Pierwsza inwazja rosyjska na Ukrainę miała miejsce w 2014 r. i chodziło w niej o zdławienie demokratycznych pragnień Ukraińców. To właśnie odrzucenie przez prokremlowski rząd umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską było powodem Euromajdanu i reakcji w postaci inwazji rosyjskiej na Krym i tereny wschodnie Ukrainy. Nasi wschodni sąsiedzi giną, bo chcą być Europejczykami. Przez ostatnie osiem lat przyzwyczailiśmy się trochę w Europie do sytuacji na Ukrainie, doniesienia stamtąd zeszły z czołówek mediów. Teraz w obliczu zagrożenia, które dotyczy całego kontynentu, Unia Europejska dostrzega to i chce działać. Mówi otwartym tekstem, bez niuansów.
Jeszcze parę dni temu program 9. szczytu Europejskich Regionów i Miast wyglądał zupełnie inaczej. Agresja militarna Rosji na Ukrainę sprawiła jednak, że najważniejszym tematem stała się sytuacja u naszych wschodnich sąsiadów, którzy teraz przeżywają niezwykle ciężkie chwile. 2 tysiące uczestników, którzy reprezentują ponad milionów unijnych burmistrzów i lokalnych przywódców, będą też oczywiście omawiać wcześniej zaplanowane kwestie takie jak demokracja lokalna, opieka zdrowotna, klęski żywiołowe, zmiany klimatyczne i dysproporcje terytorialne. To będzie obecne. Jednak temat wojny na Ukrainie z pewnością będzie dominować. Pokazał to już początek szczytu i symboliczna minuta ciszy dla obrońców Ukrainy.
Czym jest Europejski Komitet Regionów (KR)?Europejski Komitet Regionów to głos miast i regionów w Unii Europejskiej (UE). Europejski Komitet Regionów pełni rolą doradczą i opiniującą. Reprezentuje władze lokalne i regionalne z całej Unii Europejskiej i doradza w sprawie nowych przepisów, które mają wpływ na miasta i regiony (70 % całego prawodawstwa UE). To zgromadzenie polityczne składające się z 329 członków i 329 zastępców pochodzących ze wszystkich krajów UE, należących do różnych grup politycznych. Posiedzenia odbywają oni sześć razy w roku w Brukseli, podczas których omawiają swoje opinie dotyczące proponowanego prawodawstwa i uzgadniają rezolucje w sprawie przyszłych działań UE. |
Minuta ciszy dla Ukrainy na szczycie w Marsylii:
Renaud Muselier, prezydent regionu Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże, witając delegatów, powiedział, że jego ojciec był więźniem Dachau, a Marsylia dobrze wie, czym jest tragedia wojny. Przypomniał, że w czasie II wojny światowej miasto zostało zbombardowane i wiele dzielnic zniszczono, a dzisiaj jesteśmy w momencie, kiedy trzeba pokazać prawdziwą solidarność.
- Marsylia jest solidarna z Odessą. To nasze miasto partnerskie. Rozmawiałem z burmistrzem Odessy, mówił z ciężkim sercem, że przygotowuje się do oblężenia – to z kolei słowa burmistrza Marsylii Benoit Payana.
Apostolisa Tzitzikostas, przewodniczący Europejskiego Komitetu Regionów z kolei w swoim mocnym wystąpieniu potępił agresję Rosji na Ukrainę. Mówił o potrzebie solidarności i niesieniu pomocy.
- To jet moment, żeby stanąć jak jeden mąż z Ukrainą i narodem ukraińskim. Miejsce Ukrainy jest w Europie. Ogłaszam, że z dniem dzisiejszym mer Kijowa, z którym wczoraj rozmawiałem, staje się honorowym członkiem Europejskiego Komitetu Regionów – powiedział Apostolis Tzitzikostas.
Podczas sesji połączono się też z prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz, która reprezentuje Grupę Roboczą Komitet Regionów - Ukraina. Zdała ona relację z tego, co się dzieje w Polsce, przygranicznych regionach i w Gdańsku.
