Kto zrealizuje nową wystawę w Żurawiu?
Rusza remont Żurawia. Symbol Gdańska zostanie poddany kompleksowej modernizacji
Jaki zabytek znaleziono podczas remontu Żurawia?
Moda na Fangora - już 43 tys. osób obejrzało wystawę artysty. Czynna tylko do 12 marca
Co wiemy o kamieniu wodnym z Żurawia?
W Muzeum Gdańska zobacz wystawę o losach gdańskich rodzin z przedwojennymi korzeniami
Wapień, z którego wykonano kamień, pochodził ze szwedzkich wysp Olandii lub Gotlandii. Wyroby kamieniarskie z tego surowca znajdują się m.in. wśród płyt nagrobnych w najstarszych gdańskich kościołach oraz w południowym przęśle muru wygradzającego posesję Domu Poprawy, stojącego dawniej na Zamczysku, w miejscu dzisiejszej Poczty Polskiej.
Opowieść Andrzeja Januszajtisa o powodziach
W czasach prehistorycznych Wisła wylewała, nanosiła muł i tak powstały Żuławy. Powodzie towarzyszyły Gdańskowi od dawna. Można nawet rzecz, że były tu od zawsze. I ten proces powtarzał się co roku, zwłaszcza, że mamy depresję na Żuławach. Już książę Świętopełk zaczął w XIII wieku budować wały ochronne, co oczywiście chroniło gród, ale jeżeli się zdarzył wylew, to był o wiele gwałtowniejszy.I pojawiały się szczególnie wielkie powodzie. Pierwsza taka udokumentowana na piśmie powódź w Gdańsku miała miejsce w 1328 r. Inna poważna powódź na Żuławach była w 1528 r. Była ona tym straszniejsza, że była nieoczekiwana. Bo strażnicy wałowi, którzy wtedy działali, mieli obserwować spływ wody. I gdy wydawało im się, że wszystko przebiega spokojnie, udali się do domu. A następnego dnia zalane było już wszystko i przerwane zostały wały. Kilkanaście lat później, w 1540 r., była tak straszliwa powódź, że zatopiła całkowicie 17 wsi, a wiele innych podtopiła. I mieszkańcy opuścili zalane wioski. Trzeba było wówczas sprowadzić na Żuławy tzw. Holendrów, a w rzeczywistości pochodzących z Niderlandów, bo także z terenu dzisiejszej Belgii. Mowa o mennonitach, którzy uciekali przed prześladowaniami religijnymi. I zaczęli proces osuszania Żuław.I bardzo wcześnie na pamiątkę najwyższego stanu wody robiono znak na kamieniu, na murze. Działo się tak, zresztą, w całej Polsce. Najstarszy taki znak jest w Toruniu z 1570 r.
Duża ich część zniknęła po wojnie. Bo w tym czasie była taka nienawiść do wszystkiego, co niemieckie, że jak tylko był jakiś napis w tym języku i nieważne, co mówił, to starano się go wydrapać i zetrzeć. W ten sposób zniszczono np. znak tej największej powodzi z 1829 r. na Spichlerzu Panna na wyspie Ołowianka. Dziś jest odtworzony i wskazuje poziom ok. 1,45 m nad gruntem. Jeżeli spojrzymy na mapę poziomicową Gdańska, to woda musiała wtedy sięgać aż do końca Długiego Targu. Sam rzeźba Neptuna nie stała wprawdzie w wodzie, ale jego podstawa, na pewno już tak.
Takie znaki przetrwały jeszcze pod mostem kamiennej śluzy. Ślady wysokości wody mamy też jeszcze na podstawie Stągwi Mlecznych oraz Bramie Świętojańskiej.
W zapiskach pastora Abrahama Hartwicha (1663-1721), który opisuje dokładnie Żuławy i wymienia prawie wszystkie powodzie, znajduje się informacja o powodzi, która miała miejsce 26 marca 1651 r. Woda przerwała wtedy wały Nogatu koło Malborka. I zalała, jak pisze Hartwich, Małe Żuławy, nazywane też Żuławami gdańskimi.
Część wód z Wisły na pewno poszła wtedy i do Gdańska. Ale czy, aż tak, żeby zalać miasto, tego nie wiemy. Trzeba szukać. To jest proste i zarazem skomplikowane - recesy gdańskich ordynków. Rada Miasta się zbierała i jeżeli była powódź, to na pewno w sprawozdaniach z tych zebrań, będzie na ten temat jakaś notatka.
Jak będzie wyglądać wystawa stała w Żurawiu?
Nowa wystawa stała, której narracja przeniesie zwiedzających do XVII-wiecznego portowego Gdańska, będzie rozmieszczona na kilku poziomach w obu basztach Żurawia oraz w części dźwigowej. Jej koncepcję przygotowała wcześniej firma Projekt 007.
Na 65 urodziny misia Uszatka - wystawa oryginalnych ilustracji i niezwykłe spotkanie w NCK
Warstwa merytoryczna zostanie ujęta w fabularyzowanej, filmowej formie, której bohaterem będzie historyczna postać gdańskiego kupca i armatora Hansa Krossa.
– To ktoś w rodzaju przewodnika z przeszłości, który poprowadzi naszych widzów szlakiem niebezpiecznego świata żeglugi handlowej, zawiłych obyczajów towarzyszących transakcjom kupieckim oraz życia i funkcjonowania ówczesnego gdańskiego portu. – wyjaśniają muzealnicy pracujący nad ekspozycją.
Na wystawie w Żurawiu pojawią się również zagadnienia takie jak XVII-wieczna stocznia, życie gdańskich mieszczan oraz portowa tawerna.
Zabytkowe przedmioty, dioramy i makiety zostaną uzupełnione innowacyjnymi środkami multimedialnymi, takimi jak stanowiska interaktywne, hologramy oraz panoramiczne i dotykowe ekrany.
Ile kosztuje inwestycja w Żurawiu?
Zarówno renowacja, jak i realizacja nowej wystawy stałej w Żurawiu są możliwe dzięki finansowaniu w ramach funduszy Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) oraz środkom ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego.
Wkrótce wielki remont Żurawia - pierwszy tak kompleksowy od czasu powojennej odbudowy
Koszt inwestycji to niespełna 18 milionów złotych, z czego 13 mln zł pochodzi z Islandii, Lichtensteinu i Norwegii (EOG), a ponad 2 miliony ze środków MKiDN. Pozostała kwota to wkład własny NMM.