„Związek VOLKSDEUTSCHÓW w Polsce organizuje obchody 1.Września na Westerplatte. Adamowicz przyznał im do tego prawo,bo się pierwsi zgłosili” - dokładnie takie słowa (pisownia oryginalna) umieścił w środę 30 sierpnia 2017 r. na swoim Twitterze Ryszard Czarnecki - wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, polityk Prawa i Sprawiedliwości, były działacz Samoobrony i były prezes Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego.
W ten sposób Czarnecki skomentował zbliżające się uroczyste obchody 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Wydarzenie organizowane jest co roku przez Miasto Gdańsk pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża, 1 września, od godz. 4.45. - to dokładnie wtedy rozpoczął się atak niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein na placówkę Wojskowej Składnicy Tranzytowej.
Czarnecki prawdopodobnie w ten sposób nawiązał - w niezbyt udolny sposób - do anulowanej przez wojewodę pomorskiego zgody Miasta Gdańska, by ochody Sierpnia zorganizował KOD, a nie NSZZ "Solidarność".
Kogo nieprzychylny UE europoseł miał na myśli, pisząc o „volksdeutschach” organizujących obchody 1 września w Gdańsku? Określenie stosowane było podczas II wojny światowej wobec osób, które zapisały się na tzw. Volkslistę, co było jednoznaczne z deklaracją narodowościowej lojalności wobec III Rzeszy.
Dlaczego Ryszard Czarnecki nazwał w ten sposób organizatorów - Miasto Gdańsk? To postać znana ze skłonności do oczerniania przeciwników politycznych i tworzenia bardziej lub mniej udanych bon motów. Czarnecki temat na jednym tweecie skończył, a dalszą aktywność na Twitterze poświęcił swojej obecności w Brukseli, publicznie krytykując m.in. wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa i prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
Choć przykryte znaczną liczbą nowych krytycznych wpisów, uderzających głównie w KE i wszystko co z nią związane, słowa posła PiS odnośnie obchodów rocznicy II wojny światowej w Gdańsku, nie pozostały bez echa. Pod śmiałą wypowiedzią pojawiło się ponad 250 komentarzy. Pierwszy wyszedł od przywołanego w tweecie Pawła Adamowicza. „Jak Panu nie wstyd pisać takie rzeczy o Westerplatte, miejscu w którym ginęli Polacy? Premier Szydło ma wziąć udział w tych uroczystościach” - skomentował prezydent Gdańska.
Nie był to jedyny komentarz utrzymany w tym tonie. Na posła Czarneckiego spadła fala krytyki, choć nie brakowało też jego popleczników. Polityk na razie ze swoich słów się nie tłumaczy.
Co ciekawe, wspomniana przez Pawła Adamowicza obecność Beaty Szydło na uroczystościach została oficjalnie potwierdzona. Nie wiadomo na razie, czy towarzyszyć jej będą pozostali członkowie rządu. Będzie można o tym się przekonać w piątek 1 września 2017 r.
Nie jest to pierwszy medialny „wyskok” europosła Czarneckiego, wręcz przeciwnie, można powiedzieć, że tego typu ataki są w jego stylu. Polityk, który otwarcie i ostro krytykuje przyjmowanie imigrantów do Polski, euro i samą Unię Europejską, zaledwie dzień wcześniej nawoływał na Twitterze: „Powinniśmy robić swoje i nie przejmować się naciskami KE. Bruksela czołgów do Polski nie wyśle”.
Kilka miesięcy temu podobne słowa krytyki spadły na posłankę PiS Krystynę Pawłowicz, która w mediach społecznościowych napisała o "niemieckiej republice gdańskiej".
Weź udział w uroczystościach na Westerplatte: program 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej