• Start
  • Wiadomości
  • Dziewięć defibrylatorów pojawi się w Gdańsku do końca 2017 roku

Dziewięć defibrylatorów pojawi się w Gdańsku do końca 2017 roku

Defibrylatory zostaną zainstalowane w dziewięciu popularnych miejskich lokalizacjach m. in na Targu Węglowym, w gdańskim ZOO, w siedzibie Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni w ramach pilotażowego projektu “Gdańsk z sercem”. Równocześnie z instalowaniem urządzeń miasto planuje kampanię edukacyjną dla mieszkańców Gdańska, żeby wiedzieli, gdzie znajdują się defibrylatory i ... nie bali się ich używać.
04.04.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Defibrylator czyli urządzenie do ratowania życia znajduje się m.in. na gdańskim Stadionie Energa, każdy z nas może z niego skorzystać aby udzielić pomocy

Konieczność stworzenia sieci defibrylatorów (urządzeń wygaszających najpoważniejsze zaburzenia rytmu serca, służące do reanimacji) wiele razy sygnalizowali mieszkańcy Gdańska, m.in. w projektach do ubiegłorocznego Budżetu Obywatelskiego. Na dziś w Gdańsku zainstalowanych jest około 60-70 defibrylatorów, które na własną rękę kupiły np. centra i galerie handlowe, przychodnie lekarskie czy uczelnie. Miasto zafundowało defibrylatory na stadionie Energa, w hali ERGO Arena, w planach jest zaopatrzenie w urządzenia ratujące życie 15 nowych tramwajów, które mają kupić Gdańskie Autobusy i Tramwaje.

Dziewięć nowych lokalizacji dla defibrylatorów

Defibrylator to niewielkie proste w obsłudze urządzenie, w pełni zautomatyzowane. Od momentu włączenia aparat prowadzi użytkownika komendami głosowymi i wspiera skuteczne udzielanie pierwszej pomocy.

Miasto w ramach pilotażowego projektu "Gdańsk z sercem" do końca 2017 roku zainstaluje dziewięć defibrylatorów zewnętrznych (AED) w popularnych, często odwiedzanych przez mieszkańców miejscach takich jak: Targ Węglowy, pętla tramwajowa w Oliwie, oliwskie ZOO, ale też w trzech Zespołach Obsługi Mieszkańców, w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni, w Centrum Kształcenia Zawodowego Ustawicznego nr 2 przy ul. Smoleńskiej i w Schronisku Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta przy ul. Równej.

- Przed świętami Wielkanocnymi poznamy decyzję Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji co do przyznania środków na projekt "Gdańsk z sercem" - mówi Joanna Pińska, zastępca dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. - Mamy nadzieję na dofinansowanie tego ważnego dla nas wszystkich projektu. Ten pilotaż z pewnością będzie początkiem budowy sieci AED w Gdańsku, która jest po prostu koniecznością, sprawdzonym sposobem ratownia życia. 

Po pierwsze się nie bać  

- Użycie defibrylatora do reanimacji nieprzytomnej osoby zwiększa jej szanse na przeżycie o 75 proc., pod warunkiem że użyjemy sprzętu w ciągu kilku minut od zatrzymania krążenia - tłumaczy Tomasz Łopaciński z Katedry i Kliniki Medycyny Ratunkowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, twórca trójmiejskiej mapy zatrzymań serca.

W miejscu publicznym defibrylator zwykle wisi w obudowie na ścianie, obudowę wystarczy przekręcić zgodnie z kierunkiem strzałek. Korzystanie z urządzenia jest bezpieczne i dla ratownika, i dla poszkodowanego, bo urządzenie samo automatycznie analizuje pracę serca w ciągu kilku sekund, jeśli serce bije chaotycznie, aparat „rekomenduje” wyładowanie elektryczne i „prowadzi” terapię; jeśli urządzenie nie zarejestruje arytmii, po prostu nie zadziała. Ale jeśli już działa, to skutecznie - osoby, wobec których zastosowano defibrylację, często jeszcze przed przyjazdem karetki odzyskują przytomność.

- Chyba najważniejsze to pokonać obawy przed użyciem urządzenia - dodaje dyrektor Pińska. - Używałam defibrylatora podczas szkolenia, urządzenie rzeczywiście nas prowadzi, a jak nie ma powodu, to nie zadziałała. A więc warto przełamać strach i przede wszystkim wiedzieć, gdzie w Gdańsku defibrylatory się znajdują. Warto też wiedzieć, że osoba prowadząca reanimację nie ponosi odpowiedzialności, jeśli urządzenie nie zadziała.

130 tys. zł na nowe urządzenia 

- Te urządzenia są potrzebne w przestrzeni miejskiej Gdańska - mówi Piotr Grzelak, zastępca prezydenta ds. polityki komunalnej. - Jak pokazują badania pomoc medyczna dociera do potrzebujących w ciągu ok. 10 min, a tych minut w niektórych przypadkach zwyczajnie nie ma. Dla bezpieczeństwa mieszkańców i wszystkich naszych gości projekt powinien być w Gdańsku zrealizowany.

Z danych statystycznych za lata 2010-11 wynika, że z 327 przypadków nagłego zatrzymania krążenia w Gdańsku, 130 wydarzyło się na ulicy, a w 76 proc. przypadków stało się to w godzinach 8.00 - 22.00. W ponad połowie przypadków nie podjęto restytucji, bo było za późno, w 45 proc. (147 przypadków) restytucja została podjęta, z czego  26 proc. czyli 85 pacjentów trafiło do szpitala.

Koszt pilotażowego projektu to około 130 tysięcy złotych. Gdańsk wnioskował o dofinansowanie z MSWiA na poziomie ok 100 tysięcy złotych.


GDZIE ZOSTANĄ UMIESZCZONE DEFIBRYLATORY? ZOBACZ NA MAPIE 

TV

Na Srebrnej posadzono mikrolas