W lutym br. Miasto ogłosiło program "Gdańsk bez plastiku". Był on skierowany przede wszystkim do mieszkańców, a zakładał wdrożenie w codziennym postępowaniu 10 zasad dotyczących tego, jak można bardziej ekologicznie, bardziej przyjaźnie żyć dla środowiska. Projekt spotkał się z pozytywnym odzewem wśród gdańszczan. Na ulicach naszego miasta można zauważyć coraz więcej osób z bawełnianymi torbami na zakupy. Rzadkością stał się widok kupujących, pakujących zakupy w jednorazowe foliówki. Modne stało się także używanie, zwłaszcza wiosną i latem, wielorazowych butelek na wodę. Niewykluczone, że zmian nawyków jest jeszcze więcej. Miasto Gdańsk postanowiło więc pójść za ciosem i zachęca: po zmianach w życiu prywatnym, warto też zadbać o te w życiu zawodowym.
- Dzisiaj chcemy do tej akcji zaprosić przedsiębiorców - podkreślała w poniedziałek, podczas specjalnej konferencji, prezydent Aleksandra Dulkiewicz. - Uważam, że wszelkie zmiany trzeba zawsze rozpocząć od siebie. Kiedy zaczęliśmy namawiać mieszkańców Gdańska do tego, żeby oszczędniej, rozważniej, trochę inaczej zacząć myśleć, to zaczęliśmy też wprowadzać zmiany w urzędzie miejskim. Sama zdziwiłam się efektami - kiedy wprowadziliśmy szklane butelki i dzbanki na wodę, które wykorzystywane są m.in. w trakcie służbowych spotkań, to tylko w 2019 roku pozbyliśmy się 18 tys. plastikowych butelek. To bardzo wymierny znak tego, jak można inaczej. Do tego coraz więcej pism, które podpisuję, przygotowywanych jest na papierze ekologicznym, a więc pochodzącym z recyklingu, z odzysku. To bardzo cieszy. Od 1 stycznia chcemy iść o krok dalej. Wprowadzone zostanie zarządzenie Prezydenta Miasta Gdańska, obligujące pracowników do określonych działań związanych z myśleniem o naszej przyszłości i o naszej planecie - dodała.
Miasto wprowadziło też w ostatnich miesiącach "zielone zamówienia publiczne" - tam, gdzie urząd zamawia różnego rodzaju produkty, wprowadza klauzulę dla oferentów, by "legitymowali się" ekologicznym podejściem do prowadzonego przez nich biznesu.
Pierwszą z firm, która zdecydowała się na przystąpienie do projektu "Gdańsk bez plastiku" została IKEA.
Małgorzata Dobies - Turulska, dyrektor IKEA Gdańsk podkreślała w poniedziałek, że sklep rozpoczął wprowadzanie zmian zanim jeszcze pojawiła się ustawa, ktora nas do tego obligowała. Zaczęliśmy od plastiku jednorazowego użycia.
- Początek wydawał się trudny. Zastanawialiśmy się, jak to zrobić m.in. jak pozbyć się słomek czy jednorazowych worków na śmieci. Okazało się, że to możliwe, a to co najtrudniejsze - jest w naszych głowach. W praktyce okazało się, że możemy żyć bez słomek. Szybko pojawiły się alternatywne rozwiązania, papierowe - zaznaczała dyrektor Dobies - Turulska. - Korzystamy m.in. z wody z kranu, stosujemy filtry. Używamy nadal plastikowych butelek, ale takich wielorazowego użytku. Bo o to też chodzi - nie przecież o to, by nagle pozbyć się całego plastiku. Na dzisiaj nie mamy takiego rozwiązania, jak w pełni zastapić ten plastik, ale ten który możemy wyeliminować - czemu nie.
W ramach kampanii "Gdańsk bez plastiku" prowadzone są też, bądź były w ostatnich miesiącach, różnego rodzaju działania, które mają przypominać i promować założenia akcji i ekologiczne działania, m.in. konkursy plastyczne dla uczniów, pilotażowe projekty dla rodzin, które chcą zmienić swoje nawyki i wyeliminować plastik z użycia, konkursy w mediach społecznościowych czy pikniki dla mieszkańców.
Akcję promują również ekologiczne gadżety z logo kampanii: torby bawełniane na zakupy, koszulki, ołówki i inne przedmioty z surowców przyjaznych środowisku.
