Montownia na stoczni - otwarto największy Food Hall w Trójmieście

Od czwartku do niedzieli, 22-25 czerwca, w zabytkowej hali U-Bootów na terenie Stoczni czeka moc atrakcji w ramach otwarcia nowej przestrzeni restauracyjno-barowej: Food Hall Montownia. W środku znajdziemy 20 restauracji, 3 bary i wyjątkową instalację artystyczną. W programie weekendu otwarcia znalazły się koncerty polskich zespołów.

22.06.2023

Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Food Hall Montownia to restauracyjno-barowa przestrzeń otwarta na sztukę

fot. Paweł Marcinko / KFP

Aniołki. Przywracają do życia stylową przedwojenną kawiarnię. FOTO I WIZUALIZACJE

Po przeszło dwóch latach prac w zabytkowej hali U-Bootów przy ulicy Lisia Grobla 7 na terenie Stoczni, jest wreszcie okazja, by zwiedzić wnętrze nowej przestrzeni, skrywającej na parterze 20 restauracji i 3 bary: Food Hall Montownia, którą stworzyła i prowadzi firma Food Hall Poland.

Atutem tego miejsca jest zachowana przez architektów oryginalna, zabytkowa konstrukcja. We wnętrzu znajdziemy m.in. odrestaurowane, przedwojenne tory, bruk, trzy suwnice, czy oryginalne drzwi wejściowe. Zielony kolor, który pojawia się na suwnicach i metalowych elementach, także jest oryginalnym kolorem - pochodzi z lat 40.

Nowe oblicze nawiązuje do dawnej tradycji stoczniowej stołówki i domu kultury -uwspółcześniając ją, łącząc z rozrywką i gdańskim klimatem.

Odpowiedzialni za projekt architekci zadbali o zachowanie oryginalnego wystroju wnętrza

fot. Paweł Marcinko / KFP

Drzwi Food Hall Montownia po raz pierwszy otworzyły się dla odwiedzających w czwartek, 22 czerwca, o godzinie 16:00.

Jedyna taka instalacja na świecie

Oprócz bogatego zaplecza restauracyjno-barowego w Montowni podziwiać można instalację artystyczną Bloop (jedyną taką na świecie), stworzoną przez gdańskich artystów: malarza, rysownika i scenografa, prof. Marcina Zawickiego z gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, oraz niezależną kuratorkę i twórczynię miejsc sztuki, Anetę Szyłak.

To największa tego typu przestrzeń w Trójmieście. Znajduje się w zabytkowej hali U-Bootów

fot. Paweł Marcinko / KFP

Instalacja została stworzona specjalnie do tego miejsca i jest nim inspirowana. Jej tytuł nawiązuje do nazwy głośnego dźwięku nagranego w 1997 roku w wodach Pacyfiku, zarejestrowanego przez liczne czujniki. Źródło tego dźwięku nie zostało ostatecznie zdefiniowane, ale niektóre pomiary wskazywały na obiekt o długości minimum 75 metrów, a więc wielokrotnie większy niż największe znane człowiekowi oceaniczne istoty.

- Montownia łodzi podwodnych w interpretacji prof. Marcina Zawickiego zamieszkiwana jest nie tylko przez materię techniczną, ale też możliwą inną materię przyrody. Wyobraźmy sobie tajemniczą istotę z morskich głębin. Może jest głowonogiem, bo przecież przez kratownice na suficie wyłaniają się macki, może ssakiem o nietypowej budowie, a może jest istotą, jakiej jeszcze nie znamy i która dopiero nadejdzie. Powierzchnia tej istoty lśni i opalizuje. Może zrobiła to natura, może złoża plastiku w oceanach - opisuje Aneta Szyłak. - Fascynując się przez lata stocznią nie myśleliśmy być może, jakie stworzenia napotykały statki i łodzie podwodne, które tu powstawały. Sztucznie stworzona artystyczna forma nie jest wprawdzie kompletna, ale dziwnie znajoma. Możemy ją różnie interpretować: kojarzyć z legendą o morskim potworze, współczesną opowieścią o zagrożonej planecie, za którą jesteśmy odpowiedzialni, i od której zależy nasze przetrwanie.