
Gdy USA są przeciw Ukrainie
Nad głowami zebranych powiewały flagi Polski, Ukrainy, Białorusi i Unii Europejskiej. Jedna z uczestniczek protestu trzymała w rękach kawałek kartonu z napisanym flamastrami hasłem: “Ukraine is not Playing Cards - We are Fighting for Our Lives!”. I taki był przewodni ton zgromadzenia pod Dworem Artusa. “Ukraińcy nie są kartami, a wojna to nie poker!”.
Pytano, jak to możliwe, że prezydentowi USA zaciera się różnica między agresorem a ofiarą? Jak to możliwe, że o Putinie potrafi mówić, jak o przyjacielu? Dlaczego prezydent Stanów Zjednoczonych potrafi publicznie oskarżać Ukrainę o doprowadzenie do wybuchu wojny?

Nie bądźmy obojętni
- Ten skandal dyplomatyczny w Białym Domu poruszył nas wszystkich - powiedział Przemek Janas (Obywatele RP). - To przykre, że Amerykanie, a w istocie osoby sprawujące dzisiaj władzę, nie odrobili lekcji z czasów, kiedy świat im współczuł. Nie potrafią dziś zrobić tego samego. (…) Członków Unii Europejskiej jest więcej, niż mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Musimy, jako Europa, radzić sobie sami. Nie pozwolimy, żeby stało się zło.
- Nie bądźmy obojętni, bo obojętność prowadzi również do ludobójstwa. Ukraino, pamiętamy, kto w tej historii jest agresorem. Nigdy nie zapomnimy najcięższych zbrodni - apelowano.

Długa tragiczna lista
Wyliczano te zbrodnie:
- atak na szpital dziecięcy w Kijowie, z setkami ofiar
- ludobójstwo w Buczy, zbiorowe mogiły ludzi torturowanych, do których strzelano z najbliższej odległości
- Irpień, gdzie znaleziono ciała dzieci poniżej 10 roku życia ze śladami gwałtu i tortur
- polowanie na ludzi w Wołczańsk
- unicestwienie Mariupola
- Tragedii na tak wielką skalę nie widziano od czasów istnienia nazistowskich obozów koncentracyjnych - podkreśliła Sława Rafalak, przewodnicząca zarządu regionu KOD.

Gdańsk i Kraków
Manifestację pod Dworem Artusa zorganizowały: Komitet Obrony Demokracji Region Pomorze, Obywatele RP Gdańsk, środowiska ukraińskie i białoruskie w Gdańsku.
Podobna manifestacja odbyła się w sobotę w Krakowie, pod tamtejszym Konsulatem Generalnym USA.