• Start
  • Wiadomości
  • Głośniejsi od bomb. Gdańszczanie jako pierwsi zobaczyli ten film

Głośniejsi od bomb. Gdańszczanie jako pierwsi zobaczyli ten film

Jaki jest los muzyków i artystów podczas wojny, jakie wartości daje sztuka w czasie konfliktu zbrojnego - o tym opowiada niedokończony film „Louder than bombs”, który pokazano w poniedziałek, 24 lutego, w Nadbałtyckim Centrum Kultury. Jedną z jego bohaterek jest Anna Solovei, utalentowana bandurzystka, która uciekając przed wojną trafiła do Gdańska. Reżyserem filmu jest Marc Wilkins, szwajcarski twórca, który mieszka i pracuje w Kijowie i Zurychu. 
25.02.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na zdjęciu widać grupę ludzi oglądających projekcję w ciemnym pomieszczeniu lub na zewnątrz w nocy. Na dwóch dużych ekranach wyświetlany jest ten sam obraz – mężczyzna w ciepłej kurtce i czapce trzymający keyboard lub syntezator. Siedzi on w pojeździe i uśmiecha się w stronę kamery. Scena jest oświetlona ciepłym, żółto-pomarańczowym światłem, które kontrastuje z ciemnym otoczeniem. Widzowie stoją w cieniu, a ich sylwetki są tylko częściowo oświetlone przez światło ekranów. Zdjęcie oddaje atmosferę wydarzenia kulturalnego, prawdopodobnie koncertu, pokazu filmowego lub instalacji artystycznej.
Kadr z filmu "Louder than bombs"
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl

Pierwszy pokaz na świecie

Prezentacja zrealizowanych fragmentów filmu odbyła się w ramach obchodów trzeciej rocznicy pełnoskalowej wojny między Rosją a Ukrainą.  
 
Dalszy ciąg artykułu pod Kalendarzem Wydarzeń
Publiczność w NCK obejrzała w sumie 24 minuty filmu „Louder than bombs” (ang. Głośniej od bomb). Całe dzieło ma mieć 70 minut. 
 
- Jesteście pierwszą widownią, która zobaczy ten film - oświadczył reżyser Marc Wilkins.
Na zdjęciu widzimy mężczyznę przemawiającego do mikrofonu z niebieską osłoną. Ma krótkie, siwiejące włosy, wąsy oraz nosi przezroczyste okulary. Ubrany jest w ciemną, prążkowaną marynarkę oraz jasną koszulkę. Jego wyraz twarzy sugeruje skupienie lub zaangażowanie w wypowiedź. Tło jest lekko rozmyte, z ciepłym, drewnianym wnętrzem, co sugeruje, że zdjęcie mogło zostać zrobione podczas oficjalnego wydarzenia, konferencji lub wykładu.
Marc Wilkins nakręcił m.in. krótkometrażowy film "Bon Voyage", który dostał nominację do Oscara
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
 
Artysta dodał, że wciąż poszukuje funduszy i koproducenta, aby ukończyć film.  
 
- W moim filmie artyści nie chcą jedynie przetrwać czasu wojny, ale wciąż żyć i tworzyć. Nie rezygnując ze swoich ambicji i marzeń dają taką nadzieję też innym. Putin chce tego, żebyśmy się bali, siedzieli w schronach i płakali. A my pokazujemy właśnie, że jest odwrotnie. Nie boimy się, gramy i celebrujemy życie - mówił autor filmu. 

Czytaj także: Ukraina. Wiec solidarności w ECS: "Odpowiedzialność spoczywa na Kremlu"

Na pytanie Marty Szadowiak, dyrektorki NCK, jaki jest pomysł na dalszy ciąg filmu Marc Wilkins przyznał szczerze, że jeszcze nie wie. - Chcę podążać za losami moich bohaterów. Mam nadzieję, że do końca wojny - dodał. 
Na zdjęciu widzimy kobietę przemawiającą do mikrofonu podczas oficjalnego wydarzenia. Ubrana jest w elegancką, żółtą marynarkę, pod którą ma ciemną bluzkę. Na klapie jej marynarki widoczna jest przypięta wstążka w kolorach niebieskim i żółtym, co może symbolizować solidarność z Ukrainą. Kobieta trzyma w rękach drewnianą podkładkę z dokumentami i wygląda na skoncentrowaną. Ma ciemne, falowane włosy i nosi zielone okulary.
Marta Szadowiak, dyrektorka Nadbałtyckiego Centrum Kultury
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
 
Głównymi bohaterami obrazu szwajcarskiego reżysera są młodzi jazzmani, którzy są członkami Fusion Jams. To mieszczące się w Kijowie prężnie działające centrum społecznościowe i produkcyjne dla muzyków i artystów. W 2019 r. Fusion Jams uruchomiło własną wytwórnię No Time For Swing, zorganizowało ponad 60 wydarzeń w różnej skali z udziałem ponad 500 muzyków. Dzięki temu, na ukraińskiej scenie pojawiło się ponad 10 nowych artystów i zespołów.

