Paweł Adamowicz wspierał gdańskie Hospicjum im ks. Eugeniusza Dutkiewicza oraz Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Ponieważ kwiaty więdną, znicze się wypalą, rodzina zmarłego prezydenta poprosiła, by ci, którzy będą uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych wsparli wolontariuszy i wrzucili datki do przygotowanych przez nich puszek. Ludzie wzięli sobie do serca tę prośbę.
- Udało nam się zebrać prawie milion złotych, to niezwykła kwota - mówiła Anna Janowicz, prezes Fundacji Hospicyjnej. - Chciałabym podkreślić, że to dla nas olbrzymia pomoc finansowa. Chcąc odpowiedzieć na potrzeby naszych podopiecznych każdego roku musimy uzbierać 5 mln zł.
Pieniądze wrzucali przede wszystkim mieszkańcy Gdańska, ale nie tylko:
Dzięki sobotniej kweście do skarbonek wolontariuszy Fundacji Hospicyjnej wrzucono dokładnie 593 878,94 zł. Organizowane były także inne zbiórki, dzięki którym do fundacji trafiło 18 842,38 zł. Pojawiły się również zbiórki na Facebooku Fundacji Hospicyjnej – część z nich jest już zakończona, część nadal jest aktywna. Do 23 stycznia, do godziny 10:30 zebrano dzięki nim 99 508 zł. Do hospicjum płynęły także sygnały o kwestach organizowanych w innych miastach, np. w Katowicach i Gryficach. Na konto Fundacji Hospicyjnej wpłynęły 302 794,10 zł. Ludzie w tytułach przelewów często pisali, że to datek zamiast kwiatów. Łącznie udało się zebrać 996 181,04 zł.
Dla porównania - podczas kwest na 1 listopada największe sumy, które udało się zebrać, wynosiły około 100 000 zł.
Na konferencji prasowej obecne były także pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz oraz Patrycja Krzymińska - o kobiecie zrobiło się głośno w ostatnich dniach, a to za sprawą wirtualnej puszki Pawła Adamowicza w której kobieta chciała zebrać tysiąc złotych. Zebrała... prawie 16 milionów. Gdy pojawiła się na sali, wszyscy powitali ją gromkimi brawami.
- Nie wiemy na co zostaną przeznaczone pieniądze, które zebrała pani Patrycja. Ta rozmowa jeszcze przed nami i szefostwem Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - mówiła Aleksandra Dulkiewicz, pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska. Jesteśmy umówione na popołudnie, by spotkać się z rodziną pana prezydenta. Ja bardzo dziękuję pani Patrycji za czujność, za obywatelską postawę, za refleks i inicjatywę, za to, że jej efekt przerósł najśmielsze oczekiwania. Bardzo się cieszę, że pani do nas dołączyła.
- Pan Jurek powiedział, że do pierwszej w nocy sprawdzali wczoraj, czego brakuje w gdańskich szpitalach - mówiła Patrycja Krzymińska. - Myślę, że jak najlepiej wykorzystają te pieniądze. Ważne, że na pewno zostaną w Gdańsku. Ta kwota zostanie dopisana do puszki pana prezydenta, to będzie jego wynik.