Agat to niezwykle ciekawy kulturowo kamień. Według różnych wierzeń ma on przywracać równowagę w każdym aspekcie ludzkiego życia: intelektualnym, emocjonalnym, fizycznym. Ma też – jak podaje tradycja wschodnia - równoważyć i harmonizować sprzeczne energie oraz zachęcać do medytacji. Kamień ten uważany też był od wieków za pomagający w rozwoju duchowym, a jego energia sprzyjać ma m.in. pokonywaniu uprzedzeń, pozbyciu się gniewu czy leczeniu żalu. Nieprzypadkowo więc Narodowe Centrum Kultury Tatarów RP wręcza osobom zasłużonym dla swojej organizacji pięknie szlifowany „Agat Tatarów – jako symbol pokonujący uprzedzenia”.
Podczas zorganizowanego w Gdańsku sympozjum „Złota Orda w Europie – identyczność Tatarów wczoraj i dziś” Agatem Tatarów, a także innymi odznaczeniami uhonorowane zostały następujące osoby: Janusz Gruchalski, Tadeusz Zielonka, Teresa Wasilewska, Zdzisław Olszewski, Stanisław Śliwa, Daniel Duda, Leon Czerwiński i Wanda Floriańczyk.
Zobacz relację wideo:
- Jestem Kaszeba z Przodkowa, mam zakład kamieniarski – mówi o sobie Leon Czerwiński, jeden z uhonorowanych „Agatem tatarskim”. - Jerzy Szahuniewicz zwrócił się do mnie kilka lat temu z prośbą o wykonanie obelisku Leona Najmana Mirzy Kryczyńskiego, który zginął w lesie w Piaśnicy. Przy okazji tego postanowiłem ufundować poświęconą Tatarom tablicę, która znajduje się w dawnym obozie koncentracyjny Stutthof. I tak się zaczęła nasza znajomość, zawsze mamy kontakt ze sobą.
Radna Miasta Gdańska Teresa Wasilewska jest osobą, która utrzymuje bardzo ścisłe związki ze społecznością tatarską.
- Kilka lat temu dowiedziałam się, że mój ojciec był z pochodzenia Tatarem i to mnie zainspirowało do kontaktu z tym gronem ludzi bardzo zaangażowanych w kultywowanie tradycji – mówi Teresa Wasilewska.
Sympozjum miało miejsce w siedzibie Centrum Kultury Tatarów R. P. im Leona Najmana Mirzy Kryczyńskiego w Gdańsku Oruni przy ul. Nowiny. Odpowiedź na pytanie o liczbę Tatarów w Polsce nie jest prosta.
- To jest bardzo trudne pytanie. Po pierwsze trzeba rozdzielić Tatarów – muzułmanów, których w Gdańsku jest ok. 180, a w Polsce 5,5 tysiąca, od Tatarów innej wiary, których liczba wynosi w Polsce ok. 300 tysięcy. Trzeba by to jakość ujednolicić. Nie przyznają się ludzie, bo się obawiają, ja to rozumiem. My jesteśmy od tego, żeby ich związać, żeby im wytłumaczyć, że islam nie jest groźny, że jest to religia, która ludzi wiąże ze sobą, że skoro istnieją religie monoteistyczne, powinniśmy żyć jak bracia – mówi Jerzy Murza Szahuniewicz - prezes Narodowego Centrum Kultury Tatarów RP im. Leona Najmana Mirzy Kryczyńskiego w Gdańsku.
Znanym w Gdańsku obiektem przypominającym zasługi Tatarów dla Polski jest stojący w Parku Oruńskim w sąsiedztwie Centrum Kultury Tatarów Pomnik Tatara RP. Jego fragmenty przechodzą właśnie renowację, a wśród uhonorowanych osób znalazł się też prezes firmy, która podjęła się tych prac. Z pomnika zniknął niedawno, trzymany przez jeźdźca, buńczuk - jest jednym z przechodzących renowację elementów.
- Prace polegają na odpowiedniej obróbce materiału kolorowego. Nasza firma ma takie możliwości. Chodzi o to, żeby buńczuk wyglądał porządnie, autentycznie i zgodnie z pierwotnym zamysłem artystów. Usuniemy jeszcze różne ubytki i dziury, który pojawiły się w czasie 10-letniej ekspozycji pomnika – wyjaśnia Zdzisław Olszewski, wyróżniony przez społeczność tatarską prezes firmy Hydro-Nauta.
Podczas spotkania odmówiono też modlitwę za pomyślność Rzeczpospolitej i dla uczczenia pamięci Pawła Adamowicza. Poprowadził ją imam Albert Naumov z Tatarstanu.