Kto będzie komisarzem w Sopocie?
Wybór Jacka Karnowskiego do Sejmu oznacza, że traci on automatycznie stanowisko prezydenta miasta Sopotu. Oznacza to, że w najbliższym czasie jego miejsce zajmie wskazany przez premiera RP komisarz.
- Trzeba powiedzieć, że sytuacja jest dziwna, bo już nie jestem prezydentem, a jeszcze nie jestem posłem. Prawo zostało tak skonstruowane w Polsce przez PiS, żeby zniechęcać samorządowców do startu, bo tak naprawdę moja kadencja wygasła o 21.00 w niedzielę. Chociaż, gdybym nie wygrał wyborów, to by nie wygasła. W tej chwili rządzi sekretarz miasta - wyjaśniał nasz gość. - Wczoraj radni Sopotu się wkurzyli i zwołali sesję nadzwyczajną. Podjęli uchwałę, rezolucję proponującą premierowi Morawieckiemu i panu wojewodzie Dariuszowi Drelichowi kandydaturę Magdaleny Czarzyńskiej-Jachim, dotychczasowej mojej zastępczyni, wiceprezydentki Sopotu na komisarza.
Dlaczego startował do Sejmu?
W tegorocznych wyborach do parlamentu startowało wielu samorządowców, w tym stu członków stowarzyszenia Ruch samorządowy TAK! Dla Polski. Jak mówił w studiu Jacek Karnowski, chodziło o to, żeby ratować niezależność samorządów przed centralizacją.
- Myśmy jako samorządowcy widzieli, że ten samorząd się rozpływa, rozpuszcza, że PiS zabiera nam pieniądze, że zabiera nam kompetencje, że za chwilę będziemy mieli tylko takie łańcuchy ozdobne. No i jak już założyłem stowarzyszeni Ruch Samorządowy TAK! Dla Polski, to uznałem, że muszę dać przykład i startować i tak mamy ze stowarzyszenia 19 senatorów i posłów.
Najważniejsze sprawy dla Pomorza
Nowi posłowie Koalicji Obywatelskiej zapowiadają, że ponownie zgłoszą ustawę o utworzeniu na Pomorzu metropolii.
- Ustawa jest gotowa, ja też nad nią pracowałem, ale zwróciłem się już do liderów naszej metropolii, żeby jeszcze raz ją przejrzeć, jeszcze raz ją uporządkować, bo ją trzeba pilnie przyjąć. Nie jesteśmy w niczym gorsi niż Górny Śląsk, Zagłębie, który ma swoją ustawę. Jak na to nałożymy odczytywania biletu System Fala, który przygotowuje marszałek z samorządem województwa, to rzeczywiście może żyć się u nas jeszcze lepiej – zapowiedział Jacek Karnowski.
Przez wiele miesięcy obserwowaliśmy na Pomorzu proces sprzedaży części udziałów Lotosu inwestorowi z Arabii Saudyjskiej. Teraz posłowie chcą się przyjrzeć tej prywatyzacji.
- To jest zobowiązanie nie tylko samorządowców, ale wszystkich kandydatów i wybranych ludzi z opozycji demokratycznej tutaj na Pomorzu, niezależnie czy są od Szymona Hołowni czy z PSL-u, Lewicy czy Koalicji Obywatelskiej czy z Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski. Przejrzymy tę umowę, dotrzemy do niej i zobaczymy, czy ją można odwrócić - deklarował nasz gość.
Niezwykle ważną kwestią, wskazaną przez naszego rozmówcę, jest też uporządkowanie i naprawienie spraw związanych z finansowaniem samorządów. Tu niezwykle ważne jest uzyskanie wreszcie dostępu do środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
- Trzymamy kciuki za Donalda Tuska, który jedzie w przyszłym tygodniu do Brukseli. Nasi przedstawiciele w Radzie Regionów w Unii Europejskiej też będą w tym temacie działać. Myślę, że bardzo szybko znajdzie się ustawa. Stowarzyszenie Sędziów Iustitia i Wolne Sądy przygotowywały ustawę naprawczą praworządności w Polsce.
Poseł przypomniał, że w ubiegłym roku Ruch Samorządowy TAK! Dla Polski podpisał z czterema liderami opozycji demokratycznej porozumienie w sprawie sześciu postulatów samorządowych. Termin na realizację porozumienia to rok. i że mamy na to rok.
Czy Jacek Karnowski będzie członkiem rządu?
Zapytaliśmy też naszego gościa, czy byłby gotowy przyjąć propozycję pracy w rządzie.
- Mówienie o tym jest zbyt wczesne, bo najważniejsze, żeby ten rząd powstał jak najszybciej, ale żadnej pracy się nie boję, jak Irena Kwiatkowska, która kiedyś występowała w "Czterdziestolatku". Jestem przyzwyczajony do ciężkiej pracy, czy to będzie praca w Parlamencie, bo tam też jest bardzo ciekawa praca, czy też w rządzie, to ja się żadnej pracy nie boję i każdą podejmę.
Trup w szafie
Jacek Karnowski jest pewny, że ustępujący rząd ukrywa faktyczną sytuację finansową kraju, a wiele środków finansowych wydawanych jest poza kontrolą.
- Mamy trupa w szafie, czyli wszystkie fundusze pozabudżetowe. Jestem też ekonomistą i jestem przerażony tym, jak można poza Radą Miasta, czy w tym wypadku poza Sejmem, decydować o finansach. Jak można robić to bez przetargów? - mówił Jacek Karnowski. - Niestety musimy zajrzeć, jak ten sejf wygląda, gdzie są dziury w tym sejfie i którędy pieniądze wypływały.
Zobacz cały program:
