Podczas poniedziałkowych uroczystości zaproszeni goście wielokrotnie nawiązywali do obecnej sytuacji i zamieszania wokół polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Szefowie sądów konstytucyjnych m.in. z Czech, Litwy, Ukrainy i Mołdawii, podkreślali, że uważnie się temu przyglądają. Mówili o tym także przewodniczący Komisji Weneckiej i Prezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Koen Lenaerts, Prezes Trybunału Sprawiedliwości UE, mówił w Dworze Artusa o tym, że wolność i solidarność są podstawowymi wartościami, na których opiera się cała Unia Europejska. - W trakcie zwiedzania Europejskiego Centrum Solidarności zobaczyliśmy napis "Tu zaczyna się Europa". To prawda - mówił prezes Lenaerts.- Unia stoi obecnie przed wieloma kryzysami, m.in. atakami terrorystycznymi i Brexitem. Następują szybkie zmiany, a to wpływa na pracę sądów i Trybunału Sprawiedliwości. Ale Trybunał nie jest osamotniony - współpracują z nim sądy. Sędziowie w państwach członkowskich muszą sobie ufać nawzajem, sądy krajowe muszą ufać Trybunałowi Sprawiedliwości, a on sądom w państwach członkowskich - podkreślał.
Prezes Trybunału UE zaznaczał przy tym, że wzajemne zaufanie nie jest zaufaniem ślepym. - By być wartym zaufania trzeba mieć niezawisłe sądy - mówił. - Bez zaufania procedura nie może działać, a to może spowodować, że kwestie wykonania orzeczeń będą podważone. Każdy kraj może mieć inne prawo, ale zróżnicowaniu możemy sprzyjać. Musimy jednak spoczywać na pewnym fundamencie. To podstawa Unii Europejskiej, ona jednoczy w różnorodności.
Przewodniczący Komisji Weneckiej Gianni Buquicchio, przyznał, że "zasmuciło go, że wydarzenie planowane na maj musiało zostać odwołane (to była pierwotna data obchodów jubileuszu TK – red.). - Trybunał w Polsce poddawany jest obecnie niesprawiedliwym atakom - ocenił Gianni Buquicchio. - Komisja Wenecka została poproszona dwukrotnie o opinię dotyczącą tej instytucji m.in. w sprawie nowej ustawy o TK. Obie opinie oparte zostały na standardach europejskich, czyli niezależności sądowniczej. Komisja uznała, że nowe ustawy były próbami zmiany konstytucji bez większości konstytucyjnej.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego, prof. Andrzej Rzepliński, podkreślał z kolei, że jest dumny z tego, że Gdańsk, "miasto wolności i robotnika Lecha Wałęsy, miasto Anny Walentynowicz, Bogdana Borusewicza i Andrzeja Gwiazdy", jest organizatorem jubileuszu TK. - 30 lat Trybunału to dorobek nie tylko prawa konstytucyjnego, ale i innych gałęzi prawa, to dorobek prawników sejmowych i senackich - mówił prezes Trybunału Konstytucyjnego w Polsce, dodając, że przez te 30 lat pracowano nad tym, by obywatele Polski mieli zaufanie do prawa.
Prof. Rzepliński zaznaczał także, że rządy konstytucyjne są po to, by chronić mniejszość. - Bo większość sobie poradzi. A obywatele muszą mieć pewność, że prawo ich chroni - dodał.
Obchody 30-lecia Trybunału Konstytucyjnego [Zapis uroczystości]
Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, przypomniał z kolei, że 35 lat temu, 7 października 1981 r. zgromadzeni w Gdańsku delegaci NSZZ Solidarność podjęli deklarację programową pod hasłem: "Samorządna Rzeczpospolita". - Polska była wówczas krajem niesuwerennym. Mimo to pojawił się tam postulat o powołaniu Trybunału Konstytucyjnego. Postulowano o niezawisłe sądownictwo i zreformowanie prokuratury, by była niezależna i miała rolę jedynie oskarżyciela – przypominał prezydent Adamowicz.
Prezydent Gdańska podkreślał, że ten jubileusz TK będzie wielkim wołaniem o tym, że Polacy są dumni z władzy sądowniczej. - Prawo musi być nad wolą polityków. Prawo i konstytucja jest nadrzędna wobec wszystkich, a każdy kto chce być ponad konstytucją staje się tyranem. W państwie demokratycznym nie ma miejsca na tyranów – podkreślał samorządowiec.
Dodawał on też, że nikogo nie powinno dziwić, iż Gdańsk, miasto wolności i solidarności, zaprosiło do siebie członków Trybunału Konstytucyjnego.
Małgorzata Gersdorf, prezes Sądu Najwyższego, przypominała w Dworze Artusa, że Konstytucja RP z 1997 r. wyznacza granice władzy demokratycznej, odzwierciedla ona dążenie do wolności i odpowiada na współczesne problemy.
- W myśl konstytucji źródłem prawa ma być wspólne dobro a nie chęć odwetu politycznego. Ona ma służyć rozwiązywaniu problemów i budowaniu więzi między ludźmi. Demokracja to nie jest walka każdego z każdym, ona wymaga współdziałania, także władzy sądowniczej – mówiła prezes Gersdorf. - W ostatnich miesiącach jesteśmy świadkami ustrojowej zmiany Trybunału, bez zmiany konstytucji. Polska nie zasługuje na to, by nie mieć niezawisłych sądów, bez TK zdolnego do przeciwstawienia się naciskom polityków. Konstytucja jest dla nas najważniejszym prawem, wyrażająca naszą europejską tożsamość!
W poniedziałkowych uroczystościach uczestniczyło około 300 osób.