• Start
  • Wiadomości
  • Gdańsk przypomina: “Ukraińcy nie są kartami, a wojna to nie poker!”

Gdańsk przypomina: “Ukraińcy nie są kartami, a wojna to nie poker!”

Ukraińcy, Białorusini, Polacy - około 200 osób zgromadziło się w niedzielę, 2 marca, pod Dworem Artusa, by zaapelować do administracji Donalda Trumpa o zaniechanie polityki, która osłabia Ukrainę i wzmacnia Kreml. To reakcja na piątkowy skandal, którym była odmowa podpisania przez prezydenta USA gotowej już dwustronnej umowy o współpracy Stanów Zjednoczonych z Ukrainą.
02.03.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Kilka osób pomiędzy flagami Polski i Ukrainy
Pod Dwór Artusa przyszło około 200 osób: Polacy, Ukraińcy, Białorusini
fot. Krzysztof Mystkowski/KFP

Gdy USA są przeciw Ukrainie

Nad głowami zebranych powiewały flagi Polski, Ukrainy, Białorusi i Unii Europejskiej. Jedna z uczestniczek protestu trzymała w rękach kawałek kartonu z napisanym flamastrami hasłem: “Ukraine is not Playing Cards - We are Fighting for Our Lives!”. I taki był przewodni ton zgromadzenia pod Dworem Artusa. “Ukraińcy nie są kartami, a wojna to nie poker!”.

Pytano, jak to możliwe, że prezydentowi USA zaciera się różnica między agresorem a ofiarą? Jak to możliwe, że o Putinie potrafi mówić, jak o przyjacielu? Dlaczego prezydent Stanów Zjednoczonych potrafi publicznie oskarżać Ukrainę o doprowadzenie do wybuchu wojny? 

Dalszy ciąg artykułu pod Kalendarzem Wydarzeń
Kilka osób z flagami Ukrainy i Białorusi
Wspólnie protestowali przeciwko zachowaniom prezydenta Donalda Trumpa i jego ludzi, którzy zachowują się tak, jakby nie wiedzieli, że to Rosja Putina jest agresorem
fot. Krzysztof Mystkowski/KFP

Nie bądźmy obojętni

- Ten skandal dyplomatyczny w Białym Domu poruszył nas wszystkich - powiedział Przemek Janas (Obywatele RP). - To przykre, że Amerykanie, a w istocie osoby sprawujące dzisiaj władzę, nie odrobili lekcji z czasów, kiedy świat im współczuł. Nie potrafią dziś zrobić tego samego. (…) Członków Unii Europejskiej jest więcej, niż mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Musimy, jako Europa, radzić sobie sami. Nie pozwolimy, żeby stało się zło.

- Nie bądźmy obojętni, bo obojętność prowadzi również do ludobójstwa. Ukraino, pamiętamy, kto w tej historii jest agresorem. Nigdy nie zapomnimy najcięższych zbrodni - apelowano.

Plakietka na kurtce przedstawia dwie splacione w braterskim powitaniu ręce - jedna ręka jest biało-czerwona, druga jest niebiesko-żółta. Obrazek dopełnia hasło w dwóch językach: My z Wami
Solidarność polsko-ukraińska trwa również w czasach, gdy jest mniej miejsca na optymizm
fot. Krzysztof Mystkowski/KFP

Długa tragiczna lista

Wyliczano te zbrodnie:

  • atak na szpital dziecięcy w Kijowie, z setkami ofiar
  • ludobójstwo w Buczy, zbiorowe mogiły ludzi torturowanych, do których strzelano z najbliższej odległości
  • Irpień, gdzie znaleziono ciała dzieci poniżej 10 roku życia ze śladami gwałtu i tortur
  • polowanie na ludzi w Wołczańsk 
  • unicestwienie Mariupola 

- Tragedii na tak wielką skalę nie widziano od czasów istnienia nazistowskich obozów koncentracyjnych - podkreśliła Sława Rafalak, przewodnicząca zarządu regionu KOD. 

Grupa osób z flagami, w tym z flagami Unii Europejskiej
Pod gdańskim Dworem Artusa nie zabrakło flag Unii Europejskiej. Podobna manifestacja odbyła się dzień wcześniej w Krakowie, pod Konsulatem Generalnym USA
fot. Krzysztof Mystkowski/KFP

Gdańsk i Kraków

Manifestację pod Dworem Artusa zorganizowały: Komitet Obrony Demokracji Region Pomorze, Obywatele RP Gdańsk, środowiska ukraińskie i białoruskie w Gdańsku. 

Podobna manifestacja odbyła się w sobotę w Krakowie, pod tamtejszym Konsulatem Generalnym USA.

TV

Video Player is loading.
Reklama
Aktualny czas 0:00
Czas trwania -:-
Załadowany: 0%
Typ strumienia NA ŻYWO
Pozostały czas -:-
1x
    Letniewski Klub Seniora już działa i ma 40 pierwszych członków!