- Jeżeli awansujemy do pierwszej czwórki, to oczywiście będzie dla nas sukces - mówi Artur Siódmiak, były reprezentant Polski w piłce siatkowej. - Wszyscy jako kibice i Polski Związek Siatkówki liczylibyśmy na medale, ale mecz z Serbią, który jest obecnie rozgrywany, odpowie nam na pytanie, w którym miejscu jesteśmy. Na pewno otworzyłby nam drogę do ćwierćfinałów. Przy dobrej organizacji i pełnych trybunach, sądzę, że wejście do strefy medalowej jest bardzo realne. Jest odmieniony skład, kilku kadrowiczów posmakowało już Stadionu Narodowego i medali mistrzostw świata. Sukces jest możliwy, trzeba mierzyć siły na zamiary, to turniej pokaże, jak sytuacja się ułoży.
Polskiej reprezentacji do rozegrania w Grupie A pozostały jeszcze dwa mecze - oba odbędą się w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie. W sobotę biało-czerwoni zagrają z Finlandią, w poniedziałek - z Estonią.
ZOBACZ:
Eurovolley 2017. Emocje w Ergo Arenie, fińscy kibice: "Kochamy Małysza"
Witamy kibiców siatkówki! Startują mistrzostwa Europy - także w Gdańsku