Projekt “Spojrzenie na Gdańsk” ruszył w październiku 2016 roku, kiedy przy Dworze I przy ulicy Polanki 125 odsłonięto jedyną zachowaną do dziś oś widokową z Dworów Oliwskich w kierunku morza. Kolejne dwa odsłonięte w październiku i listopadzie umiejscowiono we Wrzeszczu: pierwszy, z którego można zobaczyć morze, znajduje się w lesie przylegającym do ulicy Podleśnej, kolejny na Górze Jana przy Jaśkowej Dolinie. Zobaczymy z niego zabudowania starego Wrzeszcza. Na wiosnę 2017 roku (w kwietniu) w dzielnicy Aniołki powstał kolejny widok - z ulicy Wroniej można podziwiać panoramę terenów postoczniowych.
Widok na Gdańsk przez ramę z drzew
Do tej pory w Gdańsku odsłonięto pięć widoków. Otwarciu każdego punktu towarzyszy mini widowisko: tam gdzie są do tego warunki odsłania się kurtynę, w tle gra nastrojowa muzyka, są też inne atrakcje. Na otwarciu kolejnego punktu zjawia się coraz więcej mieszkańców urzeczonych pomysłem i nieznanymi widokami na Gdańsk.
W planach jest wyposażenie każdego punktu widokowego w małą infrastrukturę jak ławki, barierki czy platformy widokowe, powstanie też mapa i mini przewodnik po gdańskich punktach widokowych.
Możliwość spojrzenia na Gdańsk w tak niebanalny sposób zawdzięczamy Witoldowi Pawłowi Burkiewiczowi, architektowi krajobrazu, zastępcy kierownika Działu Rozwoju Przestrzeni Publicznej ds. architektury i architektury krajobrazu w Zarządzie Dróg i Zieleni w Gdańsku, wykładowcy Królewskiej Katalońskiej Akademii Sztuk Pięknych w Barcelonie.
Inspiracją “Spojrzenia na Gdańsk” były czasy studenckie profesora w Barcelonie, kiedy ze wzgórz otaczających miasto wykładowcy pokazywali studentom perspektywę Barcelony.
- I w Gdańsku mamy wiele takich miejsc, znanych z historii jak widok z Biskupiej Górki, który jest tematem wielu rycin historycznych i fotografii czy istniejących wcześniej a dziś zapomnianych, jak punkt na Górze Jana we Wrzeszczu - tłumaczył Witold Burkiewicz ideę projektu. - Miejsc, z których możemy podziwiać miasto w wyjątkowy sposób. Celem projektu jest odtworzenie historycznych i współczesnych "otwarć widokowych" na Zatokę Gdańską i sam Gdańsk. Przywrócenie, odzyskanie nowego spojrzenia na miasto, ponowne docenienie uroków Gdańska.
Widok trzeba znaleźć i go uprawiać
Znalezienie i stworzenie widoku to praca na wiele tygodni, część miejsc to widoki historyczne, dziś zarośnięte drzewami, wymagające wycięcia gałęzi, drzew, odświeżenia, sprawdzenia też na ile zmieniła się perspektywa, np. czy na osi widoku nie pojawiły się wieżowce. Kolejne czekają na odkrycie i dobre oko architekta krajobrazu, który widzi widok, choć go jeszcze w krajobrazie nie ma. Jak tłumaczy profesor Burkiewicz są widoki, którym trzeba pomóc, coś odsłonić, zasłonić, zmienić, najczęściej wyciąć gałęzie, ale są też miejsca, z odkrycia których trzeba zrezygnować, bo ich włączenie do osi widokowej oznaczałoby zbyt dużą ingerencję w krajobraz.
Witold Burkiewicz nad jednym widokiem pracuje tygodniami: robi zdjęcia, analizuje, planuje. W końcu pomysł jest gotowy, na scenę wkraczają pracownicy ZDiZ, a profesor zamienia się w dyrygenta i instruuje: Uwaga bardziej w prawo, ostrożnie, po centymetrze, żeby nie zepsuć widoku! I rama z drzew, krzewów jest gotowa.
Raz stworzony i odsłonięty widok nie może pozostać sam sobie, trzeba o niego dbać, uprawiać go i nadzorować, żeby nie zasłoniły go drzewa czy budynki. W planach gdańskiego ZDiZ jest otwarcie jeszcze około 30 widoków, projekt jest rozpisany na kilka kolejnych lat.
Czas na Oliwę i dwa nowe widoki
Dwa nowe punkty widokowe zostały otwarte w sobotę 8 lipca 2017 roku. Osoby, które wzięły udział w wydarzeniu spotkały się o godz. 12 na parkingu przy ulicy Tatrzańskiej w Oliwie (boczna od ulicy Czyżewskiego). Stąd przeszły na Wzgórze Luizy a potem w okolice pomnika Bitwy pod Oliwą. Zaraz potem otwarto drugi punkt pod Pachołkiem, z którego zobaczyć można starą Oliwę.
OSIE WIDOKOWE I PANORAMY, KTÓRE MAJĄ BYĆ ODSŁONIĘTE W 2017 r.:
|