli w większości zgodni. Podkreślali m.in. konieczność szerokiej edukacji społeczeństwa, jak się zachować w sytuacji zagrożenia, ochrony infrastruktury krytycznej tj. portu, lotniska i rafinerii.
Jacek Bendykowski opowiedział się za przywróceniem w szkołach przysposobienia obronnego i odbudowę obrony cywilnej. - Mamy gigantyczny problem ze schronami. Dla przykładu Helsinki mają w schronach miejsc na 900 tysięcy ludzi - to więcej niż liczba mieszkańców stolicy Finlandii. To jest obowiązkiem dewelopera, a koszt wynosi ok. 3 procent. W Polsce wymaga to, oczywiście, zmian ustawowych - wyjaśnił kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Czy podoba nam się Fala?
Kandydaci byli też pytani czy korzystają z systemu Fala i jak go oceniają.
Większość uczestników debaty przyznało, że nie używało do tej pory systemu Fala lub korzystało z niego jednorazowo m.in. dlatego, że korzystają na co dzień z samochodu.
ZOBACZ TRANSMISJĘ Z DEBATY KANDYDATÓW DO SEJMIKU POMORSKIM W OKRĘGU NR 3:
Jarosław Sobolewski powiedział, że ściągnął na smartfon aplikację Fali, ale po krótkim czasie ją odinstalował. - Ludzie dużo oczekiwali po tym systemie, ale tryb jego wprowadzenia był za szybki. Trzeba to było robić gmina po gminie, aby łatwiej poprawiać błędy. Chciano za dużo w zbyt krótkim czasie - uważa przedstawiciel Bezpartyjnych Samorządowców.
- Naszym problemem w metropolii jest to, że mamy czterech właścicieli różnych środków transportu: państwo, które jest w większości właścicielem SKM, samorząd województwa - właściciel PKM i samorządy Gdańska i Gdyni, które są właścicielami tramwajów, autobusów i trolejbusów. Dogadanie się tych czterech partnerów, aby stworzyć jednolity system jest szalenie trudne. System Fala jest za drogi. To jest jego główny mankament. Bilet metropolitalny w Warszawie jest relatywnie tańszy, ale dlatego, że władze stolicy go dotują. Samorządy Gdańska, Gdyni i Sopotu niespecjalnie chciały się do tego dokładać - mówił Jacek Bendykowski.
Kiedy powstał sejmik pomorski i czym się zajmuje?
Przypomnijmy, że w kwietniowych wyborach zagłosujemy nie tylko na radnych i prezydenta Gdańska. Do dyspozycji wyborców będzie też trzecia karta - z kandydatami do sejmiku województwa pomorskiego. Pomorze podzielone jest na pięć okręgów wyborczych. Mieszkańcy Gdańska będą głosować w okręgu nr 3, gdzie do wzięcia jest 6 mandatów.
Sejmik to organ samorządu regionalnego powołany do życia w wyniku reformy administracyjnej rządu Jerzego Buzka w 1998 r., ustanawiającej na terytorium RP 16 województw. W sejmiku pomorskim zasiada 33 radnych.
Za nami pierwsza debata kandydatów o najwyższy urząd w mieście. Posłuchaj!
Do głównych kompetencji sejmiku województwa należy stanowienie prawa miejscowego oraz podejmowanie kluczowych decyzji dla rozwoju regionu, jak np. inwestycje drogowe, transport kolejowy, doposażanie i modernizacja szpitali, rozwój instytucji kultury, regionalne programy społeczne i socjalne, poprawa jakości powietrza.