- W tym roku otrzymaliśmy rekordową ilość zgłoszeń do konkursu: ponad 330 produkcji z 53. krajów. To szeroka reprezentacja światowej kinematografii filmów dokumentalnych - mówi dyrektor festiwalu Kazimierz Beer.
Spośród dokumentów nadesłanych między innymi z Polski, USA, Ekwadoru, Kuby, Brazylii, Bangladeszu, Etiopii, Iranu czy Nowej Zelandii, komisja do konkursu wybrała 26 filmów. Wszystkie będzie można zobaczyć od czwartku do niedzieli, 23-26 czerwca 2016 r. w Europejskim Centrum Solidarności (Gdańsk, plac Solidarności 1).
- Tematyka jest różnorodna, ale wszystkie wpisują się w podtytuł tegorocznej edycji, jakim jest „Godność i Praca”. Jesteśmy zorientowani na wszelkie aspekty życia społecznego, również kulturalnego i środowisk pracy i pod tym kątem wybieraliśmy filmy. Kryterium to przede wszystkim jakość realizacji, przekaz tematu, umiejętność opowiadania zdarzeń, ponadto walory artystyczne, czyli jakość zdjęć i strona muzyczna - dodaje Beer.
Wśród 26 produkcji, które wezmą udział w Konkursie Głównym 14. Gdańsk DocFilm Festival jest 15 filmów zagranicznych i aż 9 polskich - między innymi „K2. Dotknąć nieba” w reżyserii Elizy Kubarskiej, „Budzik” Piotra Małeckiego i „Mów mi Marianna” w reżyserii Karoliny Bielawskiej. Do konkursu zakwalifikowały się również dwie koprodukcje z udziałem polskich twórców.
- Od kilkunastu lat staramy się przekonać ludzi, żeby skupili się na filmie dokumentalnym, który różni się od filmu fabularnego tym, że jest non-fiction, czyli bez fikcji. Film dokumentalny zawsze opowiada o ludziach, to człowiek jest główną postacią tych opowieści. Opisują wydarzenia często niewesołe, ale prawdziwe, dające do myślenia, a często dodające wiele otuchy i wsparcia wszystkim, którzy znajdują się w podobnych sytuacjach. Myślę, że wykonujemy dobrą pracę przekonując ludzi do takiego kina - tłumaczy dyrektor festiwalu.
Pierwsze projekcje rozpoczną się już w czwartek 23 czerwca o godz. 14, ale festiwal oficjalnie otworzy pokaz specjalny o godz. 19.30, który odbędzie się poza konkursem. „W krainie karteli” Matthew Heinemana to wielokrotny zwycięzca znaczących światowych festiwali, nominowany do Oscara. Reżyser dokumentuje w nim historię grup samoobrony, tzw. Autodefensas - w meksykańskim stanie Michoacán, które w obliczu korupcji i kompletnej indolencji władz podjęły na własną rękę walkę z narkotykowymi kartelami.
To nie koniec oscarowych propozycji: w konkursie biorą udział aż trzy filmy nominowane do Oscara w kategorii dokumentu: „Ostatni dzień wolności” w reżyserii Dee Hibbert-Jones i Nomi Talisman (USA), „Chau przekracza granice” Courtney Marsh (USA/Wietnam) oraz „Body Team 12” Davida Darga (Liberia).
Konkursowe filmy powalczą o statuetkę Brama Wolności oraz nagrodę pieniężną w wysokości 20 000 złotych, ufundowaną przez Prezydenta Miasta Gdańska Pawła Adamowicza. Wybrane dokumenty otrzymają wyróżnienia specjalne, w tym nominacje dla młodych polskich twórców do Nagrody Młodego Kina im. Jana Machulskiego.
Zwycięzców wyłoni jury, którego przewodniczącym jest Paweł Woldan - scenarzysta i reżyser filmów dokumentalnych. Towarzyszyć mu będą dziennikarka i krytyk filmowy Magdalena Sendecka oraz Klaus Schmutzer - producent filmowy i telewizyjny.
Swoją nagrodę jednemu z twórców przyzna także publiczność.
Gdańsk DocFilm Festiwal to nie tylko pokazy, ale również spotkania z reżyserami polskimi i zagranicznymi.
W sobotę 25 czerwca, w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej (ul. Doki 1) zobaczymy retrospektywę filmów wybitnego reżysera Krzysztofa Kieślowskiego. Odbędzie się także spotkanie z autorem zdjęć, Jackiem Petryckim, wieloletnim współpracownikiem Kieślowskiego. Widzowie będą mieli okazję zapoznać się z twórczością Przewodniczącego Jury, Pawła Woldana, z którym również odbędzie się spotkanie.
W programie festiwalu znalazł się również wykład mistrzowski „Interpretacja historii w filmie dokumentalnym”, który w sobotę 25 czerwca, w Sali Wystaw Czasowych ECS poprowadzi niemiecki producent filmowy Klaus Schmutzer.
Bilet na jeden dzień 15 zł, karnet na trzy dni pokazów festiwalowych - 36 zł. Szczegółowy program na stronie festiwlowej.