Czym jest Kościół otwarty?
Urodzony w 1952 r. Adam Szostkiewicz - z wykształcenia polonista - jest publicystą, tłumaczem i autorem książek, specjalizującym się w tematyce polskiego Kościoła i innych religii. W czasach PRL współpracował ze Studenckim Komitetem Solidarności, Komitetem Obrony Robotników i Klubem Inteligencji Katolickiej. Był też współpracownikiem sekcji polskiej BBC. Był delegatem na I Zjazd Solidarności, a także rzecznikiem prasowym krakowskiego Komitetu Obywatelskiego. Związany jest z „Polityką”. Otrzymał nagrodę publicystyczną Krakowskiej Fundacji Kultury (2002), nagrodę Mordechaja Anielewicza (2006), a w 2014 r. został odznaczony przez Prezydenta RP Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Od 1988 roku, przez 11 lat publikował swoje teksty w "Tygodniku Powszechnym".
Adam Szostkiewicz na początku wykładu mówił o swoich katolickich korzeniach. Pochodzi z katolickiej rodziny. Zawsze fascynowało go, że w różnych kulturach na Boga można patrzeć w inny sposób. Mówił też o środowisku krakowskiego Tygodnika Powszechnego, które miało na niego duży wpływ. Określił się jako zwolennik Kościoła otwartego, zaznaczył, że nie jest to pojęcie wykluczające kogokolwiek. Chodzi o to, że Kościół rzymsko-katolicki po Soborze Watykańskim II otworzył się na doświadczenie świata współczesnego. Dziś - według Szostkiewicza - personifikacją takiego Kościoła jest papież Franciszek.
- Co się stało z polskim Kościołem instytucjonalnym dzisiaj? - zapytał Szostkiewicz. Na to pytanie sam sobie odpowiedział. - Kościół po 1989 r. wycofał się z roli arbitra.
Szostkiewicz uważa, że jako człowiek Kościoła ma prawo do dyskusji na jego temat, nawet krytycznej. Wielką bolączką jest bowiem milczenie Kościoła instytucjonalnego w wielu kwestiach. Nie tylko w sprawie pedofilii, lecz także tego, co dzieje się w Polsce. Szczególnie wobec prowadzonej w Polsce operacji odwracania znaczeń. Szostkiewicz dostrzega jednak, że Kościół potrafi zająć stanowisko w sprawie nacjonalizmu (wydając dokument "Chrześcijański kształt patriotyzmu"). Kościół rezygnując z roli arbitra stał się stroną politycznego sporu, co to nie ma nic wspólnego z misją ewangelizacyjną.
- Kogo dziś bardziej słychać w Polsce - wychowanków ks. Tischnera? Czy wychowanków ojca Rydzyka? To jest trudny moment dla Kościoła, któremu nie życzę źle. Pokusa nowego przymierza Kościoła instytucjonalnego z rządzącą opcją jest silna. Będzie to odnosić szkodliwy skutek - ostrzegał Szostkiewicz.
Trzy słowa - liberalizm, świeckość, wyjątek
Powyższe słowa - zdaniem prelegenta - organizują obecne życie kościelne. Komunizm został dziś zastąpiony przez liberalizm, rozumiany przez Kościół jako krytyka polityki Kościoła, jako idea świeckości i wolnego wyboru. Niechęć do tego słowa ma wymiar praktyczny. Za liberalne zło uważa się dziś w Kościele równe prawa kobiet i mężczyzn, legalizację małżeństw homoseksualnych czy aborcję. Liberalizm nie jest natomiast kojarzony z wolnością jednostki, ideą demokratycznie stanowionego prawa. Drugim źle kojarzonym słowem jest - świeckość. Tu źle jest widziany, wpisany do konstytucji, rozdział Kościoła od państwa.
Trzecie słowo to wyjątek. Ono jest odbierane w Kościele polskim jako pozytywne. Szostkiewicz widzi w tym kontynuację myślenia sprzed wieków, w którym dominuje przekonanie, że jesteśmy jako kraj wyjątkowi, że nie powinniśmy oglądać się na Europę i świat, że powinniśmy być monolitem i zachować czystość w zepsutym otoczeniu.
Nowa nadzieja
Szansy na otwartość polskiego Kościoła Katolickiego Adam Szostkiewicz upatruje w powrocie do źródeł ewangelicznych i soborowych, a jest bardzo dużo współczesnych wyzwań, w których głos Kościoła jest ważny. Szostkiewicz wymienił tu m.in. uchodźców, sztuczną inteligencję, rolę kobiet i ekologię. Nadzieję widzi w tym, że są wciąż biskupi, księża i wierni, którzy cierpią, gdy widzą to, co dzieje się w polskim Kościele.
- Musimy uświadomić sobie, że to nie liberalizm jest problemem. Idziemy w trudnym czasie, istnieją nawet obawy przed wojną. Są teraz inne wyzwania dla elit i świata. Moim zdaniem nihilizm to jest prawdziwy wróg, czyli nieuznawanie innych wartości i poczucie, że wszystko mi jedno, co będzie, byle wyszło na moje. To wyzwanie wymaga współpracy wszystkich ludzi wierzących i niewierzących. Tak mi dopomóż Bóg - zakończył Szostkiewicz.
Spotkanie prowadził redaktor Jerzy Sosnowski, który po wystąpieniu redaktora Szostkiewicza prowadził z nim debatę. Były także pytania od publiczności z sali. Obecny na spotkaniu prezydent Gdańska pytał o nominacje biskupie, które w latach 80-tych wręczał Jan Paweł II. W nich dostrzegał źródło problemu z zachowaniem i milczeniem niektórych biskupów.
- Nominacje to sprawa skomplikowana, a kościół działa trochę jak korporacja, w której są różne interesy, jest rywalizacja frakcji - odpowiedział Szostkiewicz. - Nominacje mówią wiele o papieżu, który je podpisuje. Proszę zwrócić uwagę, że za pontyfikatu Franciszka nie było w Polsce żadnej nominacji kardynalskiej.
Zobacz pełny zapis debaty:
W cyklu zaplanowanych debat pozostały jeszcze dwa spotkania. Odbędą się również w Wielkiej Sali Wety:
- 8 paździenika g. 18.00 - Dziedzictwo i nowoczesność. Polska i Polacy 1918 - 2018 - prof. Stefan Chwin
- 6 listopada g. 18.00 - Kultura polska w kulturze świata - Krzysztof Pomian.
Zapisy wszystkich poprzednich Gdańskich Debat Obywatelskich są dostępne na stronie: www.gdansk.pl/niepodlegla.