Kim jest twórca filmu?

Marc Wilkins jest autorem filmów fabularnych, krótkometrażowych, teledysków i reklam. Jego największym osiągnięciem jest nominacja do Oscara za krótkometrażowe dzieło "Bon Voyage". Reżyser jest znany ze swojego "antyintelektualnego" podejścia do tworzenia filmów. Jego filmy często poruszają tematykę polityczną i humanistyczną.
Na zdjęciu widzimy trzy młode kobiety siedzące w rzędzie i uważnie obserwujące wydarzenie. Każda z nich prezentuje odmienny styl. Pierwsza kobieta po lewej ma ciemne, falowane włosy i nosi czarną, obcisłą bluzkę. Na jej rękach widać tatuaże. Jej wyraz twarzy jest zrelaksowany, z lekkim uśmiechem. Druga kobieta, siedząca w środku, ma gotycki styl – nosi czarną, półprzezroczystą bluzkę z wysokim kołnierzem oraz choker. Ma ciemny makijaż, czerwone usta, a jej twarz zdobią kolczyki, w tym w nosie i na brwi. Jej spojrzenie jest poważne i skoncentrowane. Trzecia kobieta, po prawej, nosi jasny kapelusz typu bucket hat i luźny czarny sweter. Ma długie, jasne włosy i wygląda na spokojną oraz zamyśloną.
Ukraińskie artystki z Fusion Jams. Od lewej: Anastasiia Bobrova, Anna Solovei, Anna Ryzhova
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
 
Marc Wilkins jest członkiem Amerykańskiej Gildii Reżyserów Filmowych.

Przesłanie od marszałka i konsula

Przed projekcją zwiastuna filmu „Louder than bombs” głos zabrali marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk oraz konsul Ukrainy w Gdańsku Oleksander Plodystyj
Na zdjęciu widzimy starszego mężczyznę przemawiającego do mikrofonu podczas oficjalnego wydarzenia. Jest ubrany w elegancki, ciemny garnitur, białą koszulę w delikatne wzory oraz krawat w czerwono-niebieskie paski. Na klapie marynarki ma przypiętą małą wstążkę w barwach niebiesko-żółtych, co może symbolizować solidarność z Ukrainą.
Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
 
- W tych dniach w Polsce wspominamy kilka znaczących faktów: To Rosja zaczęła wojna w Ukrainie, to Rosja napadła na Ukrainę. To ta wojna spowodowała exodus blisko siedmiu milionów ukraińskich obywateli, to zdradziecka Rosja doprowadziła do śmierci 15 tysięcy cywilów - powiedział Mieczysław Struk. 

Czytaj także: Hołd dla poległych w 3. rocznicę agresji Moskwy na Ukrainę

Dodał, że wśród uchodźców z Ukrainy, którzy przyjechali na Pomorze po napaści Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. był wielu artystów, którzy szybko nawiązali kontakty z polskimi twórcami. 
Zdjęcie przedstawia graficzny wzór składający się z rzędów stylizowanych, uproszczonych sylwetek ludzi trzymających się za ręce. Postacie są uporządkowane w poziomych pasach, a każdy pas ma inną kolorystykę: białą, niebieską, czerwoną i żółtą, na czarnym tle.
Jeden z plakatów Nikity Titova, który można oglądać w siedzibie NCK przy ul. Korzennej 33/35
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
- Kultura zbliża narody. Byliśmy z wami, jesteśmy i będziemy - podkreślił samorządowiec. 

Czytaj także: Z bólu i współpracy. Organizacje pozarządowe dla Ukrainy

Oleksander Plodystyj wyraził wdzięczność władzom i społeczeństwu Pomorza za dotychczasową pomoc okazaną jego rodakom. - A nie wszędzie tak jest. Dziękuję za waszą solidarność - dodał. 
Na zdjęciu widzimy mężczyznę w eleganckim, ciemnym garniturze, jasnej koszuli i krawacie w paski, przemawiającego do mikrofonu. Ma na sobie okulary i gestykuluje rękami, co sugeruje, że jego wypowiedź jest dynamiczna i zaangażowana. Na klapie jego marynarki widać małą wstążkę w kolorach niebieskim i żółtym, co może symbolizować solidarność z Ukrainą.
Oleksander Plodystyj, konsul Ukrainy w Gdańsku
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
 
W Nadbałtyckim Centrum Kultury można oglądać wystawę plakatów Nikity Titova. To ukraiński artysta, ilustrator i grafik, którego prace są silnie związane z kontekstem społecznym i narodowym Ukrainy. 
 

TV

Video Player is loading.
Reklama
Aktualny czas 0:00
Czas trwania -:-
Załadowany: 0%
Typ strumienia NA ŻYWO
Pozostały czas -:-
1x
    2. Kongres Zdrowia Kobiet. Gdańszczanki badają piersi