Na ten mecz w Gdańsku trzeba przyjść z kilku ważnych powodów:
- Po pierwsze - tak jak Narodowy w Warszawie dla mężczyzn, tak gdański stadion Polsat Plus Arena Gdańsk stał się oficjalnym stadionem kobiecej reprezentacji Polski w piłce nożnej. To tutaj nasze zawodniczki będą rozgrywały swoje mecze. Wypadałoby więc, żeby mieszkańcy Gdańska, Trójmiasta i Pomorza okazali naszym piłkarkom wsparcie na wspaniałym gdańskim obiekcie.
- Po drugie - w czasie meczu z Rumunią odbędzie się próba bicia rekordu. Organizatorzy planują pobicie rekordu frekwencji na meczu piłki nożnej kobiet w Polsce, który obecnie wynosi 8011 kibiców. Co ciekawe, ten wynik został osiągnięty również na gdańskim stadionie w czasie meczu Polska - Belgia w 2021 roku. Piłka nożna kobiet daje nie mniej emocji, niż męski futbol - od dobrych kilku lat na Zachodzie, szczególnie w Niemczech i Anglii, ale też w USA, stadiony wypełniają się publicznością również dla pań. To jak, gdzie i przy jakim dopingu gra reprezentacja kobieca świadczy o kulturze sportowej danego kraju. Dlaczego u nas miałoby być inaczej, skoro mamy naprawdę dobrą reprezentację, która walczy w Gdańsku o awans do poważnej imprezy?
Bursztynowy stadion domem polskiej reprezentacji kobiet. Jest umowa z PZPN
- Po trzecie wreszcie - dla samej Ewy Pajor. Nasza reprezentacyjna zawodniczka w piłce klubowej nawet drogę awansu przeszła podobną, jak Robert Lewandowski: z boisk krajowych, przez niemiecką Bundesligę (zespół VfL Wolfsburg) po hiszpańską La Liga. Kontrakt z Dumą Katalonii podpisała w czerwcu tego roku. I szybko została gwiazdą drużyny FC Barcelona Femeni (I seniorski żeński zespół Barcelony). W tym sezonie La Liga F strzeliła już 6 bramek w 5 meczach, w tym hat tricka w spotkaniu z Granadą. Piłkarki FC Barcelona to trzykrotne zdobywczynie pucharu Ligi Mistrzyń, w tym w dwóch ostatnich sezonach (Barcelona pokonała odpowiednio VfL Wolfsburg w 2023 i Olympique Lyon w 2024 roku). Teraz Ewa Pajor przyjedzie do Gdańska. W reprezentacji Polski gra - a jakże - z numerem 9, takim samym jak Robert Lewandowski. Ona i jej koleżanki z drużyny narodowej muszą wygrać z Rumunkami, by myśleć o wyjeździe na finały Mistrzostw Europy.
Pajor to jedna z najlepszych napastniczek w piłce kobiecej na świecie. Jest nominowana do tegorocznej prestiżowej nagrody Złotej Piłki tygodnika France Football (rozstrzygnięcie pod koniec października). Pięciokrotnie zdobywała mistrzostwo Niemiec i dziewięciokrotnie Puchar Niemiec. Dwukrotnie sięgnęła także po koronę najlepszej strzelczyni Bundesligi. Dla Polski strzeliła w reprezentacji już 59 goli.
Powszechnie mówi się o niej, że jest kobiecą wersją Roberta Lewandowskiego. Nie wszyscy się z tym zgadzają. Wpis jednego z kibiców na Fb Ewy Pajor:
Bartoshki Roszkowski: Ewa ... Jesteś dumą polskiej piłki kobiecej ... Wielu pisze to Lewandowski w żeńskiej formie ... Nie prawda, masz swój styl indywidualny ... Lewy to Lewy - a Pajor to Pajor przez wielkie P .... Gratulacje znakomity mecz - życzę dalszych sukcesów
Polska-Belgia 1:1. Rekord frekwencji na meczu Polek pobity
Gdy nasza reprezentacyjna piłkarka podpisała kontrakt z Blugraną, Robert Lewandowski napisał do niej: "Gratulacje. Będziesz bardzo szczęśliwa w Barcelonie. Klub działa świetnie i zdobędziesz tu wiele trofeów. Strzelaj jak najwięcej, tak jak przystało na nas, dwóch polskich napastników Barcelony".
Inne nasze reprezentantki także grają w wielkich europejskich klubach: Natalia Padilla-Bidas gra w Bayernie Monachium; Paulina Dudek w Paris Saint Germain, a Małgorzata Mesjasz w AC Milan; Kinga Szemik broni bramki West Ham Utd. Niedawno kontrakt z Juventusem podpisała Magdalena Sobal. Mamy także zawodniczki grające m.in. w FC Koeln i Hoffenheim.
Z Rumunią, potem z Austrią?
Przyszłoroczne kobiece Euro odbędzie się na stadionach w Szwajcarii w dniach 2-27 lipca 2025. Polska, aby tam zagrać, musi wygrać dwa mecze barażowe. Pierwszy z Rumunią. Jeśli ta sztuka się uda, zagramy drugi mecz, tym razem ze zwycięzcą pary Austria - Słowenia.
Polki jeszcze nigdy nie awansowały na turniej takiej rangi jak Euro. O awans będzie trudno, ale trzeba wierzyć do końca.
W grupie eliminacyjnej Polki nie sprostały silniejszym Niemkom, Islandkom i Austriaczkom, ale szansa na awans wciąż jest. Nasza drużyna, prowadzona przez Ninę Pantalon, z roku na rok robi się coraz silniejsza. Co prawda do takich potęg jak Hiszpania, Niemcy, Anglia czy Szwecja wciąż dzieli nas spory dystans, ale Polki starają się dobić do europejskiej czołówki.
Czysta pasja. Jak dziewczyny z Gdańska grają w "nogę"
Dotychczas reprezentacja Polski zagrała z Rumunią 10 razy. Polski wygrały 6 razy, dwa razy zremisowały i dwa razy przegrały. Ostatni raz z Rumunią Biało-Czerwone grały w 2022 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim i wygrały 6:0 po dwóch bramkach Natalii Padilla-Bidas, hat tricku Martyny Wiankowskiej i golu Natalii Wróbel.
Bilety na mecz Polska - Rumunia można kupować TUTAJ. Kosztują tylko 15-30 zł.
Transmisja na TVP Sport.