Zagadka pewnego portretu
W zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie znajduje się portret kobiety z kilkuletnim chłopcem. Obraz datowany jest przez historyków sztuki na koniec lat 30. XVIII wieku. Nie ma pewności, co do jego autorstwa - część specjalistów uważa, że dzieło wyszło spod ręki Augustyna Mirysa, artysty szkockiego pochodzenia, który w ciągu następnych dziesięcioleci zasłynął jako malarz polskiej magnaterii. Jednak tę hipotezę w ostatnich latach mocno osłabił historyk sztuki Konrad Niemira, na podstawie dostępnych źródeł.
Nie mamy więc pewności, co do autora. Wiemy jednak kim jest kobieta na portrecie. To Konstancja z Czartoryskich Poniatowska, matka ostatniego króla Polski - Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Kim jest chłopiec? Tutaj historycy sztuki wolą być ostrożni. Najczęściej można trafić na tytuł “Konstancja Poniatowska z synem”. Istnieje też opis wskazujący, że chłopcem z obrazu jest Michał, późniejszy prymas Polski, młodszy brat ostatniego monarchy Rzeczypospolitej.
Potomek Stanisława Augusta Poniatowskiego otworzył wystawę „Król jedzie!”
Poniatowscy - dlaczego do Gdańska?
Zgoda jest co do jednego: skoro obraz pochodzi z końcówki lat 30. XVIII wieku, oznacza to, że zapewne powstał w Gdańsku, bowiem to tutaj od jesieni roku 1733 do grudnia 1739 mieszkała rodzina Poniatowskich.
Nie wiadomo, gdzie w tym czasie mieli swoją siedzibę. Można się domyślać, że przy Długim Targu lub w podobnie reprezentacyjnym miejscu - dom musiał być okazały, by pomieścić nie tylko magnacką rodzinę, ale też jej dwór.
Zagadką nie są natomiast powody, dla których Poniatowscy zamieszkali w Gdańsku. Szukali tutaj bezpiecznej przystani.
Wojewoda mazowiecki Stanisław Poniatowski był wybitną postacią swojej epoki, zasłynął w Europie dzięki służbie u boku króla szwedzkiego Karola XII, któremu dwukrotnie uratował życie - w bitwie pod Połtawą (1709) i walkach na wyspie Rugii. Później, jako dyplomata, doprowadził do tego, że Turcja wypowiedziała wojnę Rosji.
Podczas wojny o polską koronę w roku 1733 Stanisław Poniatowski stanął po stronie Stanisława Leszczyńskiego, z którym to - wskutek naporu wojsk rosyjskich i saskich - schronił się w przyjaźnie nastawionym Gdańsku, będącym w tamtych czasach potężną twierdzą. W ślad za mężem do miasta przybyła żona, Konstancja z Czartoryskich. Wkrótce Gdańsk zaczęły oblegać nieprzyjacielskie wojska (luty-lipiec 1734 r.). Obrońcy czekali na francuską odsiecz, wspieraną przez pospolite ruszenie szlachty. Bezskutecznie.
Z historii Gdańska: jak i dlaczego poległ francuski hrabia
Stanisław Leszczyński potajemnie ulotnił się z Gdańska w chłopskim przebraniu i przez Królewiec dotarł do Francji, gdzie zaopiekował się nim król Ludwik XV, jego zięć. Stronnicy Leszczyńskiego, zaskoczeni tą ucieczką, znaleźli się w potrzasku. Gdańsk skapitulował, a oni dostali się do niewoli. Stanisław Poniatowski przeszedł na stronę zwycięzcy wojny o polską sukcesję, elektora saskiego, który został ogłoszony królem Rzeczypospolitej jako August III.
Poniatowscy postanowili zostać w Gdańsku, po oblężeniu sprowadzili do miasta niespełna trzyletniego wówczas Stasia - w przyszłości ostatniego króla Polski.
W listopadzie 1734 roku większość szlachty zawiązała konfederację dzikowską w obronie praw do tronu Stanisława Leszczyńskiego. W Rzeczypospolitej rozpoczęła się długotrwała i bezwzględna wojna domowa. Były to miesiące bezbronności Stanisława Poniatowskiego - znienawidzony przez zwolenników Leszczyńskiego, był jednocześnie podejrzliwie traktowany przez Augusta III i jego zauszników. Długo będzie musiał starać się o przebaczenie. Po to, by zyskać przebaczenie Sasa, wkradnie się w łaski rosyjskiego dworu.
Powrót dziecka Poniatowskich
Stanisław Poniatowski miał rację - jego wrogowie byli groźni. Szczególnie ci, którzy oskarżali go o zdradę króla Stanisława Leszczyńskiego. Pod koniec 1734 roku na polecenie wojewody kijowskiego, Józefa Potockiego, porwano - najprawdopodobniej w Gdańsku - małego Stasia Poniatowskiego, który nie miał jeszcze skończonych trzech lat. Dziecko uprowadzone zostało do Kamieńca Podolskiego, trzymano je w tamtejszej twierdzy. Rodzice odzyskali Stasia dopiero w lutym 1735 roku, gdy Józef Potocki zdecydował się odstąpić od Stanisława Leszczyńskiego i przeszedł na stronę Augusta III.
