Prof. dr hab. Marcin Matczak to znany radca prawny, profesor nauk społecznych, specjalista w zakresie prawa publicznego, interpretacji prawniczej i sądowego stosowania prawa. Jest ojcem Michała, muzyka i rapera - Maty. Książka jego autorstwa, o tytule będącym parafrazą klasycznego poradnika - „Jak wychować rapera. Bezradnik” - stała się szybko bestsellerem, wywołała wiele, nie zawsze przychylnych, komentarzy. O książce, o inspiracjach i intencjach, ale przede wszystkim o Polsce i o demokracji, autor opowiadał w piątkowe popołudnie, 15 października 2021 r., podczas spotkania, które zakończyło cykl wydarzeń: rozmów, debat i warsztatów zaplanowanych pod szyldem Gdańskiego Tygodnia Demokracji w Europejskim Centrum Solidarności.
Spotkanie moderowali dr Agnieszka Tomasik, koordynatorka Kreatywnej Pedagogiki oraz Jan Suchanek - adwokat z Pomorskiej Izby Adwokackiej.
O książce, o czym jest?
Dr Agnieszka Tomasik: Książka “Jak wychować rapera” jest o tym, jak wychować obywatela: “Ma mieć dzikie serce i empatię, wrażliwość i siłę. Ma być odważny i mówić prawdę, nawet jeśli głos mu drży.” To jest bardzo piękny cytat na Tydzień Demokracji. Na to, o czym rozmawiamy tutaj od poniedziałku. O tym, że my dorośli powinniśmy myśleć nie tylko, jak nasze dzieci powinny się stać inżynierami, lekarzami, prawnikami, nauczycielami, itd., ale że za rzadko mówimy o tym, że chcemy, aby nasi synowie i nasze córki stali się, obywatelami i obywatelkami. Za mało o tym mówimy i stąd właśnie moje pytanie: co to znaczy dla pana wychować obywatela?
Prof. Matczak: - Ja tę książkę napisałem podstępnie. Pan redaktor Ilg poprosił mnie, żebym napisał książkę o tym, jak wychować obywatela. Ale uznałem, że to będzie nieskuteczne komunikacyjnie. Nikt nie będzie chciał tego przeczytać, ani o tym rozmawiać. A ponieważ los tak mnie obdarzył, że mam syna jakiego mam, i on ma jakiś specjalny klucz do serc i głów młodych ludzi, więc za jego zgodą tak właśnie podstępnie tę książkę napisałem, żeby brzmiała jak poradnik wychowania rapera. Ci z państwa, którzy znają już tę książkę wiedzą, że ona nie jest o wychowaniu rapera. To jest książka o Polsce, o nadziei, że Polska może być normalnym krajem, w którym żyją ludzie zdrowo ukształtowani, że są tacy jak przed chwilą pani przeczytała. To znaczy, że są to ludzie którzy nie kładą uszu po sobie kiedy widzą, że dzieje się zło, tylko potrafią stanąć w jakiejś prawdzie i umieją powiedzieć głośno: nie. Wtedy zwłaszcza, kiedy powiedzenie tego “nie” wcale nie jest łatwe.
O istocie demokracji
Prof. Matczak: - Starałem się na nowo zinterpretować w książce słowa znane wszystkim: “że takie będą Rzeczypospolite, jakie naszej młodzieży chowanie”. Tak sobie myślę, że wychowanie do odwagi jest niezbędnym elementem wychowania obywatela. W tej książce, za innymi o wiele mądrzejszymi ode mnie ludźmi, powtarzam że demokracja jest po prostu takim miejscem, w którym ciągle jest konflikt, ale nie konflikt rozumiany jakoś negatywnie jako przemoc, tylko jako zderzenie różnorodności, ludzi, którzy mimo tej różnorodności żyją ze sobą. Problem polega na tym, że coraz więcej ludzi, i to zarówno młodych, jak i starszych, ma problem z różnorodnością. Ma problem z tak zwanym “innym” - innym pod względem poglądów politycznych, poglądów społecznych, koloru skóry, orientacji seksualnej, religii, czegokolwiek… i nie zastanawia się, dlaczego tak jest. Jednym z elementów, o którym piszą politolodzy, filozofowie, wynika to z tego, jak wychowujemy nasze dzieci. Na takie, które boją się inności, boją się tego zderzenia z odmiennością, różnorodnością. Między innymi dlatego, że są wychowywane w jakieś bańce, w której nie ma krytyki, nie ma konfliktu, innego zdania. Musi być wyłącznie dobre samopoczucie i satysfakcja z tego, że się jest tym, kim się jest, a nie ma wyzwania, nie ma pokazania, że można być innym, można być lepszym. Nie ma zderzenia z tą innością. Ja, na podstawie tego, czego zdążyłem się na temat demokracji nauczyć, mogę powiedzieć, że największym zagrożeniem współczesnym dla demokracji jest obawa przed różnorodnością. Obawa przed różnorodnością ma wiele wymiarów. Jej pewna strona pojawia się w naszym życiu prywatnym, wtedy kiedy lubimy tylko piosenki, które już wcześniej słyszeliśmy, kiedy lubimy rozmawiać z ludźmi, którzy myślą dokładnie tak samo jak my, kiedy media społecznościowe tworzą bańki, w których inne informacje nie dochodzą, dlatego że mogłyby nas zdenerwować, albo zepsuć nam samopoczucie. A przede wszystkim, jak powiedziałem, wychowujemy nasze dzieci na osoby, które boją się różnorodności, inności, tego wejścia w jakieś zdarzenie czy konfrontację. I dlatego wybrałem w książce metaforę rapera, jako osoby, która jest odważna, która mówi światu prawdę, bo to tak jest, ale wciąż jest to książka wychowaniu obywatela. O tym, że różnorodność jest niezbędna dla rozwoju.
Jeśli nie będziemy szanować różnorodności to demokracja umrze i zamieni się w jakąś wersję totalitaryzmu, który można zdefiniować jako dążenie do jednolitości: poglądów, rasy, wyznania, idei... Do tego po prostu nie można dopuścić.
Poniżej można obejrzeć zapis całego spotkania z prof. Marcinem Matczakiem, jakie odbyło się w ramach 5. Gdańskiego Tygodnia Demokracji