- Gdańsk to miasto, które pamięta bardzo dobrze, co może się zdarzyć jeśli nie reagujemy w sposób twardy i poważny wtedy, gdy reżim atakuje inny kraj, ale także, dzięki pokojowej rewolucji Solidarności, znaleźliśmy drogę do pokojowej przemiany świata. Tych zmian, które miały miejsce 30 lat temu Putin nie może zaakceptować. On nie akceptuje upadku Związku Sowieckiego i nowego porządku i dlatego atakuje nie tylko Ukrainę. Atakuje naszą europejską wspólnotę, nasze europejskie wartości – wolność, demokrację, godność i prawa człowieka. To nie jest tylko ukraińska wojna, to jest nasza wojna - mówiła prezydent Gdańska. - Jako samorząd wspieramy ludzi, którzy przyjeżdżają do nas. Tutaj w Polsce jest już pół miliona osób, które uciekły przed wojną. Mamy kontakt z dwoma ukraińskimi miastami partnerskimi.
Prezydent Gdańska apelowała też do europejskich kolegów, żeby byli w kontakcie z samorządowcami ukraińskimi, z miastami partnerskimi, które cały czas potrzebują wsparcia, wsparcia medycznego i humanitarnego. Transporty są możliwe, bo Ukraińcy są dobrze zorganizowani. Prezydent zaznaczyła, że Ukraińcy proszą o niewysyłanie pieniędzy. Potrzebują pomocy materialnej, lekarstw. W Gdańsku i innych polskich miastach – jak powiedziała prezydent Gdańska – potrzebą chwili jest pomoc skierowana do dzieci, w tym domy dziecka.
Unia Europejska i świat zachodni mają odpowiednie narzędzia i środki, żeby pomóc Ukrainie. W swojej deklaracji dotyczącej solidarności z Ukrainą Komitet Regionów pisze, żeby Komisja Europejska uruchomiła unijny mechanizm ochrony ludności przy użyciu pomocy humanitarnej. Ważną pomocą byłyby też przyspieszone procedury nadzwyczajne i przyznanie osobom uciekającym przed wojną statusu uchodźcy na mocy prawa azylowego UE.
Postulują też kolejne surowe sankcje i wzywają unijne regiony oraz miasta, że wesprzeć Ukrainę, a także regiony wschodnie UE, które przyjmują uchodźców.
Z kolei o działaniach finansowych mówił Werner Hoyer, prezes należącego do Unii Europejskiej Europejskiego Banku Inwestycyjnego. W grę wchodzi tzw. awaryjny pakiet solidarnościowy. Oto ten plan w skrócie:
- Wsparcie płynnościowe poprzez wypłatę blisko 700 mln euro. Odbywa się to poprzez przekierowanie istniejących linii kredytowych. W piątek ruszyłaby wypłata, a w ciągu trzech dni władze Ukrainy zaczną otrzymywać te środki na swoje konto bankowe
- Celowe zobowiązania infrastrukturalne w wysokości 1,3 mld euro na zaspokojenie natychmiastowych potrzeb inwestycyjnych i odbudowy. Obejmie to transport, energię, rozwój miast i technologie cyfrowe. Można to zrobić bardzo szybko, gdy tylko ukraińskie władze będą w stanie podpisać umowy o zmianie istniejących kontraktów.
- Pomoc w odbudowie tego, co zniszczy armia rosyjska i w stworzeniu nowej, niezbędnej infrastruktury gospodarczej i społecznej
Pierwszego dnia szczytu bardzo dramatycznie wybrzmiał też w sali plenarnej Palais des évènements, gdzie odbywa spotkanie, apel ze stolicy Ukrainy Kijowa o szybką pomoc.
- Potrzebujemy waszej pomocy w regionach i miastach. Potrzebujemy tej pomocy teraz, a nie za 10 czy 20 dni. Potrzebujemy tego pilnie. Potrzebujemy pomocy dzisiaj, jutro, pojutrze – mówił Jurij Andryiczuk, koordynator ds. pomocy humanitarnej dla regionów Ukrainy.
Poniżej tekst deklaracji w sprawie Ukrainy:
Deklaracja Regionów i Miast Unii Europejskiej o solidarności z Ukrainą
Szczyt Europejskiego Komitetu Regionów w Marsylii w dniach 3–4 marca 2022 r. z udziałem ponad 2000 przedstawicieli władz regionalnych i lokalnych Unii Europejskiej reprezentujących ponad milion burmistrzów, przywódców politycznych wybieranych na szczeblu lokalnym i regionalnym, jednogłośnie staje przy narodzie Ukraińskim i uzgadnia, co następuje:
|