Litery zostały już wykonane dzięki współpracy pięciu firm. To fachowa robota, dzieło wymagające precyzji nie mniejszej niż przy budowie jachtów. Teraz wielkie "G", "D", "A", "Ń", "S", "K" stoi na podwórzu firmy Arte w Wiślince pod Gdańskiem. Całość zaprezentowano dziennikarzom w środę, 13 września.
- Pokryjemy je warstwami stali kortenowej, która ma tę właściwość, że pokrywa się rdzą - mówi Ariusz Jargieło z Arte. - Gdy osiągniemy już kolor o jaki nam chodzi, zabezpieczymy powierzchnię, by nie ulegała dalszej korozji. Pójdzie na to 200 kilogramów kortenu. Napis będzie ważył w sumie około dwóch ton.
Wybór innej technologii sprawi, że cała konstrukcja będzie lżejsza i tańsza, niż pierwotnie planowano. Litery mają być podświetlone neonowymi wężykami, które będą zainstalowane na krawędziach wewnętrznych powierzchni.
Michał Podgórczyk, współautor projektu nie kryje satysfakcji.
- To wielka radość widzieć tak spektakularną realizację naszego projektu - podkreślił Podgórczyk. - Razem ze współautorką, Kają Pobereżny, jesteśmy absolwentami architektury na Politechnice Gdańskiej. Mamy już na koncie realizację także innych projektów, jak poidełka z wodą dla Gdańska, czy frontowa ściana w siedzibie dużego producenta cementu w Warszawie.
Źródłem pomysłu były tego typu napisy w innych wielkich europejskich miastach (m.in. Amsterdam i Porto). “GDAŃSK” powinien stanąć w ostatnich dniach września (a najpóźniej na poczatku października) na Ołowiance, nieopodal Filharmonii Bałtyckiej.
W finale członkowie sądu konkursowego dokonali wyboru spośród 6 koncepcji - i to oni mieli decydujący wpływ na werdykt (pełny skład jury, a także inne propozycje konkursowe - zamieszczamy pod tekstem). Ponadto portal trojmiasto.pl przeprowadził internetowy konkurs wśród czytelników na projekt, który najbardziej się podoba - oddano 9 tys. głosów. Koncepcja, która uzyskała poparcie największej liczby czytelników, otrzymała od jury dodatkowe 20 proc. puli punktów.
Kaja Pobereżny oraz Michał Podgórczyk - zespół autorski najlepszej koncepcji otrzymał za projekt 8 tys. złotych.
- Zgłoszone prace były bardzo pomysłowe i atrakcyjne, w związku z czym wybór zwycięskiego napisu był dużym wyzwaniem dla jury. Projekty oceniane były pod względem oryginalności, wywoływanych pozytywnych skojarzeń z Gdańskiem, atrakcyjności oraz łatwości w montażu i transportu konstrukcji - mówi Paweł Buczyński z Fundacji Gdańskiej.
Konkurs na koncepcję przestrzennej konstrukcji, która ma układać się w nazwę miasta, został ogłoszony w marcu 2017 r. W pierwszym etapie wzięło udział prawie 50 zespołów, proponując wiele atrakcyjnych koncepcji. Autorami ich były prywatne osoby, studenci studiów artystycznych oraz biura projektowe.
SKŁAD JURY:
|
PRACE POZOSTAŁYCH 5 FINALISTÓW KONKURSU: