Wystawę można oglądać każdego dnia, praktycznie przez całą dobę, do końca roku - na ogrodzeniu jasieńskiego kościoła: parafii pw. Błogosławionej Doroty z Mątew, która znajduje się u zbiegu ulic Kartuskiej i Pólnicy.
Składa się na nią 20 plansz przedstawiających, stylizowane na sepię, rodzinne zdjęcia. Pod nimi znajduje się krótki opis danej rodziny, a także informacja o tym, w którym roku się przeprowadzili z południa kraju w okolice Gdańska. Część przygotowanych zdjęć wykonano w czasach wojny, pozostałe już po jej zakończeniu. Najmłodsze są prawdopodobnie z lat 60. XX wieku, kiedy Jasień nie był jeszcze tak zabudowany jak obecnie.
Gdański dron. Jak prezentuje się dzielnica Jasień z lotu ptaka? Zobaczcie!
Inicjatywa, by taką wystawę stworzyć, wyszła od Przewodniczącej Zarządu Dzielnicy Jasień, pani Magdaleny Nowickiej. Członków Gdańskiego Związku Podhalan Oddział w Jasieniu nie trzeba było długo do tego przekonywać. Zdjęcia, które wykorzystano do przygotowania wystawy, pochodzą z rodzinnych albumów właśnie członków Związku Podhalan - wyłącznie tych mieszkających na Jasieniu.
Ilu górali mieszka obecnie w dzielnicy Jasień?
- Trudno powiedzieć. Tylko w gdańskim oddziale naszego Związku są 42 osoby, ale mieszka zdecydowanie więcej, myślę, że około 200 osób - szacuje pan Mirosław Adamczyk, prezes Gdańskiego Związku Podhalan w Polsce. - Mieszkają nie tylko w tej dzielnicy, ale też na Szadółkach i w Kiełpinie Górnym, a pewnie i też w innych dzielnicach. Do Gdańska przyjechało dużo naszych tuż po wojnie. Z tego, co mówili mi jeszcze moi rodzice, to w latach 1945-1950 tutaj, w Jasieniu, było nawet więcej górali niż Kaszubów - dodaje.
Pan Adamczyk zaznacza, że w górach często dużo rodzin z tej samej, bądź sąsiednich, miejscowości jest ze sobą spokrewnionych.
- Gdzie się nie spojrzeć tam stryj, stryjenka albo wujek, ciocia - śmieje się pan Mirosław. - Więc można powiedzieć, że my wszyscy mieszkający w tej gdańskiej dzielnicy, jesteśmy ze sobą w jakiś sposób powiązani. Osoby, które tutaj przybyły przed 70 laty, pochodziły m.in. z takich miejscowości jak Lubomierz, Mszana Dolna i Mszana Górna. Wszyscy obok siebie mieszkali. No i jak wyjechał jeden, to pojechał kolejny. Tak jeden drugiego "ciągnął" za sobą. A co ciekawe, pierwsi górale przybyli do Gdańska jeszcze przed II wojną światową. W 1938 roku przyjechał tu mój pradziadek. Przybył tu za pracą i chlebem, bo w górach ciężko było o pracę. I tak to się zaczęło - jeden zaczął tu ściągać następnych.
W sobotę sprzątanie południowych dzielnic miasta
Rzadki widok w Gdańsku - góralski strój
Podczas uroczystego odsłonięcia wystawy mieszkańcy Jasienia mogli zobaczyć swoich sąsiadów - górali w tradycyjnych podhalańskich strojach. Trudno jednak o taki widok np. na oficjalnych uroczystościach w mieście. Pan Mirosław przyznaje skromnie, że choć są dumni ze swojego pochodzenia, to nie chcą się z tym wszędzie afiszować. Bywają jednak w nich podczas wydarzeń, na które są zapraszani m.in. przez Zrzeszenie Kaszubsko - Pomorskie, z którego oddziałami w Gdańsku i Pruszczu Gdańskim są w stałym kontakcie.
Bacówka na Jasieniu?
Od pewnego czasu wśród mieszkańców Gdańska krąży informacja o tym, że przy ul. Źródlanej górale wybudowali bacówkę, do której zapraszają chętnie także wszystkich zainteresowanych, nie tylko z Jasienia.
- To nie jest bacówka, to raczej gazdówka. Baca to ten co owce pasie, a gazda to gospodarz - prostuje pan Adamczyk. - Faktycznie, powoli, własnymi siłami budujemy sobie takie miejsce. To drewniana konstrukcja, która powstała z naszych własnych funduszy. Ma około 70 metrów kw. powierzchni, a w środku zmieści się co najmniej 70 osób. Gazdówka to miejsce, w którym się spotykamy. Mamy tam zebrania Związku, ale organizujemy też festyny, na które zapraszamy wszystkich mieszkańców Jasienia, czasem ogniska. W ubiegłym roku np. zorganizowaliśmy zimą kulig dla wszystkich chętnych. W ten weekend mamy kolejne wydarzenie: kończy się kadencja zarządu naszego związku, więc w sobotę będziemy mieć wybory nowego zarządu - wylicza.
Jasień. Pierwszy w tym roku dzielnicowy spacer z udziałem władz Gdańska za nami. Co ustalono?
Jak góralom żyje się w Gdańsku?
- Dobrze. Wszyscy mamy tu swoje domy. Mamy dobre kontakty z sąsiadami, choć niektórzy początkowo patrzyli na nas jak na jakąś "egzotykę". Bo to w sumie nietypowe - górale mieszkający nad morzem. No, ale chyba już się do nas przyzwyczaili - ocenia pan Mirosław Adamczyk.
ZOBACZ FOTOGALERIĘ Z UROCZYSTEGO OTWARCIA WYSTAWY POŚWIĘCONEJ GDAŃSKIM GÓRALOM
Przygotowana wystawa to efekt współpracy Rady Dzielnicy Jasień z Gdańskim Związkiem Podhalan Oddział w Jasieniu (wybór zdjęć, zbieranie informacji do podpisów pod nimi). Finansowana jest przez Gdański Archipelag Kultury Winda w ramach działań budżetowych Rady Dzielnicy Jasień: “Organizacja otwartych działań z zakresu kultury i edukacji w dzielnicy - warsztaty, wystawy.”