Rok 1735 to początek w miarę normalnego życia Poniatowskich w Gdańsku. Znamy nazwiska niektórych domowników: Kazimierz Karaś był marszałkiem dworu wojewody, wychowanek rodziny Aleksy Husarzewski czy Jacek Ogrodzki, zwany Ogrosiem, który w późniejszych latach robił przy Poniatowskich urzędniczą karierę.
Staś wychowywał się w towarzystwie sióstr i młodszych braci, o jego edukację dbała osobiście matka, kobieta niepospolitego intelektu. Wbrew potocznej opinii nie miał guwernera. Gdańszczanin Gotfryd Lengnich - historyk i syndyk miejski - był zbyt poważnym nauczycielem, by zajmować się edukacją małych dzieci. Ten zacny obywatel został nauczycielem starszych braci przyszłego króla: Kazimierza, Franciszka, Aleksandra. Wykładał im wiedzę prawniczą i polityczną, a także historię Polski. W roku 1750 Gotfryd Lengnich wydał nawet podręcznik do historii Polski, dedykowany ojcu młodych Poniatowskich.
Garnizon Gdańsk gotowy do służby. Była salwa armatnia i musztra
Biograf Stanisława Augusta, Jean Fabre, zauważa, że o ile ojciec Poniatowskich osobiście nadzorował wychowanie starszych synów, to edukacja Stasia wymknęła mu się spod kontroli - zbyt często bywał poza domem, zajęty działalnością polityczną. Matka widziała natomiast, jak jej starsi synowie wyrastają na kosmopolitów. Chciała, żeby Staś był wychowany na polskiego szlachcica, ubierała go w żupan, jako opiekunów wybierała tych członków swojego dworu, którzy byli sarmaccy do szpiku kości. Czytać i pisać uczyła go osobiście. Gdzieś w tle kryło się zapewne przewrażliwienie na punkcie Stasia - był dzieckiem delikatnym i chorowitym, matka w pamięci nosiła koszmar miesięcy, gdy go porwano.
Pod koniec życia Stanisław August Poniatowski będzie w swoich pamiętnikach z wdzięcznością i miłością pisał o wychowaniu, jakie osobiście dała mu matka, ale doda ze smutkiem, że pod tym domowym kloszem: “nie pozostawiono mi czasu - można rzec - na dzieciństwo”.
Który z Poniatowskich jest na portrecie?
Konstancja z Czartoryskich Poniatowska urodziła siedmiu synów i dwie córki. Przyszły król Polski był jej szóstym dzieckiem. Po nim urodziło się jeszcze trzech braci, wszyscy w Gdańsku:
- Teodor Feliks, zmarły w dzieciństwie
- Andrzej, ur. 1734 - szambelan dworu cesarskiego w Wiedniu, ojciec księcia Józefa Poniatowskiego, polskiego generała, marszałka Francji
- Michał Jerzy, ur. 1736 - ostatni przed rozbiorami prymas Polski
Który z synów jest z Konstancją na portrecie? Na pewno nie Michał, który miał najwyżej trzy lata, gdy powstawał obraz.
Andrzej? Teoretycznie możliwe, bowiem chłopiec z malowidła jest w wieku pięciu, góra sześciu lat.
Warto jednak zapytać, dlaczego z Konstancją na obrazie jest tylko jeden chłopiec, a nie trzech. Łatwo to sobie przecież wyobrazić: dwóch starszych obok matki, najmłodszy - na rękach.
Odpowiedź brzmi: jest jeden, ponieważ Konstancja chciała się sportretować tylko z ukochanym synem. Z tym, którego od maleńkości przygotowywała do roli władcy Rzeczypospolitej. Od dnia, w którym urodziła Stasia w pałacu w Wołczynie, na dzisiejszej Białorusi, cała rodzina była przekonana, że to dziecko zostało stworzone do wielkich rzeczy, że sięgnie po koronę. To przeczucie potwierdzały już na początku drogi różne osoby. Raz był to niejaki Formika - Żyd, astrolog i sługa Poniatowskich. Innym razem - tajemniczy Szwed, który wędrował przez Wołczyn do rabina-cudotwórcy z Kozienic. Zdarzyło się też, że gdzieś na Słowacji pewna Cyganka przepowiedziała ojcu losy syna.
Kościół św. Mikołaja: orzeł ostatniego króla Polski w biało-czerwonych barwach
Konstancja Poniatowska z Czartoryskich chłonęła te opowieści i głęboko w nie wierzyła.
Tak, na gdańskim obrazie jest z nią zapewne mały Staś w żupanie i kontuszu - tradycyjnym stroju polskiego szlachcica. I jeśli tak - jest to jedyny portret pokazujący przyszłego króla jako dziecko.
Przepowiednie się spełniły. Nikt tylko nie przewidział, że los tego chłopca będzie tak gorzki i dramatyczny.
Że taki będzie los całej Rzeczypospolitej.
Korzystałem m.in. z:
Nieć Julian, "Młodość ostatniego elekta. St. A. Poniatowski 1732 - 1764", Kraków 1935
Kantecki Klemens, "Stanisław Poniatowski. Kasztelan krakowski, ojciec Stanisława Augusta", Poznań 1880
"Pamiętniki króla Stanisława Augusta. Antologia", Warszawa 2013
"Pamiętniki Stanisława Augusta i ich bohaterowie", Warszawa 2015
Fabre Jean, "Stanisław August Poniatowski i Europa wieku świateł. Studium kosmopolityzmu", Warszawa 2022