W naszym mieście, które jest w tym roku Europejską Stolicą Wolontariatu, trwa trzydniowa misja Grupy Organizacji Społeczeństwa Obywatelskiego EKES, który skupił się na roli wolontariuszy w życiu społecznym. Misja jest organizowana we współpracy z Europejskim Centrum Wolontariatu, Miastem Gdańsk, Narodowym Instytutem Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku, Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, Regionalnym Centrum Wolontariatu w Gdańsku, Związkiem Harcerstwa Polskiego i Związkiem Harcerstwa Rzeczypospolitej. Wspomniana konferencja była jednym z elementów tej misji.
5 proc. europejskiego PKB stanowi wolontariat
Podczas oficjalnego otwarcia konferencji, Séamus Boland, przewodniczący Grupy Organizacji Społeczeństwa Obywatelskiego w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym, zwracał uwagę, że wolontariusze zawsze pojawiają się tam, gdzie są potrzebni, i to jako jedni z pierwszych. Tak było choćby w czasie pandemii, a także po wybuchu wojny na Ukrainie.
- Jednym z celów EKES jest podkreślenie wkładu wolontariuszy w takich sytuacjach - zaznaczył Séamus Boland. - Wolontariat nie może zastąpić podstawowych zadań rządu, ale jego zaletą jest to, że wolontariusze mają swobodę w działaniu. Jesteśmy zawsze od początku danego wydarzenia, bo wolontariusz widząc problem od razu rusza na miejsce. Nie trzeba go prosić. Co jednak ważne, wolontariat wymaga wsparcia rządowego, by był poważnie traktowany i mógł bezpiecznie i swobodnie działać - dodał.
Zwrócił on też uwagę na to, że wolontariat stanowi 5 proc. europejskiego PKB, a więc ma on wymiar nie tylko społeczny, ale też ekonomiczny.
Gdańsk został Europejską Stolicą Wolontariatu 2022!
10 lokalnych centrów wolontariatu w Gdańsku
Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, przyznała, że kiedy Miasto przygotowywało swoją kandydaturę do tytułu Europejskiej Stolicy Wolontariatu, wyznaczyło sobie kilka celów do realizacji. Jednym z nich było potrojenie liczby aktywnych wolontariuszy. Po wybuchu wojny na Ukrainie okazało się, że wolontariuszy w Gdańsku jest naprawdę wielu - nie brakowało chętnych do pomocy uciekającym Ukraińcom.
- My działamy dalej. Rozwijamy obecnie sieć lokalnych centrów wolontariatu. Chcemy, aby powstało ich dziesięć na terenie całego miasta. To, małymi krokami, ale już nam wychodzi. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie aktywni mieszkańcy i dzielnicowi radni - podkreśliła prezydent Dulkiewicz.
Aleksandra Dulkiewicz poinformowała też, że obecnie trwają prace nad powstaniem Karty Wolontariusza, która byłaby swego rodzaju dodatkiem do funkcjonującej już w Gdańsku Karty Mieszkańca.
- Dla mnie wolontariusz i wolontariuszka to świadomy obywatel i obywatelka. Mamy w naszym mieście sporą grupę wolontariuszy, która wspiera nas przy organizacji m.in. dużych wydarzeń sportowych i kulturalnych. A zaczęło się to od piłkarskich Mistrzostw Euro w 2012 r. - przypomniała prezydent. - Dzisiaj rozwijamy też wolontariat pracowniczy. Mamy aktywnych wolontariuszy w naszym urzędzie, ale też w wielu firmach działających w Gdańsku - dodała.
Gabriella Civico, dyrektorka Europejskiego Centrum Wolontariatu i członkini Europejskiego Komitetu Sterującego Stowarzyszenia Społeczeństwo Obywatelskie Europy, przyznała z kolei, że trwają starania o uznanie roku 2025 Rokiem Wolontariuszy.
- Chcemy skupić się na ludziach, którzy działają w wolontariacie. Oni są zawsze - uzupełniają usługi, które są w gestii organów publicznych. Chcemy, by Unia Europejska dostrzegła, jak ważnym elementem działalności jest wolontariat - mówiła Gabriella Civico.
Polska oszczędza 40 miliardów dzięki wolontariuszom
Wojciech Kaczmarczyk, dyrektor Narodowego Instytutu Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, zwracał z kolei uwagę na dane GUS, mówiące o tym, że 3 proc. polskiego PKB pochodzi z wolontariatu.
- To znaczy, że w Polsce brakowałoby 40 miliardów złotych, gdyby trzeba było zastąpić pracę wolontariuszy. Ich działalność ma więc także znaczenie gospodarcze, ekonomiczne - podkreślił.
Przypomniał on także, że wolontariusze działali w Polsce w czasach PRL, w latach 80., kiedy to dochodziło do masowych internowań.
- To był masowy ruch pomocy w trudnych czasach. Pomagano rodzinom, których członkowie byli internowani, przez co pozostawały bez środków do życia - mówił Wojciech Kaczmarczyk. - Wyzwaniem tej konferencji jest określenie profesjonalizowania wolontariatu, by wolontariusze posiadali jak najlepsze umiejętności i wciąż chcieli działać wolontaryjnie.
