Sytuację uratował apel komisarza wyborczego Marka Jasińskiego, skierowany w piątek, za pośrednictwem mediów, do mieszkańców Gdańska.
Jeszcze w piątek, 2 listopada 2018 roku o godz. 12, brakowało 20 osób, które powinny zasiąść w komisjach obwodowych. Braki kadrowe groziły tym, że w niedzielę, 4 listopada, w Gdańsku podczas II tury wyborów samorządowych zagrożonych zamknięciem będzie co najmniej 20 lokali wyborczych. Chętni mogli zgłaszać się do godz. 14. w sobotę, 3 listopada.
WIĘCEJ: Druga tura wyborów zagrożona. Zgłoś się do pracy w komisji - czas do godz. 14
- Wydaje się, że fala rezygnacji już się przetoczyła - mówi Marek Jasiński. - Mieliśmy dziś właściwie jedną niepewną sytuację przed rozpoczęciem prac komisji wyborczej, która musi odebrać lokal i karty do głosowania. Nie zjawił się przewodniczacy komisji i jego zastępca. Te funkcje objęły osoby z listy rezerwowej i komisja mogła rozpocząć pracę. Nawet jeśli jutro zdarzą się losowe wypadki, mamy wystarczająco długą listę rezerwową.
Problemy zaczęły się we wtorek. Trudno w tej chwili powiedzieć, czym spowodowana była masowa rezygnacja członków komisji, którzy byli członkami komisji obwowodych w I turze wyborów samorządowych. Rezygnowało po kilkadziesiąt osób dziennie.
Akcja zorganizowana przez jakieś środowisko polityczne?
- Raczej nie - uważa komisarz Jasiński. - W pierwszej turze członkowie obwodowych komisji wyborczych mieli ogrom pracy i spędzili nad liczeniem głosów wiele, wiele godzin. Część osób prawdopodobnie się rozczarowała i stąd decyzja o rezygnacji. Trochę to dziwne, bo w drugiej turze będzie dużo mniej liczenia, jest tylko dwóch kandydatów, obaj na jednej karcie do głosowania. W pierwszej turze były trzy osobne karty. Inna rzecz, że w drugiej turze o połowę niższe jest tez wynagrodzenie dla członków komisji.
Podobna sytuacja z masową rezygnacją członków obowodowych komisji wyborczych miała też miejsce w Krakowie, również od wtorku.
Komisje wyborcze dzienne w Gdańsku już pracują, ich członkowie muszą odebrać lokale wyborcze, karty do głosowania itp. Muszą je przeliczyć i zabezpieczyć.
Ustawowy minimalny skład komisji obwodowej wynosi pięć osób. Co najmniej cztery osoby muszą być stale na miejscu. W pierwszej turze wyborów samorządowych, 21 października, na terenie Gdańska działało 199 komisji obwodowych. Tak samo powinno być w niedzielę, 4 listopada, podczas II tury. W Gdańsku uprawnionych do głosowania jest 349 311 osób, w tym 60 obywateli Unii Europejskiej.